24-11-2011, 22:56
Wygląda na to, że next-genowa gorączka przybiera na sile i nieuchronnym jest odkrycie kart przez czy to Sony czy to Microsoft i pokazanie nowej konsoli. Jim Ryan, szef europejskiego oddziału Sony stwierdził, że jest "bardzo niepożądanym" w firmie, żeby następca PS3 wszedł na rynek później niż nowe konsole Nintendo, a zwłaszcza Microsoftu. PS4 nie może popełnić tego samego gapiowskiego błędu, co PS3 przy X360 i konsola powinna ukazać się szybciej niż "X720" albo mniej więcej w tym samym czasie. Tak mniej więcej można zrozumieć jego intencje.
Cóż, Ameryki raczej nie odkrył, ale czy to oznacza skręcanie na szybko nowego PlayStation byle tylko zdążyć przed Microsoftem? Przypominam, że obecnie sprzedaż X360 tylko nieznacznie wyprzedza PS3 i gdyby nie rok różnicy między premierami konsol to właśnie PS3 byłoby teraz w uprzywilejowanej pozycji. Z drugiej strony Wii miało również rok obsuwy w stosunku do X360, a mimo to pozamiatało obojgiem rywali.
Nintendo planuje wypuścić Wii U jeszcze przed końcem 2012 roku. Co do Microsoftu to dużo się mówi o majowym E3, choć krążą też pogłoski już o styczniu 2012 jako terminie pokazania przez giganta z Redmond nowego "Iksa".
Cóż, Ameryki raczej nie odkrył, ale czy to oznacza skręcanie na szybko nowego PlayStation byle tylko zdążyć przed Microsoftem? Przypominam, że obecnie sprzedaż X360 tylko nieznacznie wyprzedza PS3 i gdyby nie rok różnicy między premierami konsol to właśnie PS3 byłoby teraz w uprzywilejowanej pozycji. Z drugiej strony Wii miało również rok obsuwy w stosunku do X360, a mimo to pozamiatało obojgiem rywali.
Nintendo planuje wypuścić Wii U jeszcze przed końcem 2012 roku. Co do Microsoftu to dużo się mówi o majowym E3, choć krążą też pogłoski już o styczniu 2012 jako terminie pokazania przez giganta z Redmond nowego "Iksa".