Felieton: Sentymenty Szarej Eminencji
#1
Dzień dobry.

Jakby tak się uparł, to PS1 nie było dla mnie początkiem przygody z grami video. W okolicach pierwszych kontaktów z konsolą w domu już gościła jedna z wielu podróbek Famicoma. Nie było to jednak coś wielkiego. Super Mario Brothers i katowanie do oporu Excitebike, bo zawsze zabrakło czasu na wyjście z piątego poziomu. No ale w końcu w domu pojawił się Graal, jakim niewątpliwie była wtedy pierwsza konsola Sony. Spory zestaw hitów sprawił, że część tytułów z list przebojów miałem ograne od A do Z, albo przynajmniej kojarzyłem wiedząc już lata później czego po grach się spodziewać. Swoją drogą bardzo łatwo było dostrzec, że niektóre pozycje z zbioru kuzyna po prostu nie nadawały się dziecka w wieku szkoły podstawowej.

W Oddworld: Abe’s Exodus nie wychodziłem poza ekran z gazem ośmieszającym. Same pierdy Abe’a stanowiły trzon mojej rozgrywki.

Długi czas w trakcie gry w Dino Crisis 2 podejmowałem się nieskutecznych prób zabijania dinozaurów maczetą Dylana.

O C&C: Red Alert nawet nie warto wspominać, gdyż zwyczajnie nie rozumiałem tej gry.

Dzisiaj sytuacje te wydają się być śmieszne dla graczy, ale pomyślcie sobie, że między innymi to były jedyne przeze mnie nie ograne pozycje. Reszta oczywiście już się wtedy znudziła, a dostęp do gier na PS1 w latach królowania PS2 na rynku był zwyczajnie trudny w małych miasteczkach.

No ale do czego ja w sumie piję?

Ostatnimi czasy sporo grywam na PS1, głównie dlatego iż PS2 uległo awarii, ale też chciałem sprawdzić jak szarak radzi sobie w czasach grafiki 4K i ogromnie rozbudowanych gier na current geny.

Na początek trzeba było stworzyć listę gier, które chciałbym ograć:

Crash Bandicoot - Trylogia
Medievil
Colin McRae Rally 2.0
Resident Evil
Crash Team Racing
Rapid Racer
Driver 2: Back to the Streets
Speed Freaks
Spyro 2: Ripto’s Rage


Jak widać na liście, którą kiedyś sobie spisałem oprócz Resident Evil nie ma tytułów z kategorii ciężkich klimatem albo wymagających. Może to dlatego, że właśnie za dzieciaka przez te wszystkie nieporozumienia z pozycjami upodobałem sobie prostotę rozgrywki, tudzież dzisiaj określaną casualem. A Crashe to akurat ogrywałem wcześniej na PSP, ale chciałem zwyczajnie poczuć to na oryginalnym sprzęcie. W sumie wszystko już było gotowe. Oldskulowy telewizor, konsola, nośniki z grami też. Można było więc zaczynać powrót do przeszłości.

Szybko przypomniałem sobie jak spory przeskok w osiągach był między PlayStation a PlayStation 2. Ciągłe dorysowywanie tła w drugim Driverze, spowolnienia animacji do 15 klatek na sekundę w pościgach proszących się o jakąś dynamikę sprawiają, że często zmuszałem się do następnego etapu. Fabułę akurat teraz zostawiam na boku, bo Driver 2 wprowadził małą rewolucję w tym względzie, o której pisałem w poświęconym mu temacie. Moto Racer 2, które zapamiętałem jako sympatyczną ścigałkę stało się dzisiaj nudne niczym 24-godzinny maraton Tetrisa, a jedyne co nie powstrzymywało mnie przed zaśnięciem to głośno wibrujący kontroler. To są bardzo dobre pozycje jak na gnioty, które biblioteka PS1 często kryje, ale chociażby obecność wielkich arkadówek na PS2 w stylu ostatnich Burnoutów sprawia, że granie w ścigałki z PS1 to dzisiaj często horror.

Oczywiście znajdzie się druga strona medalu. Wszystkie trzy gry z serii Crash Bandicoot zdążyły zachować w sobie magię od czasu premiery, co spowodowało, że z bananem na twarzy ukończyłem “platynowo” każdą z gier studia Naughty Dog. Kapitalny projekt postaci, niestarzejący się silnik graficzny, proste zasady i uczciwe sterowanie to elementy, którymi seria będzie się bronić jeszcze przez wiele lat. Dodając do tego fakt iż każda z gier wprowadzała co ciekawsze niespodzianki do rozgrywki, mamy klasyka, którego z przyjemnością można postawić na półce i polecać komu się da, mimo faktu zbliżającej się dwudziestki Crashowi. Dalej, sporym zaskoczeniem był dla mnie Colin McRae Rally 2.0. Po raz pierwszy miałem okazję zetknąć się z tytułem na PS1 i obawiałem się drastycznego spadku dynamiki jazdy, mając w pamięci legendarną wersję PC. Okazało się, że aby zachować “to coś” panowie z Codemasters musieli jedynie zmniejszyć jakość tekstur (Jedna uwaga, Subaru Impreza wygląda paskudnie przez to.) i wyluzować trochę z szybkością animacji. Choć spadek szybkości jest odczuwalny, CMR 2.0 to nadal niesamowicie grywalna bestia, która zostawia w tyle wszystkie rajdówki na PS1. Uwielbiane przeze mnie V-Rally 2, to przy Colinie gierka na Pegasusa. Nawet żal mi w tym momencie mówić o WRC: Arcade, które to Sony wypuściło w 2002 roku na PS1, bo to gniot tak niemiłosierny, że zastanawiam się po prostu komu udało się przepuścić tytuł przez fazę testów. I tak, miałem tą nieprzyjemność pograć.

Wracając jednak do przytoczonej wcześniej listy, wiele tytułów z niej to bardzo grywalne klasyki. Spyro 2 względem poprzednika wprowadziło wiele innowacji takich jak Skill Points (sigh, Insomniac..) czy backtracking mający na celu wydłużenie zabawy poprzez odblokowywanie za gemy przejść do wcześniej niedostępnych lokacji. Bajkowe światy wykorzystują pełną moc konsoli przez co dzisiaj nie kłują w oczy, a wręcz przeciwnie, jest się pełnym podziwu dla programistów z Insomniac. CTR, w którego obecnie się zagrywam nie straciło nic ze swojego czaru, przez co jest szybko, grywalnie i ślicznie. Zresztą, każdy kto grał w Crash Team Racing wie o czym mówię i z pewnością skusiłby się na rundkę przy multitapie.

Nie przedłużając, mimo wielu bękartów, PS1 jeszcze trochę u mnie podziała.

[Obrazek: YU6rXCy.png]

Posiadane konsole

PlayStation One SCPH-102 z Modchipem
PlayStation SCPH-9002 z Modchipem
PlayStation 2 SCPH-75004 z ModBo Chip
PlayStation Portable E1000 (CFW 6.60 PRO C)
PlayStation 3 CECH-2003B (REBUG 4.81 CEX COBRA 7.5)

Aktualnie ogrywane:
Loop Hero
Hotshot Racing
Odpowiedz
#2
Felieton to to może nie jest, ale dobrze się to czyta.

Trafne spostrzeżenie, też kiedyś o tym myślałem. Spośród wszystkich gier z biblioteki PSXa, ząb czasu najmniej dotknął produkcje o charakterze bajkowym. O ile wciąż kapitalnie gra mi się w wiele gierek z szaraka to ich kontynuacje na PlayStation 2 często są przyjemniejsze w odbiorze.* Ba! Napisałem nawet o tym ostatnio, porównując Alien: Trilogy oraz Alien: Ressurection. To ta sama platforma, ale te tytuły dzieli ogromny postęp techniczny.

Prawdą jest też, że rajdówki na PSOne już bardziej odpychają niż przyciągają. Dorysowywanie tekstur i często ślamazarny gameplay to wystarczające powody aby zamiast szarego pada, złapać czarny. Jest to gatunek który zdecydowanie się rozwinął i w zasadzie nie ma chyba do czego wracać. Podobnie jak z FIFĄ - chciałoby wam się dziś grać w edycję 98?

*nie zawsze się to sprawdza, np. najlepsze Medale są na PSX Wink
Odpowiedz
#3
Mr.Q napisał(a):O ile wciąż kapitalnie gra mi się w wiele gierek z szaraka to ich kontynuacje na PlayStation 2 często są przyjemniejsze w odbiorze.

Zauważ także, że wiele serii w nienaruszonym stanie do PS2 nie przeniknęło. Crashem zajęło się Vivendi, przez co po udanym, aczkolwiek wtórnym Wrath of Cortex, na edycję Nitro Kart jakoś zraziłem się, przyzwyczajenie do CTR jest tak ogromne, że trudno było mi się przestawić na charakterystyczną dla PS2 płynność animacji, nawet do końca nie potrafię tego wytłumaczyć, pozycja nie miała już tego "czegoś" co miała pierwsza ścigałka z jamrajem.

Jak już przy temacie kart racerów jestem.. Na PS1 w 1999 roku wylazła spod skrzydeł Sony gra o tytule Speed Freaks, chwilę przed premierą CTR-a. W skrócie, bardzo dobra pozycja z ciekawymi trasami, designem postaci i powerupów, aczkolwiek sam tryb mistrzostw jest stosunkowo krótki, mało oryginalny oraz co najważniejsze, Speed Freaks cierpi na dosyć ciężkie sterowanie, przez co trudno zasiąść do gry na pierwszy raz i w pełni ogarniać o co chodzi. CTR tym w recenzjach wygrał z SF przez co po dwóch miesiącach o gierce ucichło, trochę o tym czytałem w PSX Extreme

Mr.Q napisał(a):Podobnie jak z FIFĄ - chciałoby wam się dziś grać w edycję 98?

98 to może niekoniecznie, ale jak chcesz, możesz spróbować tego: (hjehje)

[Obrazek: 36886-FIFA_Soccer_2005_%5BNTSC-U%5D-1.jpg]

Mr.Q napisał(a):*nie zawsze się to sprawdza, np. najlepsze Medale są na PSX

O takich oczywistościach nie trzeba nikomu mówić Wink
[Obrazek: YU6rXCy.png]

Posiadane konsole

PlayStation One SCPH-102 z Modchipem
PlayStation SCPH-9002 z Modchipem
PlayStation 2 SCPH-75004 z ModBo Chip
PlayStation Portable E1000 (CFW 6.60 PRO C)
PlayStation 3 CECH-2003B (REBUG 4.81 CEX COBRA 7.5)

Aktualnie ogrywane:
Loop Hero
Hotshot Racing
Odpowiedz
#4
Gdzie je Metal Gear Solid pytam się?!

Dobry felieton. PSX pod względem biblioteki gier to najlepsza konsola wśród generacji 3D. Mimo wszystko dużo tytułów jeszcze do twojej listy można by było dodać.
[Obrazek: senna1.png][Obrazek: Makaveli0160.png] [Obrazek: senna%202.png]
Odpowiedz
#5
Gusta growe u Yohokaru już od dawna w znacznym procencie pokrywają się z moimi. Pomijam oczywiście kwestię wyścigów, bo to gatunek do którego ciężko mi się przekonać. Mam również bardzo podobne odczucia co do opisywanych pozycji. Biblioteka szaraczkowych gier konkretnie się postarzała. Grywalne w tej chwili są tylko te największe klasyki. Ba, one niczego nie straciły i cieszą tak samo jak w dniu premiery.

Dosłownie kilka dni temu w przypływie sentymentu wyciągnąłem szaraczka z szafy żeby zobaczyć, czy to pudło jeszcze działa. Niestety ubolewam nad faktem, że cholernie ciężko mi poprawnie wypalić gierkę na PSX. Moje stare kopie działają. Konkretnie to zmarnowałem kilka płyt na Oddworld: Abe's Exoddus i niestety gierka nie hula. Wchodzi intro a później czarny ekran. Wypalałem różne obrazy, z różnych regionów i zawsze to samo. Nie dałem jednak za wygraną i zaopatrzyłem się w wersję na PSP. Ta śmiga, ale nie wiem czy gameplay będzie komfortowy ze względu na wykorzystanie spustów L2, R2, których to kieszonsolka nie posiada. Zobaczymy.
Kolejny przykład - reklamowane przez Makavel'ego Skullmonkeys. Tego z kolei nie mogę odpalić na PSP. Może jeszcze skuszę się na wypalenie na PSX. Generalnie jednak podejrzewam, że mojemu szarakowi nie pasuje prędkość nagrywania i dlatego te gry nie działają. Sad

Skoro trafiła się okazja na wspominki, to nie mogę w tym miejscu nie zareklamować Sheep, Dog 'n Wolf. Dla mnie najściślejszy top gier na PS1. Przegenialny humor, pomysł, dobra mechanika, przyzwoita kolorowa grafika. Szczególnie Tobie Yoho polecam tego szpila. Skoro wielbisz Crasha, Spyro i Ratcheta to przygody kojota również powinny przypaść Ci do gustu. Chyba nikogo nie udało mi się jeszcze, na tym forum, przekonać do tej gry. A to przecież krystalicznie czysty FUN. Kocham tą gierkę.
[Obrazek: Kraszuuu.png]
Odpowiedz
#6
Kraszu, przecież ja grałem, pisałem w temacie Wink
Odpowiedz
#7
Kraszu napisał(a):Wchodzi intro a później czarny ekran. Wypalałem różne obrazy, z różnych regionów i zawsze to samo. Nie dałem jednak za wygraną i zaopatrzyłem się w wersję na PSP. Ta śmiga, ale nie wiem czy gameplay będzie komfortowy ze względu na wykorzystanie spustów L2, R2, których to kieszonsolka nie posiada. Zobaczymy.
Kolejny przykład - reklamowane przez Makavel'ego Skullmonkeys. Tego z kolei nie mogę odpalić na PSP. Może jeszcze skuszę się na wypalenie na PSX. Generalnie jednak podejrzewam, że mojemu szarakowi nie pasuje prędkość nagrywania i dlatego te gry nie działają.

PSP już wieki temu odrzuciłem jako platformę do gry w klasyki z PS1 ze względu na różne nieporozumienia. Kiedy ogrywałem pierwszą Klonoę do recenzji, był moment, w którym PopStation się zwyczajnie zawieszało i pozycja stawała się niemożliwa do ukończenia. Wielu grom emulator obcinał ścieżki audio, romy zawieszały się w dziwnych momentach, lub, tak jak w przypadku CTR nie działały zapisy na kartę pamięci. Totalna klapa jak na sprzęt domyślnie obsługujący emulację PS1. Swoją drogą mam cichą nadzieję, że w przypadku PS3 i standardowego uruchamiania nośników PS1 wygląda to o wiele lepiej.

Jeżeli mowa o prędkości nagrywania, mam pewne sprawdzone płytki dla PSone, które bujam na prędkości 8X i nie ma jakiegoś większego problemu z gierkami. Będąc obrzydliwie bogatym już dawno skusiłbym się na PSIO (przystawka na port Parralell uruchamiająca gry z PS1 przez kartę SD, obecnie w fazie beta testów), ale niestety jestem biednym studencikiem.
[Obrazek: YU6rXCy.png]

Posiadane konsole

PlayStation One SCPH-102 z Modchipem
PlayStation SCPH-9002 z Modchipem
PlayStation 2 SCPH-75004 z ModBo Chip
PlayStation Portable E1000 (CFW 6.60 PRO C)
PlayStation 3 CECH-2003B (REBUG 4.81 CEX COBRA 7.5)

Aktualnie ogrywane:
Loop Hero
Hotshot Racing
Odpowiedz
#8
(17-09-2015, 20:12)Yohokaru napisał(a): Jeżeli mowa o prędkości nagrywania, mam pewne sprawdzone płytki dla PSone, które bujam na prędkości 8X i nie ma jakiegoś większego problemu z gierkami (...)

No właśnie mój problem polega na tym, że nagrywarka nie obsługuje wypalania x8. Najwolniejsza prędkość z jaką mogę wypalać to x10. I prawdopodobnie właśnie dlatego stare kopie śmigają przyzwoicie, a świeżo wypalone gierki już nie.
[Obrazek: Kraszuuu.png]
Odpowiedz
#9
Yohokaru napisał(a):już dawno skusiłbym się na PSIO (...), ale niestety jestem biednym studencikiem.
Nie martw się skończysz studia, znajdziesz pracę i może akurat beta testy PSIO się skończą Smile
Kraszu napisał(a):mój problem polega na tym, że nagrywarka nie obsługuje wypalania x8
Ja bym raczej nie obwiniał prędkości nagrywania bo sam dobrych kilka lat temu wypalałem z prędkością x16 i płytki chodzą do dzisiaj. Za to obecne płyty są tak kiepskiej jakości, że PS1 ich nie łyka.
PSX, Xbox, PS2, X360, PSP, GC, Wii, MD, PS TV, SNES, Famiclone, DC, GBA, PS4, DS, PS3, 2DS, XSX
[Obrazek: 1307337.png]
Odpowiedz
#10
To prawda. Verbatim niby taka marka, a laser w X360 zajechał mi w 3-4 lata na śmierć. Jak poszedłem sprzedać konsolę do komisu to facet wrzucił 3 oryginały i konsola żadnego nie chapnęła. Nigdy od nikogo nie pożyczałem porysowanych płyt, zawsze sam wszystko wypalałem, konsola przemieliła ~120 gier i laser był do wyrzucenia.
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Felieton: Nadmorski gejming, czyli parę słów o automatach. Yohokaru 0 2884 01-09-2016, 02:59
Ostatni post: Yohokaru

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości