Czy też macie ochotę wyrzucić...?
#21
Wina rodziców jasne, ale dzieciaki mimo wszystko też swój rozum mają. Często zdarza się, że dziecko wymusza czy to płaczem czy czymś innym tę grę, konsolę czy co innego, potem najzwyczajniej w świecie rzuca w kąt albo po prostu niszczy, a rodzice tego już nie kontrolują. Moim skromnym zdaniem powinni stosować regułę "coś za coś". Dostaniesz co chcesz (w ramach rozsądku), jeżeli podciągniesz się z nauką do jakiegoś tam poziomu albo chociaż nie spadniesz na łeb na szyję z nią, kiedy tę rzecz dostaniesz. Co innego zapracować sobie samemu, ale dzisiaj to już gatunek niemal na wymarciu i nic z tym nie zrobimy, możemy najwyżej swoje ewentualne dzieci wychować tak jak należy ;D
You wanna play games? Okay, I'll play with you. You wanna play rough? Okay! Say hello to my little friend!

[Obrazek: montana_pl89.png]
Odpowiedz
#22
Czyli w gruncie rzeczy zgodziłeś się że jest to wina wychowania bo rodzice nie kontrolują swoich dzieci. Dostał coś raz, zniszczył, od teraz musi sobie zapracować i sam odłożyć pieniądze na coś co chce dostać.
Jestem Łowcą Pokoju, w pogoni za Majowym Motylem zwanym miłością... 90004 8D.
Odpowiedz
#23
Ja tam na swoje gierki oryginalne nie narzekam Smile Wszystkie które zakupiłem dobrze mi służyły badz jeszcze służą Smile
Odpowiedz
#24
Ja wszystkie swoje gry kupuje sam.(obecnie 23oryg plus akcesoria) Dbam o nie, od czasu do czasu gram w niektóre ale nie we wszystkie Tongue
Ps2 Slim SCPH-77004(Silver)
Ps3 Slim,Fat
PSP
Odpowiedz
#25
Mi teraz troszkę szkoda kasy na gry. Zacząłem kupować magazyny, raz na jakiś czas upoluję oryginalną okazję na allegro.

Odkąd zacząłem sam zarabiać to dbam o pieniądze. Pracuję tylko w weekendy, więc też wiele nie zarabiam, ale połowę kasy radykalnie pakuję do banku. Reszta zostaje na przyjemności codzienne.
Tego typu sygnatury są zabronione
Odpowiedz
#26
Ja do skończenia 18 lat dostaję 80 zł od rodziców co miesiąc, więc mimo wszystko staram się odkładać ( konsolę i gry kupiłem sam ). Na wakacje i po skończeniu 18 lat będę musiał poszukać jakiejś pracy, aby mieć właśnie na utrzymanie konsoli, siebie ( płacić część za mieszkanie ), inne rzeczy codziennego użytku. Strasznie nie lubię, gdy ktoś, kto dostał rzecz, która jest droga, fajna i w ogóle, a ta osoba tego nie szanuje, więc po co jej to ? Moi rodzice uważają, że skoro coś zniszczę to stać mnie, aby to odkupić, więc staram się jak mogę, aby nie niszczyć ( W jednym temacie przyznałem się, że jedynie Pad od PSX niszczyłem, ale żałowałem później, bo nie było jak grać Tongue ). To tyle z mojej strony.
PlayStation2 Slim SCPH-79003 (nieprzerobiona) :D:D


Mam loki ^^ :P

"Aj beliw Aj ken flaj,
Aj beliw Aj ken tacz di skaj"
Odpowiedz
#27
Nigdy tak nie miałem, do dziś tak nie mam i nie zrozumiem tych osób, które wyrzucają te gry, bo coś mu tam nie wyszło, już nawet nie mówiąc o nietrafionych prezentach, jaką przykrość w takiej chwili robimy osobie bliskiej... jak się tak naprawdę wkurzę to wolę odłożyć tą grę, niż ją niszczyć, ciężko zarobione pieniądze mi się nie spłacą, nawet, gdy mi nie pasuje, to mogę oddać komuś, komu gierka się spodoba. Ogółem - nie zrozumiem ludzi, którzy tak robią, teraz to chyba typowe "rozpieszczone bachory" tak traktują sprzęt i wszystko, co z, nim związane, bo, im i tak wszystko jedno..., ale to na pewno normalne nie jest.
Odpowiedz
#28
Sprzęt i gry trzeba szanować. Jeśli gra Ci się nie podoba to połóż ją na półce, przecież nic Ci się nie stanie, a jeśli nie masz w co grać to poszukaj osoby której spodoba się ta gra i wymień ją na inny tytuł. Nic prostszego. Ludzie niszczący tak gry to zwyczajnie rozpieszczone bachory (nie ważne czy mają 13 czy 31 lat) które nie maja poszanowania dla tego co posiadają. Nigdy nie zrozumie takich ludzi i zawsze będę z cała stanowczością potępiał takie zachowanie.
Playstation 2 Slim SCPH-77004, 3xDS2, FMCB
Inne konsole: SMS II, MegaDrive, PSOne, Dreamcast, Xbox, Xbox 360

[Obrazek: XsKg1.gif]
[Obrazek: 1N8cslJ.jpg]
Odpowiedz
#29
To ja zapodam przykład rozpieszczonego bachora z życia wzięty. W ostatnie święta Bożego Narodzenia byłem odwiedzić kumpla. Jego młodszy brat ma praktycznie wszystko czego zapragnie, mimo, że rodzice zupełnie przeciętnie zarabiają. Osobnik ten ma około 12 lat.

Serce mnie się krajało gdy pijąc kawę, patrzyłem na bezczeszczenie sprzętu w wykonaniu tego małego potworka. Cały sprzęt RTV włączony. Konsola PS3 odpalona w wysuniętej szufladzie wśród jakichś gratów, Dualshock 3 walał się gdzieś po pokoju, kontroler move uj....ny prawdopodobnie w tłuszczu z konsumowanych godzinę wcześniej naleśników. Konsola PS2 to generalnie śmieć i relikt przeszłości - leżała cała zakurzona w osobnym pokoju. Na półce takie klasyki jak MGS2 czy pierwszy Splinter Cell. Pytam:
- Jak ci się młody podobały te gry?
- Nie wiem, nie grałem na tej starej (o zgrozo!) konsoli nawet.
Młody miał jeszcze kompa odpalonego i szarpał w GTA:SA na kodach. Cały czas wpisywał kody i z dumą pokazywał mi kolejne pojazdy...
Wobec powyższego ja się pytam - Po cholerę takiemu dzieciakowi kupować sprzęt, którego możliwości on nawet nie jest w stanie pojąć? Kwestii świadomości wartości posiadanego sprzętu nawet nie poruszam. A dać małolatowi szaraka na początek, po powiedzmy mięsiącu sprzątania swojego pokoju i odpalić "Spyro the Dragon"! To ja stary koń szanuję PSX'a i PS2 jak własne oko, a tan szczeniak PS3 traktuje jak chińską zabawkę za 2zł...
[Obrazek: Kraszuuu.png]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości