30-07-2014, 08:27
![[Obrazek: f0rygy.jpg]](http://i62.tinypic.com/f0rygy.jpg)
Sięgając po czternastą odsłonę Fify nie spodziewałem się rewolucji w rozgrywce, ponieważ w moim odczuciu FIFA 13 była grą prawie, podkreślam (prawie) perfekcyjną. Oczywiście, można było wyłapać "kilka" - ba... więcej niż kilka błędów, jednakże gameplay "robił robotę" jak to teraz się mówi. W kolejnej odsłonie cyklu mogliśmy spodziewać się tradycyjnie kilku poprawek wizualnych, nowych trybów gry oraz aktualizacji składów, co jest naturalne dla Fify. A co jeszcze się zmieniło? Przekonajmy się!
Więc uruchomiłem grę. Na pierwszym planie wyjawia nam się nie kto inny, jak Leo Messi. Szybko odpaliłem pierwszy, lepszy mecz, by sprawdzić jak prezentuje się czternastka względem poprzedniej. Przed rozpoczęciem spotkania zauważyłem całkiem odmienione menu, które jest w formie siatki. W miarę szybko da się ogarnąć, a przemieszczanie się po nim też nie sprawia problemów.
![[Obrazek: 9ax1ci.jpg]](http://i57.tinypic.com/9ax1ci.jpg)
![[Obrazek: 9ax1ci.jpg]](http://i57.tinypic.com/9ax1ci.jpg)
To, co wpadło mi w oko podczas rozgrywania pierwszego meczu, to nowe animacje, przede wszystkim trenerów, którzy bacznie czuwają przy linii bocznej boiska, jednakże są to typowe atrapy, a nie odwzorowani menedżerowie. Drugie, co przykuło moją uwagę, to reakcje piłkarzy na sytuację, w której piłka wyleci na aut. W poprzedniej odsłonie automatycznie nas przełączało do szybkiego trybu wyrzutu piłki, tutaj natomiast piłkarze biegną po nią i dopiero, gdy przyprowadzą sobie ją do lini bocznej możemy rozpocząć wyrzut, animacja miała dodać troszkę realizmu, sądzę, aczkolwiek jest chwilami irytująca, gdyż nie możemy szybko rozpocząć stałego fragmentu. Jeżeli chodzi o sędziów, nie są to ci znani z boisk, lecz stworzeni przez Elektroników, czyli tak jak było poprzednio, nic się w tym aspekcie nie zmieniło.
![[Obrazek: 2meb8k3.jpg]](http://i57.tinypic.com/2meb8k3.jpg)
Przejdźmy do wydarzeń na boisku. Szczególnych zmian nie widać. Tak! Jest piłka, dwudziestu dwóch facetów w rajtuzach, dwie bramki, można grać. Ops, w fizyce coś nie tak... co można zauważyć? A można zauważyć zwolnione tempo rozgrywki, co jest dla mnie pierwszym nieporozumieniem, zawodem. Akcje rozgrywa się wolniej, zawodnicy słabiej kontrolują futbolówkę, świetna, szybka rozgrywka z Fify 13 poszła się kichać, co mnie zszokowało. Dodano kilka nowych zwodów, aczkolwiek poprzez spowolnienie gry nie są one już tak efektywne, co zabija umiejętności wymiataczy. Jeżeli chodzi o bugi, jest ich sporo. Piłkarze potrafią w niezrozumiały sposób potknąć się o własne nogi, bramkarze bronią bardzo niepewnie, a większość goli, jeszcze więcej niż w poprzednich Fifach, pada po strzałach z główki, najczęściej po rzutach różnych, co standardowo decyduje o wyniku końcowym spotkania. Istny absurd, nie ważne, jak się starasz, wystarczy w miarę poprawne dośrodkowanie rywala i po Tobie. Jeżeli chodzi o pracę arbitrów, tutaj też mamy pokaźną ilość błędów. Wyobraźcie sobie sytuację, w której wasz zawodnik poruszając się po murawie zderzy się całkiem przypadkowo z rywalem, po czym sędzia odgwizduje faul, za coś, na co wpływu nie mięliśmy i jeszcze bezczelnie wyrzuca nas z boiska, wyjmując czerwoną kartkę. Nawet przy czystym odbiorze kółkiem, jeśli fizyka gry w aktualnej sytuacji nawali, sędzia potrafi odgwizdać jedenastkę dla rywala, po czym my możemy tylko parsknąć śmiechem... Także sędziowanie w Fifie 14 ma u mnie minusa.
Rzuty karne - jeżeli chodzi o sposób ich wykonywania, tutaj nic się nie zmieniło. Aby strzelić dokładnie, precyzyjnie - podczas pojawienia się kursora na ekranie, musimy trafić na czerwone pole, w tym czasie nie wychylając gałki, dopiero po sprecyzowaniu siły ustalamy kierunek lotu. Możemy także spróbować przelobować bramkarza, trzymając przycisk (L1) w czasie uderzenia lub stuknąć dwa razy w kółko, co pozwoli nam oddać strzał na dwa tempa, taka sama sytuacja, jak w poprzednich Fifach.
Jako, że jest to Fifa, to myślę, iż warto wspomnieć o ścieżce dźwiękowej, jaką dostaliśmy w owej edycji. Myślę, że bez rewelacji, aczkolwiek jak zawsze przyzwoicie, kilka kawałków jest naprawdę w dechę. Szału wielkiego nie ma, są zespoły, wykonawcy bardziej znani jak i ci mniej kojarzeni przez szerszą publikę. Sztandarowym kawałkiem dla czternastki jest "Love Me Again" John Newmana. Znawcą muzyki nie jestem, ale - jak zawsze, jest przyzwoicie. No, to tak. Da się przeżyć, to najważniejsze.
Jako, że jest to Fifa, to myślę, iż warto wspomnieć o ścieżce dźwiękowej, jaką dostaliśmy w owej edycji. Myślę, że bez rewelacji, aczkolwiek jak zawsze przyzwoicie, kilka kawałków jest naprawdę w dechę. Szału wielkiego nie ma, są zespoły, wykonawcy bardziej znani jak i ci mniej kojarzeni przez szerszą publikę. Sztandarowym kawałkiem dla czternastki jest "Love Me Again" John Newmana. Znawcą muzyki nie jestem, ale - jak zawsze, jest przyzwoicie. No, to tak. Da się przeżyć, to najważniejsze.
Komentarz: Tutaj także bez zmian, tradycyjnie - Szpakowski i Szaranowicz na posterunku. Niewiele, a może nawet nic się nie pozmieniało, nowych tekścików owych Panów się nie dosłyszałem, także jest chyba tak, jak było, aczkolwiek szczególnie się w komentarz nie wsłuchiwałem. Mimo to, prezentują się znośnie, bez narzekania! (Patrz PES 06).
![[Obrazek: 2ezjpep.jpg]](http://i62.tinypic.com/2ezjpep.jpg)
Tryby gry - również bez szczególnych zmian, tradycyjny menedżer, ligi, sezony, Ultimate Team, wirtualne kluby. Najbardziej popularnym jest zdecydowanie Ultimate Team, który (w skrócie) polega na budowaniu zgranej, silnej ekipy i walkę o awanse oraz mistrzostwa w ligach, a zaczynamy od dziesiątej. Tryb wciągający, szczególnym fanem nie jestem, ale pewne jest, że dzięki niemu nasza Fifa będzie żywa przez cały sezon i zawsze będziemy mięli w co pograć. Jeśli komuś nie chce bawić się w budwanie, kupowanie, cudowanie - dobrą opcją są sezony, w których wybieramy ulubiony zespół i zaczynamy marsz o podbój ligi. Dodam jeszcze, że w offline poziom trudności jest mało rzeczywisty, a "legendarny" to istne przegięcie i nawet statystyki poszczególnych graczy nie mają znaczenia, skoro Si to genialnie zaprogramowane boty, zero przyjemności z gry.
Pozostałości: Creation Centre - Jest dodatkiem do gry, który miał nam zaoferować rozbudowane opcje edycji, piłkarzy oraz zespołów, jednakże okazało się, że nie jest tak rozbudowany , jak można by sądzić, mimo to mamy w nim dostępne różne fajne ligi tworzone przez graczy, czy piłkarzy. Podstawowym minusem jest fakt, że mamy ograniczoną ilość slotów na zespoły, a aby wykorzystywać je w karierze, musimy zapłacić, inaczej, niestety tylko mecze towarzyskie pozostają. Przede wszystkim ma to służyć wyciąganiu dodatkowego grosza od gracza, bo i tak w on-line nie pobawimy się utworzonymi zespołami. Tradycyjnie, mamy dostępny tryb wirtualnej gwiazdy oraz Be'a goalkeeper - w którym wcielamy się w rolę bramkarza. Tak, jak w przypadku wirtualnej gwiazdy, tworzymy lub wybieramy sobie bramkarza i zaczynamy zabawę. Mnie osobiście kariera bramkarska nie przykuła do ekranu, po prostu, wieje nudą. Zanim drużyna przeciwna odda strzał, musimy się trochę naczekać. Co do sterowania, nie mam zastrzeżeń, jest dosyć proste i idzie w miarę szybko ogarnąć dzięki auto wspomaganiu, jednakże warto zachować czujność, bo prawdopodobnie 3 razy w meczu dostaniesz szansę, by się wykazać, a tu klops. W grze dostępne są także przyśpiewki stadionowe - wgrywamy na dysk dźwięki, jakie chcielibyśmy usłyszeć podczas rozgrywania meczów, następnie wchodzimy w "Moja muzyka i zaśpiewy" i oto możemy do dowolnej sytuacji na boisku przypisać zaśpiewy kibiców naszego ulubionego zespołu.
![[Obrazek: x5ti1f.jpg]](http://i62.tinypic.com/x5ti1f.jpg)
Podsumowując, FIFA 14, moim zdaniem, nie jest najlepszą grą piłkarską siódmej generacji i wypada gorzej względem poprzedniczki. Dlaczego? Głównie przez fakt, iż rozgrywka została zamulona, całkowicie zwolnione tempo meczów, co jest błędne. Osobiście, od piłki nożnej oczekuję szybkich, ofensywnych akcji, z polotem, finezją... tutaj chwilami mam wrażenie, że się czołgam po murawie, a rozmaite zwody, które mamy dostępne, nijak są przydatne, przez to, co uczynili twórcy. Bramek po uderzeniach głową pada jeszcze więcej, multum dziwnych decyzji sędziowskich. Ogólnie rzecz biorąc, w Fife 14 zaszło najmniej zmian względem poprzednich części na konsole siódmej generacji, głównie za sprawą wtargnięcia na rynek next genów, co sprawia, że nie została usprawniona w tak znacznym stopniu jak poprzednio. Mimo wielu wad, gra wciąż jest bardzo dobra, wciągająca, piłkarze wyglądają w miarę naturalnie, masa trybów, licencji - co sprawia, że nie zanudzimy się.
Na koniec przyznam, że gdyby nie fakt, iż w 14 mamy zaktualizowane składy, większą rzeszę graczy dostępnych w online, co jest zrozumiałe, prawdopodobnie pozostałbym przy części trzynastej, która sprawia mi więcej przyjemności. Zdaję sobie sprawę z faktu, że w tekście nie zawarłem wszystkiego, co dostępne w grze, a głównie skupiłem się na najważniejszych elementach, pomijając inne... równie ważne. Jednak, tak staram się budować moje opisy, "recenzje" aby czytający w szybki sposób zdobyli wystarczającą wiedzę na temat danej gry. Fifa, jak Fifa, niewątpliwie obowiązkowa pozycja dla każdego fana wirtualnej piłki. Teraz tylko pozostaje czekać na to, co wydarzy się w niedalekiej przyszłości, jak to będzie z piętnastką na Old geny, zostaną wprowadzone usprawnienia, czy jednak oleją temat, tak jak nigdyś w przypadku PS2 i będziemy cieszyć się tylko i wyłącznie nowymi składami oraz oprawą audiowizualną.
Na koniec przyznam, że gdyby nie fakt, iż w 14 mamy zaktualizowane składy, większą rzeszę graczy dostępnych w online, co jest zrozumiałe, prawdopodobnie pozostałbym przy części trzynastej, która sprawia mi więcej przyjemności. Zdaję sobie sprawę z faktu, że w tekście nie zawarłem wszystkiego, co dostępne w grze, a głównie skupiłem się na najważniejszych elementach, pomijając inne... równie ważne. Jednak, tak staram się budować moje opisy, "recenzje" aby czytający w szybki sposób zdobyli wystarczającą wiedzę na temat danej gry. Fifa, jak Fifa, niewątpliwie obowiązkowa pozycja dla każdego fana wirtualnej piłki. Teraz tylko pozostaje czekać na to, co wydarzy się w niedalekiej przyszłości, jak to będzie z piętnastką na Old geny, zostaną wprowadzone usprawnienia, czy jednak oleją temat, tak jak nigdyś w przypadku PS2 i będziemy cieszyć się tylko i wyłącznie nowymi składami oraz oprawą audiowizualną.