11-08-2013, 19:59
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-08-2013, 16:15 przez DawidoVader25.)
Grand Theft Auto: San Andreas
![[Obrazek: images?q=tbn:ANd9GcR_eWkpgKtq5RHGQPmDD55...TzsDWbg9jC]](https://encrypted-tbn2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcR_eWkpgKtq5RHGQPmDD55-BmUkAHxThdNGOWPyjsTzsDWbg9jC)
Rok wydania: 2004
Producent: Rockstar North
Wydawca: Rockstar Games
Towarzysze! Nadeszła rewolucja!
GTA: San Andreas. Gra gigant. Gdy została wydana w 2004 roku była nie tylko ewolucją w stosunku do Vice City ale wręcz rewolucją na miarę choćby GTA III. Zaryzykuje nawet stwierdzenie że to najbardziej rozbudowana gra 2004 roku. Dobra, dobra, ale o co tyle zachodu? Ogromny świat, wspaniały klimat, perfekcyjna fabuła... i wielki skandal w tle. Zapraszam do lektury!
![[Obrazek: images?q=tbn:ANd9GcQnnWjlofzKa-WEeKaY5n8...Wf34cQzchs]](https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQnnWjlofzKa-WEeKaY5n82oW6MHmFN9PJpnO2gYOWf34cQzchs)
Gangsta BRO!!!
Ale od początku. Stan San Andreas, lata 90 XX wieku. Jako młody Carl Johnson wracamy po kilkuletniej pracy w Liberty City do Los Santos. Ledwie wychodzimy z lotniska od razu psy. I kłopoty. Spore kłopoty.Gliny zabierają szmal i wciągają w swoje brudne gierki. Oj nieładnie! Jedziemy do rodzinnego domu. Matka zamordowana, jeden brat nie żyje, drugi oskarża o zaniedbanie "rodziny", siostra ma chłopaka latynosa. Może być gorzej? Jest. Nasz gang, nasza "rodzina" jest w rozsypce. Koledzy z dzielnicy ćpają crack na potęgę a władzę w mieście dzierży znienawidzony gang Ballasów oraz kilka mniejszych pośrednich "organizacji". I właśnie w tym momencie przejmujemy stery nad CJ. Grubo.
I to właśnie my i nasz braciak w 104 misjach głównych ( z pobocznymi 187) musimy przywrócić dawny blask naszej rodzinie. Grove Street BRO!!! Grove Street!!!
![[Obrazek: images?q=tbn:ANd9GcQJ5y3LU0KDPwY83TjxPio...lGJ34HvXBw]](https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQJ5y3LU0KDPwY83TjxPioiYtsz4o_OeM__r-sh-Mq7lGJ34HvXBw)
Murzyn? NO WAY!
Nie wspomniałem wcześniej ale nasz CJ jest Afroamerykaninem. Tak to straszne, szczególnie dla dumnych amerykanów. Do tego stopnia że złożyli w tej sprawie petycje do Rockstara. Mhm... Ale mniejsza z tym. Gra to TPP. W poszczególnych misjach robimy za taxe, strzelamy, robimy Holocaust dla innych gangów, pracujemy dla Tennpenego (jednego z policjantów którzy nas zatrzymali na początku gry), coś wysadzimy, coś podpalimy, polatamy, popływamy, napadniemy na bank, odbijamy tereny z rąk innych grup, itp. Czyli rutyna prawdziwego gangstera. W trakcie gry następuje parę niezłych fixów fabularnych które mogą zaskoczyć po prostu wyskakując w trakcie rozrywki. Miodzio. Ale to nie wszystko. W misjach pobocznych gasimy pożary, łapiemy przestępców i ratujemy ludzi. Jeśli bawimy się w strażaka dostajemy odporność na ogień,jeśli w domorosłego doktorka-psycholka większy pasek życia, a jeśli w S.W.A.T to większy pasek kamizelki kuloodpornej. Trochę tego jest ale to nic w porównaniu z tym co zaraz opiszę.
![[Obrazek: images?q=tbn:ANd9GcS2-qRmqensRZd8FstdVAd...IHhTW5Vlaq]](https://encrypted-tbn1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcS2-qRmqensRZd8FstdVAdRIeIk2EFmGyp6DYbaQIIHhTW5Vlaq)
Tyyyyle wygrać...!!!
W grze mamy trzy miasta w stanie San Andreas. Są to: Los Santos, San Fierro i Las Venturas. Nie piszę jakim miastom odpowiadają w rzeczywistości bo to oczywiste. ( A jeśli nie to brak mi słów
) trzy ogromne (śmiesznie to brzmi w obliczu nadchodzącego GTA V) miasta oddane pod naszą dyspozycję oraz rozległe tereny wiejskie i leśne. To robi (robiło...) wrażenie! Spora liczba samochodów (niestety bez licencji), dużo broni RÓŻNEGO kalibru ( od 9mm do miniguna a nawet rakiet i działa w czołgu, o myśliwcu nie wspominając). Możemy kupować domy, okradać domy ( i gwardie narodową), pracować nad muskulaturą, stylem walki, sexapilem i wytrzymałością albo wręcz przeciwnie. Przesiadując w Fast-Foodach zapomnieć o kondycji fizycznej i turlać się od krawężnika do krawężnika. Łatwo popaść w otyłość bo jedząc odnawiamy zdrowie. Dużo? Możemy również ubierać się różne ciuchy, od second-hend'ów po markowe sklepy (stawiam tezę że każdą z misji można wykonać w innym ubraniu). Masz super furę? Stunninguj ją! Alumy, wielki spoiler,super lakier, i hydraulika. To musi przyciągnąć wiele lasek, co? Tak! Można mieć dziewczyny (kilka na raz!). Skóra,fura i komóra (którą też mamy
). Możemy też robić zdjęcia. Mówicie że to nie możliwe że ta gra jest aż tak rozbudowana? Ja wam powiem że to nie wszystko! Mamy 12 klimatycznych stacji radiowych!
(Całą ścieżkę K-DST sobie pobrałem. A co, klasyka rocka!). Fryzjerów, studia tatuażu itp. Naprawdę Megapokied
![[Obrazek: images?q=tbn:ANd9GcTSoan4XqgwQLWT75nWwnz...nb-oTFpy1f]](https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTSoan4XqgwQLWT75nWwnzdenvmz_qWelGewWhQT0nb-oTFpy1f)
![[Obrazek: images?q=tbn:ANd9GcQV1ybe-3ivy6na-H1H_cW...ZQTs_AcpBw]](https://encrypted-tbn2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQV1ybe-3ivy6na-H1H_cW4Nps59avSGCLYeLrlnWQiZQTs_AcpBw)
Czarny humor to wcale nie sprawka murzynów!
W grze twórcy umieścili różne humorystyczne smaczki, poczynając od nawiązań do poprzednich części serii (zabawki w postaci lalek Tommy'ego Vercettiego oraz Lance'a Vance'a lub Domestoboty sprzedawane w Vice City), przez tajemniczą Strefę 69,po przekrój społeczeństwa amerykańskiego lat 90 oraz pojazd po jego wadach z tamtego okresu ( np. sekta Epsilion, albo reklamy w radiu klubu fitness który gwarantował wyśmienite efekty w 5 minut. Lata 90 pełną gębą!). Mamy też niezłych bohaterów. The Truth koszący marychę ze swoich upraw kombajnem i wierzący w spiski, albo ślepy szef chińskiej triady popełniający różne gafy. To trzeba zobaczyć! Humor wylewa się z ekranu i wsiąka w podłogę tak że aż kapie po suficie. Co tu dużo mówić, programiści z Rockstart spisali się na medal.
![[Obrazek: images?q=tbn:ANd9GcRiR3j_FXoC8fuVuM87WsY...lXTMf311KA]](https://encrypted-tbn2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRiR3j_FXoC8fuVuM87WsYnbYiPRGdQG9YCZYaIE7IYlXTMf311KA)
Ale ty masz duże... dłonie CJ!!!
Co do oprawy audio-wizualnej i mechaniki gry, to jak na 2004 rok jest średnio. Modele postaci są mało szczegółowe (wspomniane dłonie), mocno rozpikselowane napisy na budynkach itp. Ogólnie rzecz biorąc ujdzie ale to nie szczyt możliwości PlayStation 2. Fizyka jest taka sobie. Raz udało mi się nawet wjechać w budynek z dużą prędkością po czym.... mnie wystrzeliło z powrotem z tą samą prędkością. I tak oto znalazłem się o pareset metrów dalej z rozbitym tylko bagażnikiem. Cóż... miałem szczęście!
AI zachowuje się jak na uwczesne standardy dobrze oprócz przechodniów. Rzucali mi się pod koła kiedy jechałem chodnikiem. Dziwne, co nie? O muzyce już pisałem. Jest PRZEWYBORNA! Od stacji publicystycznych przez hip-hop po rocka. Same przeboje. Głosy pod postacie podkładają mniej lub bardziej znani amerykańscy gwiazdorzy. Pod Tennpenego głos podkłada Samuel L. Jackson. Więc tu się już naczepiałem i pochwaliłem, idziemy dalej 
![[Obrazek: images?q=tbn:ANd9GcSfndegy6SQlte4ob5QVXK...CeVuectbdQ]](https://encrypted-tbn1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSfndegy6SQlte4ob5QVXK_fzOWqfJSlCg4nebwyWskCeVuectbdQ)
Czas z nim kończyć CJ, Zabij Go!!!
Więc podsumowanie? No dobra... Gra jest PRZECUDNA. Co prawda grafika kuleje ale fabuła, klimat, humor i muzyka dają grze takiego kopa że przestajemy zwracać uwagę na mankamenty. Rockstar zrobił wyśmienitą grę która zapewnia długie godziny rozrywki i wspaniałą zabawę przy niej. W tę grę trzeba zagrać. Pozycja obowiązkowa dla każdego! (No chyba ze jest się nastoletnim obrońcą moralności który oburza się na każde amoralne zachowanie. Wtedy nie
)
Grafika: 6/10
Muzyka: 10/10
Gameplay: 10/10
Humor: 10/10
Ocena końcowa: 9+ ( a jeśli ktoś nie zwraca uwagi na grafikę 10/10
)
PS. Jan Ptaszyński jest niewinny! http://www.youtube.com/watch?v=C-4W7Gg-3...AF5989574B
Rok wydania: 2004
Producent: Rockstar North
Wydawca: Rockstar Games
Towarzysze! Nadeszła rewolucja!
GTA: San Andreas. Gra gigant. Gdy została wydana w 2004 roku była nie tylko ewolucją w stosunku do Vice City ale wręcz rewolucją na miarę choćby GTA III. Zaryzykuje nawet stwierdzenie że to najbardziej rozbudowana gra 2004 roku. Dobra, dobra, ale o co tyle zachodu? Ogromny świat, wspaniały klimat, perfekcyjna fabuła... i wielki skandal w tle. Zapraszam do lektury!
Gangsta BRO!!!
Ale od początku. Stan San Andreas, lata 90 XX wieku. Jako młody Carl Johnson wracamy po kilkuletniej pracy w Liberty City do Los Santos. Ledwie wychodzimy z lotniska od razu psy. I kłopoty. Spore kłopoty.Gliny zabierają szmal i wciągają w swoje brudne gierki. Oj nieładnie! Jedziemy do rodzinnego domu. Matka zamordowana, jeden brat nie żyje, drugi oskarża o zaniedbanie "rodziny", siostra ma chłopaka latynosa. Może być gorzej? Jest. Nasz gang, nasza "rodzina" jest w rozsypce. Koledzy z dzielnicy ćpają crack na potęgę a władzę w mieście dzierży znienawidzony gang Ballasów oraz kilka mniejszych pośrednich "organizacji". I właśnie w tym momencie przejmujemy stery nad CJ. Grubo.
I to właśnie my i nasz braciak w 104 misjach głównych ( z pobocznymi 187) musimy przywrócić dawny blask naszej rodzinie. Grove Street BRO!!! Grove Street!!!
Murzyn? NO WAY!
Nie wspomniałem wcześniej ale nasz CJ jest Afroamerykaninem. Tak to straszne, szczególnie dla dumnych amerykanów. Do tego stopnia że złożyli w tej sprawie petycje do Rockstara. Mhm... Ale mniejsza z tym. Gra to TPP. W poszczególnych misjach robimy za taxe, strzelamy, robimy Holocaust dla innych gangów, pracujemy dla Tennpenego (jednego z policjantów którzy nas zatrzymali na początku gry), coś wysadzimy, coś podpalimy, polatamy, popływamy, napadniemy na bank, odbijamy tereny z rąk innych grup, itp. Czyli rutyna prawdziwego gangstera. W trakcie gry następuje parę niezłych fixów fabularnych które mogą zaskoczyć po prostu wyskakując w trakcie rozrywki. Miodzio. Ale to nie wszystko. W misjach pobocznych gasimy pożary, łapiemy przestępców i ratujemy ludzi. Jeśli bawimy się w strażaka dostajemy odporność na ogień,jeśli w domorosłego doktorka-psycholka większy pasek życia, a jeśli w S.W.A.T to większy pasek kamizelki kuloodpornej. Trochę tego jest ale to nic w porównaniu z tym co zaraz opiszę.
Tyyyyle wygrać...!!!
W grze mamy trzy miasta w stanie San Andreas. Są to: Los Santos, San Fierro i Las Venturas. Nie piszę jakim miastom odpowiadają w rzeczywistości bo to oczywiste. ( A jeśli nie to brak mi słów


(Całą ścieżkę K-DST sobie pobrałem. A co, klasyka rocka!). Fryzjerów, studia tatuażu itp. Naprawdę Megapokied

Czarny humor to wcale nie sprawka murzynów!
W grze twórcy umieścili różne humorystyczne smaczki, poczynając od nawiązań do poprzednich części serii (zabawki w postaci lalek Tommy'ego Vercettiego oraz Lance'a Vance'a lub Domestoboty sprzedawane w Vice City), przez tajemniczą Strefę 69,po przekrój społeczeństwa amerykańskiego lat 90 oraz pojazd po jego wadach z tamtego okresu ( np. sekta Epsilion, albo reklamy w radiu klubu fitness który gwarantował wyśmienite efekty w 5 minut. Lata 90 pełną gębą!). Mamy też niezłych bohaterów. The Truth koszący marychę ze swoich upraw kombajnem i wierzący w spiski, albo ślepy szef chińskiej triady popełniający różne gafy. To trzeba zobaczyć! Humor wylewa się z ekranu i wsiąka w podłogę tak że aż kapie po suficie. Co tu dużo mówić, programiści z Rockstart spisali się na medal.
Ale ty masz duże... dłonie CJ!!!
Co do oprawy audio-wizualnej i mechaniki gry, to jak na 2004 rok jest średnio. Modele postaci są mało szczegółowe (wspomniane dłonie), mocno rozpikselowane napisy na budynkach itp. Ogólnie rzecz biorąc ujdzie ale to nie szczyt możliwości PlayStation 2. Fizyka jest taka sobie. Raz udało mi się nawet wjechać w budynek z dużą prędkością po czym.... mnie wystrzeliło z powrotem z tą samą prędkością. I tak oto znalazłem się o pareset metrów dalej z rozbitym tylko bagażnikiem. Cóż... miałem szczęście!


Czas z nim kończyć CJ, Zabij Go!!!
Więc podsumowanie? No dobra... Gra jest PRZECUDNA. Co prawda grafika kuleje ale fabuła, klimat, humor i muzyka dają grze takiego kopa że przestajemy zwracać uwagę na mankamenty. Rockstar zrobił wyśmienitą grę która zapewnia długie godziny rozrywki i wspaniałą zabawę przy niej. W tę grę trzeba zagrać. Pozycja obowiązkowa dla każdego! (No chyba ze jest się nastoletnim obrońcą moralności który oburza się na każde amoralne zachowanie. Wtedy nie

Grafika: 6/10
Muzyka: 10/10
Gameplay: 10/10
Humor: 10/10
Ocena końcowa: 9+ ( a jeśli ktoś nie zwraca uwagi na grafikę 10/10

PS. Jan Ptaszyński jest niewinny! http://www.youtube.com/watch?v=C-4W7Gg-3...AF5989574B
Xbox is down, someone call the ambulance! Wii u! Wii u! Wii u!
Nawet Trolle pomagają ---> http://www.pajacyk.pl
Sąd skazał za morderstwo na dożywocie niewinnego człowieka Jana Ptaszyńskiego. Najpierw zobacz http://www.youtube.com/watch?v=C-4W7Gg-3...AF5989574B, potem podpisz http://www.petycjeonline.com/petycja_o_u...aszyskiego
Nawet Trolle pomagają ---> http://www.pajacyk.pl
Sąd skazał za morderstwo na dożywocie niewinnego człowieka Jana Ptaszyńskiego. Najpierw zobacz http://www.youtube.com/watch?v=C-4W7Gg-3...AF5989574B, potem podpisz http://www.petycjeonline.com/petycja_o_u...aszyskiego