Gry na PC?
Właśnie ukończyłem Scratches. Przygodówka point&click w klimacie horroru. Gorąco polecam, NAPRAWDĘ potrafi wystraszyć. Robi to dużo lepiej niż każdy nowszy Silent Hill, Dead Space... Grać w nocy na słuchawkach - elektrowstrząsy gwarantowane Smile
Nie pomyślałbym że przygodówki mogą być tak świetną rozrywką, to chyba pierwsza w jaką grałem w życiu.

http://www.youtube.com/watch?v=64lHWOCLn70

Po zmianie pliku konfiguracyjnego, gra chodzi pod Windows 7 Smile
Odpowiedz
No i stało się. Mój piecyk po raz pierwszy solidnie mnie zaskoczył. A to za sprawą Need for Speed High Stakes wydanego także na PSX. Grę, jak byłem młodszy ogrywałem na szaraku i bardzo mi się podobała, ale nie sądziłem, że wersja PC będzie... o wiele lepsza. Nie dość, że mamy tutaj lepszą grafikę, niezmienny framerate plus do tego kilka innych kamer, to jeszcze dochodzi optymalizacja gry pod kątem PC (menu) oraz uszkodzenia pojazdów, których na szaraku nie było. Nawet wydaje mi się, że wersja PC ma więcej zawodów od PSX-a. Przez to chyba będę ogrywał dwie gry równocześnie, gdyż na PS2 czeka na mnie FlatOut 2 Smile

Zamieszczam porównanie:

PSX:



PC:

[Obrazek: YU6rXCy.png]

Posiadane konsole

PlayStation One SCPH-102 z Modchipem
PlayStation SCPH-9002 z Modchipem
PlayStation 2 SCPH-75004 z ModBo Chip
PlayStation Portable E1000 (CFW 6.60 PRO C)
PlayStation 3 CECH-2003B (REBUG 4.81 CEX COBRA 7.5)

Aktualnie ogrywane:
Loop Hero
Hotshot Racing
Odpowiedz
Ja obecnie mało gram,chyba się postarzałem jeśli chodzi o gry,grałem od bety w World of Tanks zrobiłem 9tyś bitew i narazie starczy,zacznę grę ponownie kiedy poprawią te rażące błędy.
www.werewolf2010.pinger.pl (to właśnie moje hobby)
Odpowiedz
Ja obecnie przerzuciłem się z konsoli na komputer, głównie za sprawą League of Legends (które chodzi nawet na moim leciwym lapku). Gra na początku trudna do ogarnięcia, ale po wbiciu kilkunastu, kilkudziesięciu leveli już wszystko zaczyna się wydawać banalne. Ponadto mój czas pochłaniają Hirołsi, a dokładniej legendarna już, trzecia część oraz Warcraft, również trójka.
Jeżeli ktoś by chciał spróbować LoLa, to przypominam, że to gra całkowicie darmowa, bez abonamentów etc.
Link do rejestracji - http://signup.leagueoflegends.com/?ref=4...e073629982
Głównie gram na serwerze east pod nickiem krecixE, więc jak ktoś się tam zarejestruje to może dodać mnie do znajomych, zawsze służę dobrą radą. :}
Odpowiedz
Mimo że to mowa tutaj o platformie PC, mam nadzieję, że ktoś moje wypociny przeczyta Wink

Jako że na tydzień zostałem pozbawiony możliwości gdy na PS2, postanowiłem zagrać na PC w tytuł, który chodził na mną już od bardzo dawna. Mowa tutaj o dość starym ale bardzo cenionym Call of Cthulhu: Dark Corners of the Earth.

W szpitalu psychiatrycznym w Arkham jeden z pacjentów szykuję sobie szubienicę. Z jego zapisków dowiadujemy się, co przywiodło go do stanu, w którym się znajduję. Szaleniec o którym mowa nazywa się Jack Walters, jest prywatnym detektywem i to właśnie jego losami, przyjdzie nam kierować przez całą grę.
Wydarzenia które miały miejsce w prologu, spowodowały częściową amnezję u naszego bohatera. Jej skutkiem jest to, że Walters zaczął bardzo interesować się okultyzmem. Pewnego dnia Jack dostaje telefon. Chodzi o sprawę zaginięcia pewnego człowieka, w rybackim miasteczku w Innsmouth. Nie podejrzewając, że tajemnicze zniknięcie jest tylko kroplą w morzu krwi, wyruszamy w drogę.

Po dorarciu do Innsmouth zdezelowanym autobusem, od razu wyczuwamy ten jakże przygnębiający i gęsty klimat gry. Mieszkańcy miasteczka nie lubią przyjezdnych. Nie ma szans, aby wyciągnąć od nich informację dotyczące śledztwa. Wydają się być chorzy, ich twarze są zdeformowane. Na plecach czujemy oddech czyhającego na nas niebezpieczeństwa. Wszystko w miasteczku zdaje się być przesiąknięte zapachem śmierci. Zresztą, tym którzy czytali Lovecrafta, miasteczka Innsmouth chyba opisywać nie muszę.

Póki co, jest mistrzowsko. Snuję się po tym mrocznej mieścinie, szukając jakichkolwiek poszlak i wskazówek. Kryjąc się w cieniu, muszę przedostawać się niepostrzeżenie do kolejnych lokacji, uważając by nie zostać zauważony przez miejscowych. Ci zdają się znać całą prawdę o zaginięciu wspomnianego wcześniej chłopaka, ale nikt nie chce powiedzieć mi ani słowa.

Ciemne moce miasteczka nie pozostają dla bohatera obojętne. Detektyw popada w paranoję, gada sam do siebie, miewa zwidy. Doskonale oddana została beznadziejna sytuacja w jakiej się znajdujemy. Jesteśmy sami, znikąd nie możemy oczekiwać pomocy a upiory Cthulhu nie śpią...
Oczywiście 70% sukcesu każdego horroru to dźwięk. Tak też jest w tym przypadku. Odgłosy dobiegające ze słuchawek są przerażające, grając w nocy w ciemnym pokoju nie raz trzeba zdjąć je szybko z głowy i odetchnąć – miód... Grafika prezentuje się dobrze – szczególnie interesujące są modele postaci które napotykamy. Wszystko jest takie niepokojące...

Jeśli ktoś potrafi zdzierżyć grę na PeCecie i chce porządnie się przestraszyć, polecam ten tytuł bardzo gorąco. Dopiero zaczynam, ale już czuję że jest naprawdę nieźle...


[Obrazek: 16049855025525752038.jpg] [Obrazek: 50934531921274023359.jpg]
Odpowiedz
Call of Cthullu to była gra która miała świetny potencjał. Wspaniały wykreowany przez Lovecrafta świat, pierwowzór z rozbudowanym systemem RPG i masą już stworzonych wspaniałych przygód do niego. I co? Pomimo genialnego początku, który tworzył wspaniały klimat grozy wyszła kicha. Po dostaniu broni gra zmienia się diametralnie. Z świetnego horroru na zwyczajnego, o ile nie kiepskiego FPS'a. Już bardziej trzęsłem portkami przy BioShocku. A przecież świat nieśmiertelnych czy jak tam zwą te wielkie potwory z prozy Lovecrafta jest świetnym materiałem do straszenia i tworzenia chorego klimatu!

Odpowiedz
Nie wiem, nie doszedłem jeszcze do momentu w którym dostaje się broń. Mam jednak nadzieję, że nie będzie aż tak źle jak mówisz. Póki co gra naprawdę jest bardzo ciekawa.
Ale sukcesu Bioshocka nigdy nie rozumiałem, mnie osobiście ta gra nudzi i odpycha. Mówię tutaj o zarówno pierwszej jak i drugiej części. Nie pasuje mi całkowicie ten system rozgrywki, dziwi mnie, że ta seria odniosła taki sukces.

Odpowiedz
BioShock jest naprawdę świetny. Genialna fabuła i ciekawie wykreowany steampunkowy świat. Nie jestem fanem FPS'ów, a wręcz za nimi nie przepadam. Tutaj jednak tryb rozgrywki mnie nie odstraszał. Podnosiłem szczękę po tym jak Boss używał apteczki do której ja również miałem dostęp. Nie irytowało mnie to wręcz przeciwnie zachęcało do obierania innej taktyki w grze. To kawał świetnego kodu w który warto zagrać i przyjrzeć się mu dużo dużo bliżej.

Odpowiedz
Obecnie gram w The Elder Scrolls V: Skyrim i jestem miło zaskoczony,bo na moim laptopie z procesorem I5 2430m karta GF GT 520 MX i 4GB ramu gra chodzi na wysokich detalach. Ten tytuł ogrywam na PC,bo kojarzy mi się głównie z tą platformą. Co robi wrażenie to ogólna swoboda i wielkość świata,bo to od nas zależy gdzie pójdziemy, jakie zadania wykonamy oraz do kogo się przyłączymy. Graficznie jest świetnie jak na tak rozbudowany tytuł. Sama rozgrywka jest przyjemna i to od naszego stylu gry zależy w czym nasza postać będzie sie specjalizować,bo im czesciej używamy jakiejś broni bądz magii tym jesteśmy w tym lepsi. To są niewątpliwie plusy tej produkcji ale największym z nich jest muzyka,która buduje klimat i trzyma mnie przy tej grze. Oczywiście gra jest mocno zabugowana ale to wynika z rozmachu jaki sobą prezentuje jednak trzeba mieć to na uwadze, do tego fabuła nie jest zbyt oryginalna bynajmniej na razie ale nasza uwage od głównej osi fabularnej odwracaja zadania poboczne,bo gdy wczujemy sie już w ten świat,to chcemy go zwiedzać i poznawać,a zadanie to tylko pretekst wiem to po sobie gdy idąc by wykonać zadanie niespodziewanie natrafiłem na kryjówkę bandytów i gdy wszedłem do środka straciłem ponad godzinę,bo byłem ciekaw co znajde w środku. Smile
Odpowiedz
Zagraj w Morrowinda to szybko się wyleczysz ze Skyrima Wink . Może grafika, system walki i czarów są lepsze w TES5, ale cała reszta została okrojona. Zniknęła duża część zdolności, czarów i broni.




Ja ostatnio zachorowałem na PlanetSide 2 naszego kochanego SONY. Jest to jedyne MMO FPS jakie znam. Wyobraźcie sobie coś jak futurystyczny Battlefield gdzie walka trwa na około 1800 osób, na 3 wielkich mapach/kontynentach, non stop przez wiele dni (do restartu serwera). Do dyspozycji mamy 3 frakcje, kilka rodzajów pojazdów naziemnych i powietrznych, 6 klas postaci, oraz potężny arsenał broni i zdolności.
Największą zaletą niniejszego tytułu jest to, że gra jest CAŁKOWICIE ZA DARMO Big Grin . Są tylko mikropłatności które nam dają specjalną walutę na ozdoby do munduru lub na pojazdy. Ewentualnie można za nią wykupić broń lub zdolności.

Zachęcam do zapoznania się i obejrzenia trailera. Kolejny filmik prezentuje jedyną słuszną frakcje, w której ja gram Smile - Terran Republic.


[Obrazek: playstation_blood_by_fuckinsick-d4cdnkd.gif][Obrazek: arhplus.png][Obrazek: playstation_blood_by_fuckinsick-d4cdnkd.gif]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości