Czy też macie ochotę wyrzucić...?
#11
@Vince, wymień se te gierki Big Grin
Link do odpowiedniego portalu jest w mojej sygnaturce Tongue
Na pewno znajdziesz kogoś z kim zrobisz dobry interes.

eVandeR, dobry jesteś Tongue
Ale co jest nie tak w fifie?
[Obrazek: bronka.png]

Wymieniam gierki ^^ Pełny spis moich tytułów --> http://gametrade.pl/u/bronka

Moje aukcje allegro
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=1936623
Odpowiedz
#12
(16-08-2010, 18:48)Ancient Lord napisał(a): @Vince
Skoro masz taką ochotę wywalić te gry, to je wywal. Nie żal się nam. Bliscy kupią, chuj z tym że pracowali, aby zarobić pieniądze i kupić Ci coś. Sprzedaj je, powymieniaj, wystaw na aukcji PS2 jak Ci nie pasuje, a nie żal się wielce na forum, że chcesz wyrzucić gry.

Nie chodzi o to, pytałem się na forum czy wy też tak macie że jak wam się coś nie spodoba to chcecie wyrzucić, połamać, spalić czy tam nie wiem co jeszcze. Masz minÓsa bo mnie wkurzyłeś sorry
Odpowiedz
#13
ja dostałem Fifa manager 2007 na urodziny i dotąd nieotworzyłem przez 2 lata,załowałem zakupu Driver Paralines beznadziejna gra.
Kobieta odejdzie rower NIE!
Dlatego o rower dbam bardziej niż o kobietę
Odpowiedz
#14
(10-08-2010, 16:11)kunkwat napisał(a): Skoro masz takie gry które najchętniej byś wyrzucił chętnie je przyjmę Tongue co ty na to
(10-08-2010, 17:51)Vince napisał(a): bez przesady aż tak zdesperowany nie jestem Tongue

To wyrzucenie nie jest przesadą, a oddanie komuś i sprawienie tym samym innym frajdy już tak?

Odpowiadając na pytanie w temacie - nie, nie mam tak, bo nie jestem tak impulsywnym człowiekiem jak ty. Jeżeli coś mi się nie podoba to w to nie gram. Poza tym to były prezenty, ktoś się wysilił, żeby je wybrać i kupić, a ty powinieneś choćby i udawać nawet, że ci się one podobają.
You wanna play games? Okay, I'll play with you. You wanna play rough? Okay! Say hello to my little friend!

[Obrazek: montana_pl89.png]
Odpowiedz
#15
No to przecież o tym mówiłem, że miałbym wyrzuty sumienia jakbym wyrzucił jakieś Opowieści z Narnii które kosztowały 100zł (tak na prawdę, to było kilka lat temu).
Tylko że ktoś bardzo miły, cytuję
(16-08-2010, 18:48)Ancient Lord napisał(a): Skoro masz taką ochotę wywalić te gry, to je wywal. Nie żal się nam. Bliscy kupią, chuj z tym że pracowali, aby zarobić pieniądze i kupić Ci coś.
ja na pewno nie mam takiego podejścia, poza tym już ostatnio oddałem jedną grę (spider mana) moim kuzynom małym, ale więcej bym im nie dał bo oni są strasznie nie grzeczni i nie zasługują, zresztą i tak zamiast podziękować mi za grę to oni chcieli więcej żebym im dał
Odpowiedz
#16
(17-08-2010, 11:37)Vince napisał(a): Nie chodzi o to, pytałem się na forum czy wy też tak macie że jak wam się coś nie spodoba to chcecie wyrzucić, połamać, spalić czy tam nie wiem co jeszcze. Masz minÓsa bo mnie wkurzyłeś sorry

Ale założeniem tematu jesteś narażony na krytykę i komentarze - normalna kolej rzeczy. A za "minÓsa" dziękuję - jest to dla mnie doprawdy chlubny znak na moim profilu - zwłaszcza, że reputacja to dla mnie zbędna rzecz Smile
Tego typu sygnatury są zabronione
Odpowiedz
#17
Ja tak nie miałem szanuję czyjąś pracęWink
jak jakaś gra się nie podoba odkładam na półeczke i troche czekam zanim w nią zagram i później wyluzowany gram w nią jeszcze raz i szukam + gry.
Lub sprzedaję na allegro.






Odpowiedz
#18
Temat już trochę "przyschły" no ale ok.
[Obrazek: 19228_halloween_kubus_puchatek_kubus_i_h...aciele.jpg]
Odpowiedz
#19
Aktualnie jestem w 100% zadowolony ze swoich gier. Nie ma już na tę konsolę gier nowych, przełomowych które mogą sprawić niespodziankę. Co do wszystkich tytułow są też dokładne opisy i recenzje. Dlatego uważam że właściwie nie ma możliwości kupienia gry i nie bycia z niej zadowolonym.
Odpowiedz
#20
Abstrahując od tego czy gra została zniszczona czy jest to jedynie ironia, Anciend Lord skłonił mnie do refleksji nad tym jak bardzo szanujemy lub nie swoje zdobycze i osiągnięcia. Zanim zdecydowałem się na zakup swojego PS2 przeczytałem wiele opinii, niejednokrotnie spotykałem się z wypowiedziami osób niedojrzałych które traktowały wszystko tak jak by im się to należało albo jak by kilkaset złotych było dla nich nic nie znaczącą kwotą [nie piję w tym momencie do nikogo, ale jak to mówią, "uderz w stół a nożyce się odezwą"] było to dla mnie wstrząsające gdyż ja sam na wszystko musiałem sobie zapracować i wszystko zdobyć swoimi siłami. Zastanawiające i wysoce niepokojące staje się myślenie o tym jacy ludzie wyrosną z tych emocjonalnych dzieciaków które niczego nie potrafią poszanować bo nie znają wartości pieniądza poprzez ciężką pracę... Spora w tym wina rodziców, nie oszukujmy się...
Jestem Łowcą Pokoju, w pogoni za Majowym Motylem zwanym miłością... 90004 8D.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości