Postanowienia noworoczne odnośnie gier wideo

[PaultheGreat]

Wraz z końcem obecnego i oczekiwaniem Nowego Roku każdy z nas wyznacza sobie jakieś cele na nadchodzący rok, których podejmuje się spełnić lub dotrzymać. Zwykło się to nazywać postanowieniami noworocznymi, a rzeczone postanowienia mogą mieć rozmaity charakter - od zaprzestania palenia papierosów, po przejście na dietę, aż po systematyczniejsze wypełnianie swoich obowiązków, zarówno tych szkolnych, jak i zawodowych. Oczywiście postanowienia noworoczne mogą też dotyczyć sfery, dla której niemal każdy z użytkowników tego forum postanowił się na nim zarejestrować - gier wideo (napisałem niemal, bowiem niektórzy rejestrują się z powodu spraw technicznych, ale to niezwiązane z tematem). Czy kiedykolwiek robiliście postanowienia noworoczne odnośnie gier wideo? Czy w nadchodzącym roku 2013 zamierzacie ograć tytuły, które we wcześniejszych latach umknęły Waszej uwadze i tym samym nadrobić zaległości? A może polujecie na oryginalny egzemplarz jakiegoś szpila, by posiadać w kolekcji całą serię?

Osobiście chciałbym skompletować całą serię "Call of Duty" oraz zapoznać się z innymi shooterami w realiach II wojny światowej tj. "Brothers in Arms: Road to Hill 30" oraz "Medal of Honor: European Assault". Poza tym chciałbym w końcu zapoznać się z gatunkiem survival-horrorów, o czym wspominałem w wątku z recenzją autorstwa Mr.Q, a także chciałbym skompletować całą trylogię "Prince of Persia".

PS. Na początku zastanawiałem się aby swój post umieścić w tym wątku, aczkolwiek Mr.Q miał na myśli odkopywanie i ogrywanie pozycji podczas przerwy świątecznej i mój post nie pasowałby do tego tematu w ogóle.

[Mr.Q]

Fajny temat

Hmm... Z pewnością będę chciał się więcej skupić na grach z PSX. Mam możliwość odpalania gier z tej konsoli, a ograłem dopiero 2 czy 3 tytuły. Zacznę ogrywać zarówno tytuły które pamiętam z lat dzieciństwa, jak i szpile o których istnieniu pojęcia jeszcze nie mam.
Po ograniu Silent Hill, moim priorytetem stał się Medal of Honor. Yoho i Kraszu narobili mi smaka

[Kraszu]

Nigdy nie robiłem postanowień noworocznych odnośnie gier wideo. Gram, kiedy mam ochotę i wolny czas. Traktuję to czysto hobbystycznie. Myślę, że w nadchodzącym roku będę kontynuował przygodę z seriami, które mi się uprzednio spodobały:

1) Największe priorytety:
- solidnie ograć Silent Hill 2;
- skatować Devil May Cry 3 – tutaj mam zakusy na zaliczenie nawet legendarnego wręcz poziomu trudności „Dante Must Die”, ale żeby tego dokonać zapewne będę musiał sprzedać część duszy diabłu;
- zacząć przygodę z serią Call of Duty oczywiście od części pierwszej „Finest Hour”.

2) Gry, po które zapewne sięgnę po zaliczeniu priorytetów:
- Ratchet & Clank 2;
- Legacy of Kain: Soul Reaver 2;
- Prince of Persia: The Two Thrones;
- Sly 2.

Z gier na PS1 ciągle w kolejce czekają przygody mudokona Abe, które nawet zacząłem, ale niestety szarak nie za bardzo dawał sobie radę z kopią i byłem zmuszony skapitulować. Może z przekory spróbuję uruchomić to na czarnuli.

[Draco]

A u mnie jak co roku

POSTARAM SIĘ ZDOBYĆ PS3

[Mr.Q]

- zacząć przygodę z serią Call of Duty oczywiście od części pierwszej „Finest Hour”.

Nie grałeś jeszcze w żadną część?
Mi zostało już chyba tylko World at War, które ukończyłem kiedyś w wersji na next-geny. Jakoś mi do tego tytułu nie śpieszno - WaW to najgorsze Call of Duty w jakie grałem, a zaliczyłem wszystkie prócz Black Ops II.

[PaultheGreat]

Powiem szczerze, że mam dylemat odnośnie kontynuowania swojej przygody z serią "Call of Duty", a to dlatego, że każda odsłona ma coś, czego nie posiadają pozostałe. Z tego też względu ciężko jest mi zadecydować, czy sięgnąć po "Finest Hour" i mieć możliwość przejścia trzech oddzielnych kampanii (w tym rosyjskiej), czy też zagrać w trójeczkę i pokierować losami Polaków, a może jednak spróbować swych sił w "World at War - Final Fronts", gdzie autorzy oddali dwie klimatyczne kampanie - front wschodni oraz walki na Pacyfiku.

Poza tym Mr.Q i Kraszu narobili mi smaku na "Medal of Honor: European Assault", a to wszystko za sprawą swych ciekawych postów w wątku tej gry.

[Spartansky]

A ja za to: Kontynuuje moje postanowienie "czystego gracza" i nie zagram w żadnego pirata ! Na 100% rozpocznę przygodę z CoD'em bo jeszcze w żadnego na ps2 nie grałem :X Nie będę teraz kupował gier na ps2 bo oryginałów mam już 27 a przeszedłem tylko 11 więc słabo. Ale żal mi jakoś je sprzedawać bo większość ma wartość sentymentalną pomimo że "kurzą" się na półce. Niestety mam tak że nie potrafię być casualem ;x Jak już zaczynam to mogę siedzec i 10 godzin żeby dojść do jakiegoś chaptera/save'a. No nic..powodzenia w postanowieniach! Ps. PIERWSZY POST NA FORUM. Witam

[Kraszu]

Nie grałeś jeszcze w żadną część?

Zgadza się. Nigdy nie grałem w żadną część "Call of Duty". Jeżeli miałem ochotę na shooter'a wojennego zawsze wybierałem grę z serii "Medal of Honor". Z tego na PS2 pozostał mi do ogrania już tylko "Vanguard", który to podobno posiada wyjątkowo krótką kampanię singlową.

Gry z serii CoD na PS2 uważane są z reguły za gry lepsze od "Medali". Wolę zaliczać najpierw interesujące mnie gry słabsze, żeby później nie być zawiedzionym. To takie moje prywatne zboczenie polegające na chronologicznym odkrywaniu ewolucji gier. ( ) Nic dziwnego, że nasz kolega "jadcorben" był wyjątkowo zawiedziony pierwszym "Killzone", skoro wcześniej zagrywał się w część drugą i trzecią na PS3. Ja tam z "Killzone" bawiłem się całkiem nieźle, z "Medalami" również. Teraz przyjdzie czas na teoretycznie lepsze CoD.

[Mr.Q]

Kosmos Myślałem, że dwie pierwsze części Call of Duty na PC ukończył chyba każdy. Widać, że absolutnie nigdy nie byłeś PeCetowcem.
Trochę ci zazdroszczę, mi już tych FPSów na PS2 zostało do ogrania bardzo mało...

1) Największe priorytety:
- solidnie ograć Silent Hill 2;

Bardzo mądry ruch

[PaultheGreat]

Pierwszą część "Call of Duty" na PC ukończyłem dwukrotnie, a więc jest to pewien pozytywny wyjątek, bowiem jak wspominałem w jednym z wątków na forum, do większości gier przystępuję tylko i wyłącznie jeden raz. Natomiast co się tyczy drugiej części, to niestety nie spotkałem się z tą odsłoną. Pomimo tego, że na PC ograłem więcej części "Medal of Honor", to jakoś milej wspominam swoją przygodę z pierwszą i jedyną odsłoną "Call of Duty". Pomijając oczywiście fakt, że rzeczone szpile ogrywałem bardzo dawno temu i praktycznie rzecz biorąc niewiele z tych wojaży pamiętam.

Z tego na PS2 pozostał mi do ogrania już tylko "Vanguard", który to podobno posiada wyjątkowo krótką kampanię singlową.

W moim osobistym odczuciu "Medal of Honor: Vanguard" posiada kampanię krótszą od tej obecnej w "Call of Duty 2: Big Red One", aczkolwiek wszelkiej maści medale i odznaczenia, które otrzymujemy za niezginięcie ani razu podczas pojedynczej misji lub całej kampanii, albo za "x" strzałów w głowę, powinny przynajmniej po części wymazać uczucie krótkości.