Mafia: The City of Lost Heaven - Recenzja
#1
[Obrazek: 27331072206627683418.png]

Postawiłem dziś przed sobą trudne zadanie. Chcę napisać recenzję Mafii - jak dla mnie jednej z najlepszych gier jakie w ogóle kiedykolwiek powstały. Sęk w tym, że ów tytuł jest jednak grą PeCetową, a konsolowa konwersja odstaje nieco od oryginału. Część z was zapewne zna na pamięć historię Thomasa Angelo. Wiem jednak, że są wśród forumowiczów i takie osoby, które nigdy się z Mafią nie zetknęły. Piszę więc poniższą recenzję między innymi po to, aby nakłonić je do sięgnięcia po to ten tytuł.

W 2002 drugim roku Czeskie studio Illusion Softworks, wydało grę Mafia: The City of Lost Heaven. O ile mi wiadomo, choć nie mogę się teraz doszukać informacji potwierdzających zasłyszane przeze mnie plotki, produkt w swym rodzimym kraju nie został dobrze odebrany przez recenzentów. Ponoć pierwotna wersja zawierała masę błędów, które praktycznie uniemożliwiały rozgrywkę. Na szczęście wydane zostały jednak patche usprawniające i gra mogła zostać przyjęta przez graczy tak, jak na to rzeczywiście zasługiwała.

Nie pamiętam kiedy pierwszy raz osobiście zetknąłem się z Mafią. Podejrzewam że musiało być to koło 2006 roku, kiedy gra była już wydana przez Cenegę jako Kolekcja Klasyki. Bez zbędnego przedłużania przejdę jednak do właściwej części tekstu, wszak nie swoją historię mam tu opisać...

Gra rozpoczyna się intrem w którym widzimy dwóch mężczyzn siedzących w restauracji naprzeciw siebie. Jednym z nich jest Thomas Angelo, poważnie wyglądający mężczyzna w czarnym garniturze, drugim zaś detektyw Norman. Angelo składa rozmówcy propozycję – w zamian za ochronę swojej rodziny, ujawni sekrety organizacji dla której pracował.

Opowiadana w grze historia ma formę retrospekcji, przenosimy się więc w czasie, by odtworzyć wydarzenia które miały miejsce w Lost Heaven. Thomas który przed chwilą siedział w restauracji, stoi teraz oparty o swój samochód i czeka na klientów których mógłby podwieźć we wskazane miejsce. Nasz bohater jest spokojnym, uczciwym człowiekiem, zarabiającym na życie jako taksówkarz. Pewnego wieczoru życie Tommy'ego odwórciło się jednak o 180 stopni. Paląc papierosa czekał na kolejnych klientów, gdy do jego samochodu wpadła nagle dwójka ludzi w garniturach i wymachując mu bronią przed oczyma, kazała jechać prędko przed siebie. Jest to nasze pierwsze zadanie w grze – musimy zgubić pościg.

Jak się później okazuję, nasi klienci pracują dla Salieriego, dona jednej z mafii. Tommy za pomoc w ucieczce otrzymuje niemałą sumę pieniędzy oraz propozycję pracy dla 'rodziny'. Oczywiście nasz bohater ma trochę oleju w głowie, dlatego odmawia współpracy.
Następnego dnia wykonujemy parę kursów, potem robimy przerwę na papierosa. Nagle zostajemy zaatakowani przez ludzi dona Morello, tych samych, przed którymi zwialiśmy poprzedniej nocy. Podejmując próbę ucieczki, udajemy się do mieszczącego się niedaleko baru należącego do rodziny Salieri. Nie mając większego wyboru, wkraczamy w szeregi mafii. Tutaj gra rozpoczyna się na dobre.

Gra toczy się na przestrzeni ośmiu lat. Składa się na nią 20 misji, które są najciekawszymi wydarzeniami z życia Thomasa jako członka rodziny mafijnej. Retrospekcja jest czasem przerywana przez detektywa Normana, który wypytuję o szczegóły naszej działalności. Motyw reminiscencji, wypada bardzo dobrze i jest według mnie ogromnym plusem gry.
W kolejnych misjach stawiamy nasze pierwsze kroki w mafijnym świecie i poznajemy naszych 'chłopców z ferajny'. Sam i Paulie, ludzie którym pomogliśmy uciec przed oprychami w misji pierwszej, szybko stają się naszymi przyjaciółmi. Dalej mamy Franka, który jest księgowym Dona, oraz Vincenzo, specjalistę w dziedzinie broni. Z kolei Ralph to mechanik, potrafi otworzyć każdy samochód bez używania kluczyka.
Lost Heaven to trzy wyspy, tworzące jedną dużą metropolię podzieloną na dzielnice. Wyspy połączone są mostami, możemy więc między nimi swobodnie się przemieszczać. Gra nie jest jednak tak rozbudowanym sandboxem jak GTA. Tommy może co prawda popełniać wykroczenia drogowe, ale generalnie w samym mieście dużo do roboty nie ma.
Twórcy Mafii jeśli chodzi o realizm zabawy, poszli o krok dalej niż Panowie z Rockstar. Umieścili w grze limit prędkości - jeśli policja złapie nas na zbyt szybkiej jeździe, powinniśmy się zatrzymać i oczekiwać na wręczenie mandatu. Oczywiście możemy też wziąć nogi za pas i odjechać, co skutkuje pościgiem.

Misje są zazwyczaj bardzo ciekawe, zróżnicowane i dopracowane. Nie ma tutaj uczucia monotonii, często wkradającej się przy graniu w GTA. W Mafii zadania które przyjdzie nam wykonywać są ze sobą powiązane, wszystko ma swoją przyczynę i skutek. Misje mają swoisty charakter, nie są to bezmyślne zadania typu ''jedź, rozstrzelaj i wróć''. Niektóre momenty zapadają w pamięć gracza na zawsze. Jeśli chodzi o broń białą do dyspozycji mamy kastety, noże, kije baseballowe, koktajle mołotowa, łomy. Z broni palnej nie mogło zabraknąć oczywiście Tommy Gun'a Smile Jest też Colt 1911, Obrzyn, 2 rewolwery, 2 karabiny, strzelba.
Ogromny nacisk położono na odwzorowanie klimatu lat 30, nie mogło więc tutaj zabraknąć typowych dla tamtych lat samochodów. Wraz z postępami w fabule mamy dostęp do coraz do lepszych fur. Pojawiają się tutaj między innymi Schuberty, Bolty, Caesary czy Falconer. Podczas gry przyjdzie nam też zasiąść za sterami samochodu wyścigowego.

Grafika nie jest oczywiście największym atutem tejże produkcji, gra powstała w 2002 roku. Mnie jednak stanowczo zadowala. Miasto wygląda ładnie, tereny wiejskie naprawdę potrafią zadziwić ilością szczegółów.
Świetnie wypadają zmienne warunki pogodowe, a także pory dnia - w poszczególnych misjach gęsto pocinający deszcz naprawdę dodaję klimatu.
Pewne zastrzeżenia mam jednak do fizyki – czasem denerwuje mnie, gdy wjadę w słup z ogromną prędkością, a on nawet nie drgnie. Gdy trzeba szybko uciekać, taka przeszkoda na drodze potrafi napsuć sporo krwi...
Audio natomiast prezentuje się dobrze, głosy postaci są trafnie dobrane, przyjemnie się ich słucha. Do odgłosów silników oraz samej broni zastrzeżeń nie mam. Małe 'ale' muszę dodać w temacie muzyki, ponieważ kawałków lecących w tle mogło by być więcej.

Sztuczna inteligencja momentami nie zachwyca, szczególnie jeśli mowa o naszych kompanach. Nie radzą oni sobie w walce zbyt dobrze. Paulie zamiast przykucnąć za skrzynką i prowadzić ostrzał, często woli wybiec 'na pałę'. Lepiej element inteligencji ma się u przeciwników, choć i ci czasami potrafią odstawiać cyrki.

Mafia to dla mnie najlepsza gra o tematyce gangsterskiej. Słów mi brakuje, aby opisać epickość tego tytułu. Klimat, fabuła, przebieg misji, bohaterowie – wszystko to składa się na arcydzieło, jakim jest dla mnie ta gra. To po prostu w życiu gracza trzeba przeżyć, gdyż jest to kamień milowy w historii gier video i niedościgniony ideał w kategorii gier traktujących o tematyce mafijnej.

Oceny grze nie wystawiam, gdyż była by nieobiektywna. Świadomy jestem faktu, że Mafia ma kilka wad a także tego, że wersja na PS2 jest ciut gorsza od tej z PeCetów. Nie miałbym jednak serca zaniżyć jej noty maksymalnej, gdyż dla mnie jest to swojego rodzaju dzieło sztuki.


[Obrazek: MAFIA:_THE_CITY_OF_LOST_HEAVEN-1.jpg]

[Obrazek: 83853546.jpg]
[Obrazek: 83853578.jpg]

Edit: Grę ukończyłem o 1 w nocy, recenzję zacząłem pisać po drugiej. Pomimo sprawdzenia jej poprawności przed wysłaniem, tekst może zawierać drobne błędy. Postaram się przeczytać i poprawić całość wieczorem, teraz dostęp do forum mam tylko z poziomu telefonu.
Odpowiedz
#2
I co - poprawiłeś te błędy wieczorem? ;p Ja wychwyciłem w kilku miejscach "ę" zamiast "e" i w jednym miejscu jakąś tam literówkę, więc to w zasadzie tyle, co nic. Największy zarzut do samego tekstu to taki, że co 2 zdania robisz akapity albo zaczynasz zdania od nowego wiersza.

Nie miałem styczności zbyt wielkiej z grą i od dawna obiecuję sobie to nadrobić, ale kiedy to nastąpi to nie mam zielonego pojęcia. Również słyszałem o tym, że wersja na PS2 różni się od tej na PC i zabrakło mi w recenzji chociażby wymienienia kilku najważniejszych różnic. Kojarzy mi się, że jest oddzielny temat gry do dyskusji, ale recenzja to jednak recenzja i wypadałoby o tych różnicach wspomnieć. Piszesz jedynie o "ciut gorszej" wersji, a mi się kojarzą np. natrętne loadingi w grze.

Mr.Q napisał(a):Twórcy Mafii jeśli chodzi o realizm zabawy, poszli o krok dalej niż Panowie z Rockstar.

GTA z realizmem nigdy nie miało nic wspólnego i takie porównanie nie ma większego sensu. Jak już to mógłbyś pod tym względem Mafię porównać do "The Getaway", której 2 części wyszły na PS2, ale i tam nie ma mandatów za zbyt szybką jazdę.

Poza tym niezły z ciebie maniak tej gry i jak ją w końcu sprawdzę to nie omieszkam wytknąć jej każdego błędu ;D
You wanna play games? Okay, I'll play with you. You wanna play rough? Okay! Say hello to my little friend!

[Obrazek: montana_pl89.png]
Odpowiedz
#3
O różnicach nie wspomniałem, bo już ich nie zauważam Tongue Przyzwyczaiłem się do konsolowej Mafii, nie pamiętam ile szybciej gra ładowała się w wersji PC. Te 30 sekund na PS2 przestało mi przeszkadzać. Jedyny mankament to doczytywanie mapy w trakcie przejazdów z wyspy na wyspę, na PC tego nie było.

Kratos napisał(a):GTA z realizmem nigdy nie miało nic wspólnego i takie porównanie nie ma większego sensu
Fakt, to porównanie było strzałem kulą w płot.

Kratos napisał(a):Poza tym niezły z ciebie maniak tej gry i jak ją w końcu sprawdzę to nie omieszkam wytknąć jej każdego błędu ;D
I nie zniechęć się na samym początku, w misjach taksówkarskich - to krótki, aczkolwiek dość monotonny moment.
Czekam na twoją opinię. Ty chyba wierzysz w konieć świata w grudniu, więc radzę się streszczać Tongue
Odpowiedz
#4
Ps2 ma mało ram dlatego mapa się do czytuje Smile

Wysłane z mojego HTC Wildfire S A510e
Odpowiedz
#5
Niezwykła gra, chociaż grałem w nią tylko na PC. Niesamowita jak na tamte czasy grafika, klimat, poziom trudności. Bardzo chciałbym, aby ta gra doczekała się reedycji na konsole nowej generacji z poprawioną grafika i nietkniętym gameplayem. Bardzo ciekaw jestem, czy wytrzymałaby starcie ze współczesnymi tytułami, bo większość z nas pamięta ją jako wybijającą się i niesamowitą grę ze "starych, dobrych czasów" i to może trochę wypaczać ocenę Smile
TheMichal -> Rave_PL
[Obrazek: Rave__PL.png]
PlayStation 4 / Testy samochodów / motoryzacja
Odpowiedz
#6
mafia fajna gierka co prawda nie przeszedłem jej całej bo zdenerwowało mnie to że co chwile było wczytywanie mapy ;/
najlepsze co w tej grze było według mnie to ta wyścigówka Big Grin 120km/h ahh Big Grin przyczym inne miały problem z wyciągnięciem 60km/h Big Grin
Odpowiedz
#7
Takie czasy wtedy były Big Grin
Dla mnie te samochody były bardzo eleganckie tak w ogóle.
[Obrazek: Toonsil.png][Obrazek: 76561198009500616.png]
Nie pomagam na PW ;)

Odpowiedz
#8
Ponieważ tylko największa elita mogła pozwolić sobie na automobil. Stąd ta ekskluzywność i przepych w ówczesnych krążownikach szos.
[Obrazek: senna1.png][Obrazek: Makaveli0160.png] [Obrazek: senna%202.png]
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  [PS2][Recenzja] King Kong Furious 11 10759 03-04-2020, 08:35
Ostatni post: Kraszu
  recenzja- Beverly Hills Cop miauryc 4 7257 26-08-2016, 21:52
Ostatni post: Sandinista
  [Recenzja] Forbidden Siren Sandinista 10 13386 15-06-2016, 14:34
Ostatni post: Makaveli
  (Krótka recenzja) Ojciec Chrzestny Szymon 10 12509 22-01-2016, 23:14
Ostatni post: Makaveli
  [Recenzja] Glass Rose Sandinista 7 8474 18-06-2015, 08:02
Ostatni post: Kraszu
  recenzja- FlatOut miauryc 1 4542 05-06-2015, 19:07
Ostatni post: Kratos
  Project Zero - Recenzja MrBrut 4 6490 30-04-2015, 00:22
Ostatni post: juno
  Recenzja Ico Kratos 9 9874 04-01-2015, 09:27
Ostatni post: 1903

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości