Puchar Konfederacji RPA 2009

[GENERiC]

Oglądacie? Ten turniej to sprawdzian przed Mistrzostwami Świata 2010. Trwa od 14 do 28 czerwca.
Uczestnicy:
Republika Południowej Afryki - gospodarz
Włochy - Mistrz Świata 2006
Stany Zjednoczone - zwycięzca Złotego Pucharu CONCACAF 2007
Brazylia - zwycięzca Copa América 2007
Irak - zwycięzca Pucharu Azji 2007
Egipt - zwycięzca Pucharu Narodów Afryki 2008
Hiszpania - zwycięzca Euro 2008
Nowa Zelandia - zwycięzca Pucharu Narodów Oceanii 2008

Grupa A

Zespół Pkt M W R P Br+ Br- +/-
Hiszpania 9 3 3 0 0 8 0 +8
RPA 4 3 1 1 1 2 2 0
Irak 2 3 0 2 1 0 1 -1
Nowa Z. 1 3 0 1 2 0 7 -7

14 czerwca 2009:
16:00 CET RPA 0-0 Irak

20:30 CET Nowa Zelandia 0-5(0-4) Hiszpania


17 czerwca 2009:
16:00 CET Hiszpania 1-0(0-0) Irak

20:30 CET RPA 2-0(1-0) Nowa Zelandia

20 czerwca 2009:
20:30 CET Irak 0-0(0-0) Nowa Zelandia

20:30 CET Hiszpania 2-0(0-0) RPA

Grupa B

Zespół Pkt M W R P Br+ Br- +/-
Brazylia 9 3 3 0 0 10 3 +7
USA 3 3 1 0 2 4 6 -2
Włochy 3 3 1 0 2 3 5 -2
Egipt 3 3 1 0 2 4 7 -3

15 czerwca 2009:
16:00 CET Brazylia 4:3(3:1) Egipt

20:30 CET USA 1:3(1:0) Włochy

18 czerwca 2009:
16:00 CET USA - Brazylia

20:30 CET Egipt 1:0(1:0) Włochy

21 czerwca 2009:
20:30 CET Włochy 0-3(0-3) Brazylia

20:30 CET Egipt 0-3(0-1) USA

Półfinały

24 czerwca 2009:
20:30 Hiszpania 0-2(0-1) USA

25 czerwca 2008:
20:30 Brazylia 1-0(0-0) RPA

O 3. miejsce

28 czerwca 2009:
15:00 Hiszpania 3-2/dog./(0-0/2-2) RPA

Finał

28 czerwca 2009:
20:30 USA 2-3(2-0) Brazylia


Za kim jesteście. Ja myślę, że wygra Hiszpania. Drugie będą Włochy, trzecia Brazylia, a czwarte RPA. Fajnie Egipt grał z Brazylią, ale Howard Webb(wypowiem się tak młodzieżowo żal).

Mecze są w TVP Sport, TVP HD, od półfinałów w TVP 2.
Przez internet można oglądać na http://www.tvp.pl/sport lub na http://www.fifa.com/confederationscup/li...index.html ( wczasie meczu bierzemy FIFA.com TV)

[Sanosuke]

No nie powiem, USA dało popalić Hiszpanii
A co do Brazylii to farciarze, bo w meczu RPA lepiej grało i zasłużyli na wygraną...
Ale taka jest piłka nożna, nie do końca sprawiedliwa.

[GENERiC]

To może podsumuje tą edycję Pucharu Konfederacji. Więc tak - myślę, że dzięki tej edycji te "mistrzostwa mistrzów" będą bardziej popularne i chętniej oglądane. Na początek podsumujmy grupę A. Hiszpania - to było pewne, łatwa droga do pierwszego miejsca, choć trudny mecz z Irakiem; RPA - też było pewne, że przejdą do fazy pucharowej. Mecz z Irakiem - powinni wygrać, z Nową Zelandią pokazali na co ich stać, z Hiszpanią grali ładnie, ale przegrali; Irak - jestem pełen podziwu, ładnie grali z RPA i Hiszpanią, ale z Nową Zelandią mogli powalczyć, to wtedy może by wyszli z grupy; Nowa Zelandia - to było wiadome, żadnych niespodzianek. Od czasu gdy Australia przeszła z OFC do AFC, ten kontynent z jednej strony jest nieciekawy, ale za to poziom jest wyrównany. No to teraz grupa B. Brazylia - moi faworyci pierwszego miejsca, lecz po meczu z Egiptem uznałem, że są w "nie swojej" formie, łatwo przejechali się po USA i Włochach; USA - mieli szczęście, 2 mecze przegrane, a tu jeden z Egiptem, który już był jedną nogą w fazie pucharowej, wygrany 3:0, lecz nie wróżyłem im wygranego meczu z Hiszpanią; Włochy - nie poznaję ich, to nie są ci Mistrzowie Świata, wygrana z USA, zasłużona przegrana z Egiptem, a później z Brazylią, ech..szkoda gadać; Egipt - moi faworyci do do drugiego miejsca - wspaniały mecz z Brazylią, ale sędzia...(bez komentarza), jak już mówiłem wspaniały mecz z Brazylią, a później z Włochami, lecz z USA totalnie spie...... No to fazę grupową mamy omówioną. Teraz faza pucharowa - zawsze najciekawsza część Pucharu Konfederacji. Na początek pierwszy mecz półfinałowy Hiszpania - USA. Mimo, że byłem przekonany o zwycięstwie Hiszpanii, gorąco kibicowałem USA. Byłem zdumiony grą Hiszpanii. W pierwszych minutach przeważali Amerykanie, później "jakby trochę" La Roca się przebudziła, ale fantastyczna obrona USA. Ale 26 minuta Altidore wyrwał się Capdevilli i pokonuje Cassillasa. Cały czas atakowali Hiszpanie, ale znakomity Onyewu wybijał wszystkie piłki, które "wlatywały" w pole karne. Druga połowa - Hiszpanie znowu w ataku. I tak cały czas, a tylko od czasu do czasu wychodzi sobie USA z jakąś kontrą. Lecz 74 minuta, sytujacja pod bramką Hiszpanii, teoretycznie nieudana, lecz Ramos spokojnie przejmuje piłke, a tu zza pleców wyskakuje Dempsey i strzela do bramki. Do końca Hiszpanie próbowali strzelić bramkę kontaktową, lecz nie udało się. Amerykanie przerwali hiszpańską passę 15 wygranych zwycięstw z rzędu i 35 wygranych. Warto też wspomnieć, że USA trafiało jedynie 2 razy w światło bramki - za każdym razem celnie. Zawodnik meczu: Dempsey. Teraz drugi półfinał - Brazylia - RPA. Po pierwszym półfinale nie stawiałbym na Brazylię. I o dziwo spotkanie było wyrównane, także nie ma co się tutaj rozpisywać. Lecz 88 minuta Dani Alves z rzutu wolnego. Szpaku cały czas mówił, że Brazylia może wygrać jedną akcją. I menda wykrakała (Nie no ja do Szpaka nic nie mam). Khune zlekceważył rzut wolny, myślami był już w dogrywce, a tu shot i brazylijczycy się podniecają. Zawodnik meczu : Pienaar. No to teraz niedzielne mecze finałowe. Najpierw mecz o 3. miejsce. Nie miałem faworyta, a kibicowałem RPA. Obydwa zespoły ładnie grały. RPA - 73 minuta, wywiązała się skądśtam akcja. Thsabalala podaje po ziemi do Mpheli, który jest tuż przed bramką Casillasa i z łatwością pakuje piłkę do siatki. Hiszpania szuka gola wyrównującego. 88 minuta Guiza pokonuje Khune, a niecałe 60 sekund strzela piękną bramkę(nie dla mnie) i dzięki temu Hiszpania się cieszy i podnieca z wygranego meczu z o 3. miejsce. Ale zaraz Riera fauluje zawodnika RPA. Rzut wolny. 93 minuta. Mphela pokonuję bramkarza Hiszpanii. Więc dogrywka. I RPA, i Hiszpania miały dużo akcji. Ale 107 minuta drugiej połowy dogrywki. Xabi Alonso z wolnego pokonuje Kune. I po ptokach. Zawodnik meczu: Alonso Teraz mecz finałowy pomiędzy USA a Brazylią. Stawiałem na USA i dobrze bo już w 10 minucie Dempsey, a później w 27 Donovan dają prowadzenie Amerykanem do przerwy. Szykowałem się na sensację. W 46 minucie Luis Fabiano strzela kontakową bramkę. Mówię, a co tam USA strzeli trzecią. 74 znów Luis Fabiano. Mówię wkurzony, a co tam będzie przynajmniej dogrywka. A tu kuźwa jak nie walną Brazylijczycy bramkę w 84 minucie. Strzelił Lucio. Kurde już nie lubia dziada, choć i tak go nigdy nie lubiłem. I Brazylia wygrała Puchar Konfederacji. A mieli farta i tyle. Zawodnik meczu:Kaka. A więc:
1.Brazylia
2.USA
3.Hiszpania
4.Republika Połduniowej Afryki.

Złota piłka:Kaka(BRA)
Złoty but:Luis Fabiano(BRA)(5 bramek)
Złote rękawice:Tim Howard(USA)
Nagroda Fair Play:Brazylia

Ze swojej strony dałbym jescze nagrodę No-Fair Play dla USA - prawie co mecz czerwona kartka.

A więc moim zdaniem Brazylia,Hiszpania,RPA,USA - to są te drużyny, które są faworytami Mistrzostw Świata w RPA 2010. Szczególnie gdy RPA gra przed swoją publicznością, a do kadry dojdzie Benny McCarthy, który się teraz pokłócił z trenerem - Bafana Bafana może spokojnie walczyć o miejsce na podium na Mundialu...

[Chmielu_96]

haha
duże zainteresowanie było ))

[Kurak5]

Widzę że mamy na forum nowego archeologa. Wnioskuje o zamknięcie tematu.

[The Boss]

Tematu chyba nie potrzeba zamykać, chociaż nie wiem, o co mu chodziło w jego wypowiedzi...

[Chmielu_96]

chodziło oo bardzo duży wkład użytkownika zakładającego temat lecz małe było tego zainteresowanie ...

[Kurak5]

Byleby ten 1 post więcej ;]

[The Boss]

chodziło oo bardzo duży wkład użytkownika zakładającego temat lecz małe było tego zainteresowanie ...

Uwierz, nie ci to oceniać. :-) A kolega GENERiC interesuje się piłką nożną, więc nie były to dla niego męczarnie.

[GENERiC]

Pierwszy post napisałem w 6 minut.

A nie tylko piłka nożna.