Recenzja Freedom Fighter partyzantka w stylu amerykańskim
#1
[Obrazek: Freedom_fighters_machinegun.jpg]

Alternatywne przedstawianie historii w grach jest dość częstym zabiegiem. Nie tylko wygodnym, bo to co istnieje przeplata się z naszą wyobraźnią, ale także łatwiejszy do przyswojenia. Łatwiej zidentyfikować się z czymś co znamy i jest nieco inne, aniżeli z czymś zupełnie odmiennym. Niektóre opowiedziane tak historie przyjmują się, inne zaś umierają gdzieś pomiędzy innymi tytułami. Co prawda umiejscawianie różnego rodzaju kataklizmów, wojen i ataku obcych w Ameryce jest wykorzystywane do pożygu jednak Freedom Fighters, przedstawiło nam dość ciekawą alternatywę dla tego kraju. Emanuje z niej patos i patriotyzm, jaki jest często spotykany w amerykańskich produkcjach. Jednak nie mamy tutaj mówić o amerykanach i ich mentalności zamiaru nie mam, a o grze. Tak więc zapraszam do kolejnej nudnej lektury.

[Obrazek: Freedom+Fighters7.jpg]

Zgliszcza i pożoga...
...graficznie jest to produkcja przestarzała. Widać na niej piętno czasu, jeżeli jednak przebrniemy przez nieco toporne przedstawienie postaci ujrzymy ciekawy świat. Zniszczoną Amerykę wojną z chinami. Te zniszczone amerykańskie miasta, napawają me serce euforią, a jaką przyjemność sprawia eksplorowane takich lokacji. Nie są one puste, dość zróżnicowane. Oczywiście w drodze rozsądku. Ulice wbrew pozorom nie są puste. Znajdziemy na nich resztki budynków, niektóre z nich przyjdzie nam zniszczyć, pozostawione samochody, również zniszczone oraz masę okopów i żołnierzy. Także flagi wroga, które przyjdzie nam zdobywać i inne dość ciekawe rzeczy. Jak wspominałem grafika nie jest przepiękna, jednak nie razi po oczach. Zapominając, który mamy rok i jakie gry są teraz tworzone, bądź jakie wyszły nawet na PS2 pod kątem graficznym, będziemy czerpać przyjemność z obrazu przedstawionego przez twórców gry.

[Obrazek: freedom_fighters_2_aspirasisoft.jpg]

Oh say can you see, by the dawn's early light,(frag. Amerykańskiego hymnu narodowego)...
...Co do oprawy dźwiękowej znów niewiele mogę powiedzieć. Czasami towarzyszyć będą nam przyśpiewki pasujące do filmów o powstaniach USA. Jednak szybko zagłuszą ją odgłosy walki. Dźwięki karabinów, odgłosy padających żołnierzy i naszych towarzyszy wołających o pomoc są dobrane dobrze. Nie ma tutaj do czego się przyczepić. Również przerywniki filmowe, z aktorami głosowymi wypadają bardzo dobrze. Szkoda tylko, że twórcy nie pokusili się o tworzenie prawdziwych filmików, a nie przerywników na silniku gry. Moim zdaniem w tym przypadku wypadałoby to o niebo lepiej i dodałoby do dramatyzmu.

[Obrazek: 83357937.jpg]

Do broni bracia!
Sama rozgrywka nie wyróżniała by się zbytnio spomiędzy wielu tytułów. Mamy tutaj widok z trzeciej osoby. Nasz bohater może przy sobie nosić kilka spluw, granatów niekoniecznie tworzonych przez profesjonalizmów i siać zniszczenie wśród wrogów. Wszelkiego rodzaju apteczki, oraz broń okażą się bardzo pomocne, jednak podczas rozgrywki nie narzekałem na ich brak. No może przy początku, a szkoda bo partyzantka nie powinna mieć arsenału mogącego zaspokoić całą armię. Jednak nie to jest sercem, tudzież nie powinno być sercem rozgrywki. Nasz bohater ma do dyspozycji bowiem sprzymierzeńców. Szkoda tylko, że sterowanie nimi opiera się tylko na wydawaniu prostych komend. Nie mają żadnych specjalizacji, tak więc koniec końców będziemy wybierać tych lepiej uzbrojonych. Ich liczba będzie zależeć od postępu w grze. Jednak ich pomoc jest wymierna. Są średnio rozgarnięci, za to stanowią świetną osłonę przed ostrzałem wroga. Dla tych, którzy chcieliby się poczuć jak przywódca ruchu oporu są dane możliwości. Mamy kilka komend, jednak to nie oddaje w pełni możliwości i pomysłu, jaki nie został wykorzystany w grze.

[Obrazek: ?pic=http%3A%2F%2Fimgs.sapo.pt%2Fimages%...278768.gif]

Wojna o ropę...
...fabularnie chodzi o najazd wojsk chińskich na Amerykę. Ruchy wroga poznajemy w dość ciekawy sposób, bo z wiadomości mówionych przez prezenterkę. To bardzo ciekawy i swieży pomysł na przedstawienie fabuły. Oprócz tych przerywników, poznamy naszego głównego bohatera, który jest zwykłym hydraulikiem. Jednak wplątał się w ruch oporu po uratowaniu jednego z kluczowych jego członków. Potem historia idzie już liniowo. Zwykły zjadacz hamburgerów staje się bohaterem narodowym, prowadzi do przewagi swojego kraju nad okupantem. Taka zwykła opowieść, o zwykłym bohaterze. Jednak przedstawiona w sposób mdły i ciężkostrawny. Początek był dobry, końcówka już nie bardzo.

[Obrazek: freedomfighters-23.jpg]

Eternal USA.
W grze widać wszechobecną amerykańskość. Wiem, że to słowo pojawia się niejednokrotnie w recenzji, jednak to prawda. Niektóre misje, w których naszym zadaniem jest zmiana sztandaru z chińskiego na amerykański, czy rozwój naszego bohatera pokazują megalomanię tego państwa. Trudno tutaj doszukać się drugiego dna, jednak na upartego coś się znajdzie. Gra jest przyjemna i dość prosta, warto w nią zagrać. Początki pewnego typu rozgrywki nie są łatwe i warto popatrzeć jak m.in. w tym tytule raczkowało kontrolowanie drużyny, czy tworzenie sztucznej inteligencji oddziałów, które powinny nam pomagać. Gra była bardzo obiecująca, czytając recenzje czułem podniecenie. To była obowiązkowa gra dla mnie, jednak z czasem okazało się że tak nie jest. To gra w którą warto zagrać, ale nie trzeba. Nie podchodźmy do niej z zbyt wielkimi wyobrażeniami bo zawiodą nas, tak jak mnie zwiodły i omamiły. Jednak jeżeli chcemy poprowadzić partyzantkę na tyłach wroga, na naszej czarnulce to warto zaznajomić się z tą grą.


Dyskutujmy, oceniajmy, nie zostawiajmy suchej nitki. Róbmy to w atmosferze wspólnego szacunku. Bleh patos mi się udzielił...

Odpowiedz
#2
Czemu patriotyzm w wydaniu amerykańskim to coś złego? Chciałbym żebyśmy także byli dumni z naszego kraju jak oni są dumni ze swojego. Co do samej gry to jedynie zacząłem przygodę z nią i z braku czasu odstawiłem na półkę, a recenzja jak zawsze bardzo dobra Smile
Playstation 2 Slim SCPH-77004, 3xDS2, FMCB
Inne konsole: SMS II, MegaDrive, PSOne, Dreamcast, Xbox, Xbox 360

[Obrazek: XsKg1.gif]
[Obrazek: 1N8cslJ.jpg]
Odpowiedz
#3
Megalomania to zło Draco. Oni wręcz przesadzają z patriotyzmem. Nie uważam, że bycie dumnym z swojego kraju to coś złego, jednak nie można przesadzać. W każdej tego typu produkcji jest aż za duży patos. Mimo wszystko zawsze miło mi się oglądało jak na przykład Amerykanie składają flagę, z jakim szacunkiem. Nie tak jak wielu polaków jak zwykłą szmatę. Jednak to rozmowa na inny temat.
Warto troszkę przy niej posiedzieć, nie zajmuje dużo czasu. W moim odczuciu misje nie są aż takie wymagające, nie trzeba rozgrywać tego taktycznie. Chociaż nie ukrywam, że warto się pobawić.

Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  [PS2][Recenzja] King Kong Furious 11 10759 03-04-2020, 08:35
Ostatni post: Kraszu
  recenzja- Beverly Hills Cop miauryc 4 7257 26-08-2016, 21:52
Ostatni post: Sandinista
  [Recenzja] Forbidden Siren Sandinista 10 13386 15-06-2016, 14:34
Ostatni post: Makaveli
  (Krótka recenzja) Ojciec Chrzestny Szymon 10 12509 22-01-2016, 23:14
Ostatni post: Makaveli
  [Recenzja] Glass Rose Sandinista 7 8474 18-06-2015, 08:02
Ostatni post: Kraszu
  recenzja- FlatOut miauryc 1 4542 05-06-2015, 19:07
Ostatni post: Kratos
  Project Zero - Recenzja MrBrut 4 6490 30-04-2015, 00:22
Ostatni post: juno
  Recenzja Ico Kratos 9 9874 04-01-2015, 09:27
Ostatni post: 1903

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości