Dlaczego Killzone uważany jest za najlepszy FPS?

[neku]

Tekstury nie są za dobrej jakości.

Tekstury są dobre, modele postaci, broni i otoczenie jest poprawnie wykonane, nie byłbym sobą, gdybym się do czegoś nie przyczepił jedynie problem stanowi fremerate (niekiedy chrupie), ale nie przeszkadza w rozgrywce. Wg mnie lepszy od Black'a, ale gorszy od time splitters 3.

[Ancient Lord]

problem stanowi fremerate (niekiedy chrupie)

Racja. Multi na split screenie jest boskie, ale jednak liczba FPS-ów nie jest rewelacyjna. Jakieś 25-35 średnio ciągnie. Ale dobrze, że to wypomniałeś, bo ja się już bałem, że to mój laser się pierniczy

[unknownman]

Killzone i Black to najlepsze FPS'y na PS2 pod wieloma względami:
-gameplay
-dźwięk
-Grafika
-Modele broni, postaci, otoczenia

[Kratos]

Bo nie było wtedy jeszcze Blacka? ;D Nie mam pojęcia szczerze mówiąc i samemu mnie to zastanawiało. Zanim skorzystałem z gry miałem już przed oczyma taką otoczkę gry kultowej, ze wszech miar genialnej itd. Tymczasem jak dostałem Killzone'a w swoje ręce to lekko się zdziwiłem dosyć średnią jakością gry. Jest tyle lepszych FPS-ów na PS2 jak nawet starusieńki Unreal Tournament. Ktoś puścił famę, że Killzone to legenda i dalej poszło w świat. Nie wiem, może seria na PS3 rozwinęła skrzydła, bo z gameplayów na tamtą konsolę wygląda bardzo apetycznie.

[Draco]

Mi Killzone się bardzo podoba. Dużo bardziej niż wychwalany wszędzie pod niebiosa Black.

[Kraszu]

Również nigdy nie zrozumiem kultu pierwszego Killzone. Gameplay pozostawia bardzo wiele do życzenia. Gra broni się pomysłem na siebie: charakterystyczni Helghaści, charyzmatyczna czwórka bohaterów, bardzo dobre modele broni, specyficzny klimat towarzyszący rozgrywce. Te elementy sprawiają, że tytuł zapada w pamięć i dobrze się o grze dyskutuje na forach.

Wspomniany Black moim zdaniem jest na drugim biegunie: bardzo dobry gameplay i grafika, a fabularnie wszystko leży na całej linii. Gra bez charakterystycznej nuty, bezpłciowa, bez smaczków których doświadczyłem grając chociażby w stare „MOH: Frontline” czy powszechnie krytykowane „MOH: Rising Sun”.

Obie gry są moim zdaniem przereklamowane.

[bachu271]

Black jest bardzo dobrą grą. Sprzeciwiam się że killzone jest najlepszym FPS-em na PS2. Są inne gry a szczególnie lepsze.

[Draco]

Zależy dla kogo dobrą. Według mnie jest przereklamowany. Jedyne co można o nim dobrego powiedzieć to rozmach grafiki. Killzone jest mniej efektowny jednak przechodzenie tej gry sprawiało mi o wiele więcej frajdy.

[mdv]

Uważany jest dlatego, że lepszy nie wyszedł , ale mi i tak się nie spodobał. Tak, tak ma już swoje lata chyba 2004r premiera(chyba)

Killzone najlepszy? No niestety tutaj się muszę trochę pokłócić. Wątek w mojej ocenie całej serii jest bardzo dobry, ale leży rozwałka i sama rozgrywka. Jedyne co imho trzyma tą serię w kupie to bardzo dobrze stworzona fabuła i bohaterowie. Samo strzelanie to jakaś lekka kpina, bo praktycznie nigdy nie mamy przerąbane... praktycznie ZAWSZE to my lejemy przeciwników, a oni sami zaś wyglądają jakby czekali na nieuchronną śmierć. Znacznie lepiej wypada Ghost Recon: Future Soldier, który imho jest aktualnie najlepszym FPSem na konsolę PS.

[Draco]

Nie dla każdego wyznacznikiem jakości gry jest jej trudność. Dlatego tak ludzie lubią Killzone, za fabułę i rozgrywkę w którą da się spokojnie grać bez podnoszenia sobie ciśnienia z powodu monstrualnego poziomu trudności.