Ratchet & Clank (2016)
#1
[Obrazek: RATCHET-CLANK-PS4.jpg]

Temat ogólny z grą.

Uruchomiłem, pograłem nieco. Muszę przyznać - jest duch pierwszej części, zdecydowanie.

Nie wiem, czy film, który za dwa dni (22 kwietnia) wchodzi do kin będzie leciał po tej samej linii fabularnej, co gra, ale gra sama w sobie od strony fabularnej i sposobu jej prowadzenia sprawia wrażenie, że jest to gra typowo zrobiona „do filmu”. I wcale nie jest to zła jej cecha! Zostajemy wprowadzeni w opowieść w bardzo ciekawy i nietuzinkowy sposób - Kapitan Qwark opowiada całą historię jednemu z więźniów. Na początku, w ramach samouczka ciągłe słyszymy narrację Qwarka. Na przykład w przypadku, gdy trzeba gdzieś przeskoczyć, Qwark w swój typowy, humorystyczny sposób wspomina nam, że Ratchet na swojej drodze musiał często skakać. Pojawiają się na ekranie też bardzo fajne prompty, co trzeba wcisnąć w danym momencie i dlaczego. Bardzo ułatwia to wprowadzenie do samej rozgrywki. Ja, jako że zjadłem zęby na tej znakomitej serii, nie potrzebowałem zbytnio tych samouczków, ale dla osoby niezaznajomionej z serią będzie to na pewno sporym plusem. Gra jest usiana bardzo fajnymi przerywnikami filmowymi, które w dalszym ciągu trzymają wysoki, humorystyczny poziom.

Gameplay - jest dynamicznie, szybko - tak, jak być powinno w Ratchecie. Gra się miodnie, wrogów eksterminuje się nadzwyczaj przyjemnie i - na normalnym poziomie trudności - wcale nie jest tak łatwo! Kilka razy zginąłem, bo obrażenia zadawane przez blargów są naprawdę poważne.

Graficznie gra jest po prostu... przepiękna. Drugi etap, gdzie ratowaliśmy burmistrza, wygląda bajecznie za sprawą bujnej roślinności, błękitnego nieba i przecinającej etap rzeczki. A to wszystko, niestety, tylko w 30 klatkach na sekundę. Zwolnień animacji nie ma, ale do szczęścia brakuje tej magicznej „sześćdziesiątki”.

Dżwiękowo jest tak, jak zawsze - świetnie. Bardzo fajna muzyka motywuje do rozgrywki i dynamicznego ciorania coraz to liczniejszych zastępów przeciwników. Bardzo dobra jest również polska - pełna - lokalizacja. Głosy podkładane pod postaci przez polskich aktorów. Sebastian Cybulski w roli naszego futrzastego lombaksa daje radę. Na minus według mnie zasługuje niemożność ustawienia oryginalnej ścieżki dźwiękowej. Co, jak co, ale przyzwyczaiłem się po tych niemal stu godzinach do oryginalnych, angielskich odpowiedników naszych postaci i to z nimi najlepiej by mi się identyfikowało.

Ogółem - na chwilę obecną, po jakiejś godzince gry - jest super. Nawet więcej. Jeżeli gra utrzyma taki poziom, to jest to solidne 9/10 i prawdziwy comeback serii, nawet, jeśli jest to tylko Remaster. Ale jaki! Nie jest to zwyczajne podbicie tekstur do HD. Takich remasterów chciałbym widzieć więcej i nie miałbym nic przeciwko.
[Obrazek: senna1.png][Obrazek: Makaveli0160.png] [Obrazek: senna%202.png]
Odpowiedz
#2
Pewniak do ogrania, ale nie spieszy mi się. Formuła sprawdzona, miodna, odtwórcza, ale klasyczne skakanie po planszach sympatycznym Ratchetem chyba nigdy mi się nie znudzi. Futrzak rządzi. Uwielbiam go. Uwielbiam Qwarka, jego wielką żuchwę i antenkę na głowie. Platformer to król gier i koniec kropka.
[Obrazek: Kraszuuu.png]
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Wyciek gier PS+ Czerwiec 2016? Spaidi 1 2005 29-05-2016, 11:33
Ostatni post: MrWahacz

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości