02-05-2014, 07:52
Ja tam widzę po sobie inną sprawę, też jak Jusko zaczynałem na C64, potem Amisia w między czasie był Pegazus, aż w końcu jakoś dzianym trafem poskładany z resztek trafił do mnie PC (pracowałem w serwisie więc tych resztek nazbierałem), był zarąbisty: AMD 90, HDD: 1,2 GB, 16Mb RAM, zaczęły się gry głównie strategie i coś tam dla dzieci. PS3 mam od chyba 2010 nie mając (oprócz Pegazusa) wcześniej innych konsol. W tej chwili mam też PSX, PS2, PS4, XBOX, PSP, PSV i nie piszę aby się chwalić tylko dlatego żeby uzmysłowić jedną sprawę: każda z tych platform oferuje trochę inny poziom rozrywki. To co kiedyś było wystanym, wyczekanym, zdobytym przedmiotem (gra) teraz jest powszechne można dostać niemalże w kiosku na rogu, do tego dochodzi P2P o którym kiedyś nawet nikt nie marzył (no gdzie torrenty przy modemie 14400 kbit
:
Teraz zmierzam do celu: tamte czasy pod względem gry były ubogie, zdobywało się grę to grało się do oporu, ile fabryka i zdrowie wystarczy. Pamiętacie te wypożyczenia/wymiany kartridży do Pegazusa? Sam latałem na rynek na wymianę/zakup.
Teraz patrzy się inaczej: gra OK zaraz zerknę na Allegro, torrenty czy na inne źródło i będę miał w dniu premiery albo jakąś używaną za grosze. Patrzę na półkę sporo gier - hmm w co by tu zagrać - hmm a obejrzę TV

Teraz zmierzam do celu: tamte czasy pod względem gry były ubogie, zdobywało się grę to grało się do oporu, ile fabryka i zdrowie wystarczy. Pamiętacie te wypożyczenia/wymiany kartridży do Pegazusa? Sam latałem na rynek na wymianę/zakup.
Teraz patrzy się inaczej: gra OK zaraz zerknę na Allegro, torrenty czy na inne źródło i będę miał w dniu premiery albo jakąś używaną za grosze. Patrzę na półkę sporo gier - hmm w co by tu zagrać - hmm a obejrzę TV
