O wojnie konsol

[Szymon]

Polecam każdemu!

[Mr.Q]

Myślę, że większość nas zadała sobie pytanie o sens wojen już kilka lat temu. Ja osobiście nie mam z tym problemu. Największymi spinaczami są PeCetowcy którzy widząc, że ich platforma często nie jest faworyzowana, cisną konsole za niskie rozdzielczości itd...

[Makaveli]

Ludzie zatracili istotę tych sprzętów - chodzi o to, żeby grać. A ten, kto czerpie fun z tego, że gra na wyższej rozdziałce czy ma więcej klatek na sekundę w animacji, ten powinien się zastanowić, o co pierwotnie chodzi w tej formie rozrywki.

[Mr.Q]

Dokładnie. Nikomu już nie chodzi o gameplay. Producenci walczą o grafikę, gracze o to, której platformie producent poświęci więcej uwagi.

[Makaveli]

Kiedyś się grało w standardowej rozdzielczości telewizora kineskopowego i przynosiło to większą radochę, niż dzisiejsze, ostre jak żyleta gierki w rozdzielczości Full HD... Czasy się zmieniają.

[denis118]

Za granicą mamy z reguły tylko wojny konsolowe. Bardzo rzadko PC-ty się pojawiają w tych konfliktach. Niestety za dużo osób tutaj gra tylko dla grafiki.
Moim zdaniem powinna pozostać grafika na wysokim poziomie PS3 i starać się stworzyć niezawodny Gameplay.

[Szymon]

Moim zdaniem grafika w grach powinna być poprawiana, żeby był wykazywany jakiś postęp, ale nie powinna być celem nadrzędnym tylko czymś równie istotnym jak oprawa dźwiękowa i rozgrywka jak wcześniej wspomniano

[JaDCorbeN]

Wbrew pozorom godziny przy Contrze czy Mario czy Donkey Kong były niezapomnianymi, a jaka grywalność. No i nie patrzyło się wtedy za grafiką, a PC stał w biurach i najwyżej Solitare mógł obsłużyć

I to dopiero były czasy i gry!

[arctos]

Niestety priorytety sie zmienily, hajsik za cos trzeba trzepac.

Granie w Mario, Donkey Kong, godziny spedzone przed river raid na atari. :-) Jaka szkoda ze czasy w ktorych "pare pikseli" cieszylo juz nie wrócą. Teraz wszystko w rękach prawdziwych gamerów aby tamte czasy nie byly zapomniane.

[VortaL]

Oglądałem ten materiał i zwykle quaz pozamiatał.