Witam wszystkich. Postanowiłem założyć temat pt. Dlaczego gramy? dzięki któremu każdy z nas będzie mógł odpowiedzieć sobie na to pytanie.
Ja zacząłem grać w gry, o ile się nie mylę w wieku 4,5 lat. Na początku traktowałem to jako zwykłą zabawę, przez kolejne lata, poznając nowe konsole, technologię zacząłem uświadamiać sobie, że , jest to coś więcej niż zabawa. Coraz bardziej wtajemniczałem się w świat wirtualnej rozrywki. Na tę chwilę gry video traktuję jako jedno z kilku moich zainteresowań,pasji, jeden z wielu sposobów umilenia sobie wolnej chwili. Gry video także w pewnym sensie spełniają mnie jako osobę, to czego nie mogę zrobić w życiu realnym, mogę zrobić w grze. Dzięki grą mogę poznać także kulturę danego kraju, społeczeństwa, na którym się wzorują twórcy, czy rywalizować, bawić się ze znajomymi. Dlatego gram. A wy? czym dla was jest gra? i dlaczego poświęcacie temu czas? liczę na ciekawą dyskusję.
Ps. Szukałem i podobnego wątku nie znalazłem. Jednak, jeśli znajdzie się coś podobnego, z góry wszystkich przepraszam.
Pozdrawiam, Realinho.
Liczba postów: 112
Liczba wątków: 18
Dołączył: 08-05-2010
Ja zacząłem grać chyba nawet jak byłem młodszy niż Realinho. Mieliśmy coś, co z bratem nazywaliśmy "czarnymi grami". Jakiś rok temu szperałem po internecie, żeby się dowiedzieć, co to było i okazało się, że to było.. Atari 
Tak się u mnie zaczęła historia z graniem. A czemu gram? Bo lubię, jest to dla mnie duża przyjemność. Gram, bo przy tym się relaksuję.. mój organizm i całe ciało odpoczywają
Ale gram też, bo kiedy mam złe dni, to włączam konsolę i zapominam o wszystkich problemach, smutkach i żalach
A jak jest brat, to uwielbiam grać w 2, lubię, bo są super jaja, rywalizacja i emocje  wystarczy nam Fifa, nie musimy mieć za każdym razem innej gry  Niestety do szkoły już nie chodzę, na uczelnie też nie, więc nie mam kogo zaprosić żeby pograć z kumplem. Czasem mogę z moją kobietą pograć, ale wiecie jak to z dziewczyną, ona nie zagra w Fifę czy coś takiego  ona raczej bez sportu, nawalanek itp., raczej delikatne gierki typu wyścigi czy jakieś Guitar Hero 
To chyba wszystko,
pozdrawiam, Dexter.
Liczba postów: 959
Liczba wątków: 45
Dołączył: 11-01-2011
U mnie pierwsza styczność z jakimikolwiek grami miała miejsce przy poczciwym C-64. Jak to się mówi czym skorupka nasiąknie za młodu...i trwa to do teraz. Tak jak poprzednicy napisali, gram dla przyjemności, aby się zrelaksować, ale również, by doświadczyć różnych emocji. Podobnie jak książka czy film, gry również pozwalają zanurzyć się w tym drugim świecie i wywołać równie silne emocje. Samotna rozgrywka to nie wszystko, dlatego jak jest chwila to albo gram z bratem albo spotykamy się w większym gronie ze znajomymi. SingStar, trochę alkoholu i zabawy jest co nie miara.
Liczba postów: 162
Liczba wątków: 54
Dołączył: 04-08-2009
09-05-2011, 16:54
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-05-2011, 16:55 przez Xantos64.)
Hmmm... dość ciekawe pytanie - ja podobnie jak więkoszość lubię grać żeby oderwać się od nieraz nudnej szarej rzeczywistości , granie nieraz pochłania, pozwala zapomnieć o codziennych problemach , można się przy niej wyluzować itp. Ogólnie w samej grze jest fajne to żeby możemy to czego w realu nigdy nie będziemy mieć możliwości robienia (jazda z prędkością 220 km/h bez obawy że to może być nasza jedyna , ostatnia przejażdka- NFS ,GT; walka z mitycznymi gadami w starożytnej Grecji-GOW) sam świat wirtualny jest niezwykle wciągający , kto raz da się w to wciągnąć długo się od tego nie oderwie zwłaszcza jeżeli zetknie się z konsolami PS2 , PS3 czy WII
Liczba postów: 5
Liczba wątków: 0
Dołączył: 16-04-2011
Ja zacząłem grać w wieku 2 lat na pegasusie, oj to były gry... Contra, mario, myszka miki, mała syrenka 
do dziś gram w te gry...
Potem był pc: wolfenstein 3d i czekanie, aż w pokoju się nagrzeje żeby zagrać...
następnie psx, tekken 3, moh: underground, gt2, crash team racing, crash bash, crash bandicoot, gta i gta 2, dino crisis 2, moto racer, sheep dog 'n' wolf, ms. pac man, harvest moon i inne...
Potem pc i gry na necie... (2006-2008)
I teraz pc: dark messiah, thps 4, wizardry 8 i inne...
A niedługo - tamtaramtam - PlayStation 2
Gram dla przyjemności, chęci poznawania innych światów, emocje...
Najlepiej wspominam gry na PEGASUSA, PSX'a i pierwszego PC... Teraz gry to - że się tak brzydko wyraże - gówno i kasa ważniejsza niż gry...
Mimo iż mam 14 lat, to jestem wychowany na starych grach i więcej gram w stare gry (nawet z 1980r.) niż w nowe, nie ważna grafika, nie straszna mi amiga, c64, atari i zx spectrum, gry powinny mieć duszę, a nie najważniejsza grafika! Jednoczmy się i zachęcam do poznawania starych gier! Gry bez duszy do gry do d...
Dobranoc państwu!
Liczba postów: 1693
Liczba wątków: 89
Dołączył: 28-11-2010
16-05-2011, 14:26
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16-05-2011, 16:35 przez Kraszu.)
Moja przygoda z grami zaczęła się wraz z nabyciem konsoli, którą wspólnie z rodzeństwem nazywałem "busolą"  Była to czarna skrzynka z fajnymi joyami-takimi gałkowymi. Wtedy nie traktowałem gier poważnie i była to czysta zabawa. Pamiętam jednak jak dzisiaj niektóre gierki z tej platformy (chociaż nie po nazwie):
-w mojej ulubionej leciało się samolocikiem w górę ekranu i niszczyło helikoptery, statki, przejeżdzało się przez "FUEL" co pozwalało na zatankowanie paliwa  W miarę postępów w grze było coraz trudniej;
-gracz był policjantem i z pałką w garści gonił złodzieja;
-zręcznościowa gierka w której wchodziło się do jakiegoś zamku i trzeba było tam zebrać wszystkie widoczne skarby i dodatkowo uciekać przed smokiem, który na każdym levelu był szybszy-później to był naprawdę hardcor i ultra speed;
-zabawa w chowanego w jakimś domku;
Później przyszły czasy pegasusa. Tu trochę poważniej zacząłem podchodzić do rzeczy i niektóre tytuły udało mi się ukończyć w całości.
Wirtualna rozrywka stała się wręcz moją pasją kiedy nabyłem psxa. A nie było to wcale tak dawno temu. Ta platforma urodziła wspaniałe gry, w końcu można był savować, a co za tym idzie, przechodzić gry do końca. Teraz mało kiedy odkładam gierkę przed jej ukończeniem. Nie ograłem setek tytułów-staram się dobierać gry starannie i wyciskać z nich ile się da. Jestem też trochę sentymentalistą i lubie wracać do moich ulubionych tytułów. A że w ogóle mnie na dzień dzisiejszy nie ciągnie do next genów i pieca to w zupełności wystarcza mi szarak i ps2. Najlepsze gierki na te platformy są najczęściej szeroko komentowane i opisane-dzięki temu jeżeli nie idzie to zawsze można zajrzeć do internetu i grać dalej
Na szaraczka mam swoją mini kolekcję klasyki, a co do ps2 to podejrzewam, że zapewni mi rozrywkę na kilka lat. Nasza konsola ma hiciorów co nie miara-w połączeniu z atrakcyjnymi cenami gier i sprzętu do ps2 to dla mnie najlepsze rozwiązanie-grafika jest tylko dodatkiem do grywalności.
Gry w tej chwili są jedną z moich pasji. Z reguły jest ona przeplatana z filmami. Nie oznacza to wcale, że jestem wirtualnym, garbatym stworkiem. Zawsze lubiłem sport, chociaż teraz nie mam zbyt wiele czasu na giercowanie na boiskach. Potrafię jednak podciągnąć się powiedzmy 12 razy na drążku, zrobić 30 pompek czy chodzić na rękach
Liczba postów: 112
Liczba wątków: 18
Dołączył: 08-05-2010
Liczba postów: 1693
Liczba wątków: 89
Dołączył: 28-11-2010
Masz racje Dexter. Teraz sobie sprawdzałem w google grafika-moja "busola" to atari jakby nie patrzył
Liczba postów: 4402
Liczba wątków: 1670
Dołączył: 11-04-2008
Gram, bo lubię - tak odpowiem. Nikt nie przymusza mnie do grania i cieszę się, że to akurat z ps2 miałem i mam dalej w sumie najwięcej styczności i najdłużej spędzonych chwil przed nią. Jedne gry dostarczają niesamowitej adrenalinki (np. seria Burnout, która po prostu ryje beret), inne pozwalają mi na niczym nieskrępowaną siekę (vide God of War), a jeszcze inne wyciszają jak np. Shadow of the Colossus. Piłki nożne czy bijatyki jeden na jednego zostawiam raczej na młóckę z kumplami, bo dopiero wtedy jest naprawdę miodnie i cudaśnie. Rzadko, ale mimo wszystko, raz na jakiś czas odpalam konsolę ot tak dla zabicia czasu, bo nie oszukujmy się - konsola to niesamowity złodziej czasu.
You wanna play games? Okay, I'll play with you. You wanna play rough? Okay! Say hello to my little friend!
Liczba postów: 440
Liczba wątków: 79
Dołączył: 23-08-2009
18-05-2011, 12:04
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18-05-2011, 12:05 przez Jujo480.)
Ja podobnie jak Kratos gram, bo lubię i przy konsoli odpoczywam  Zacząłem swoją przygodę z konsolą w wieku 6 lat kiedy rodzice kupili mi PSXa. Komputer nie dostarczał mi tego co konsola. Aktualnie nie wyobrażam sobie mucić w FIFĘ czy GTA przed monitorem. PS2 jest konsolą, która pochłonęła mi najwięcej czasu. Będę ją znakomicie do końca życia wspominał. Zawsze gdy jestem zmęczony, a mam chwilę wolnego czasu odpalam czarnulkę  Znakomity sposób na relaks. Zawsze się człowiek odpręży no czasami zdenerwuje jak np. jakieś misji w gierce przejść nie może, ale to tylko takie szczegóły.
|