Czy opłaca się "brać" gry z lombardu?

[black_ps2]

Cześć. Mam do was pytanie. Czy opłaca się brać gry z lombardu? Proszę o opinie.

[An^rki]

Cześć. Mam do was pytanie. Czy opłaca się brać gry z lombardu? Proszę o opinie.

Wszystko zależy od ich ceny i jakości.

[Rafix3332]

Oczywiście że tak !
Sam kupuje. Oczywiście patrze na ich stan i cenę

[Zielony34]

a opłaca się brać z allegro? Uważam że jak najbardziej ponieważ zawsze możesz zobaczyć w jakim stanie jest płyta i się potargować a w razie kłopotów nie musisz szukać wiatru w polu na drugim końcu polski jak to może się zdarzyć z allegro.

[Marzyciel]

Mam kilka gier z Lombardu i muszę ci powiedzieć, że się opłaca (są tanie), ale odrazu mówię, że większość jest dość mocno porysowane.

[Kurak5]

black_ps2 - to zależy, ale skoro bierzesz za darmo to chyba nie mówimy tu o opłacalności. Mam nadzieję, że oddajesz to później. Wiesz, że to jest podwójnie nielegalne ? (piractwo też w sumie).

[Sandinista]

To zależy od samego lombardu, jakie gry skupuje i od kogo. Sam kiedyś kupiłem dwa tytuły (w różnym odstępie czasu) w lombardzie i niestety nie zaliczam tych zakupów do udanych. Płyty były bardzo porysowane z brakiem książeczek. Ceny były relatywnie niskie, około 40 zł, jednak jakość pozostawiała wiele do życzenia. Od tamtej pory przerzuciłem się na sklep z używkami, gdzie notabene gry mam w tej samej cenie, a jakość jest o wiele lepsza. Po prostu poproś sprzedawce w lombardzie o pokazanie płytek i sam ocenisz czy warto brać.

@Kurak - co jest podwójnie nielegalne?

[Kurak5]

Po pierwsze, "branie" gier z lombardu, jako kradzież wobec lombardu.
Po drugie, kupowanie niektórych gier - z drugiej ręki - to piractwo (są takie licencje, mimo że to wydaje się być dziwne). Tak słyszałem, ale media kłamią !

Tak na serio to kupowanie gier w lombardzie to lepszy pomysł niż licytacje na allegro. Możemy zobaczyć z bliska w jakim stanie jest płyta, pudełko itp. W razie czego można oddać. Nie wiem jedynie jak z cenami, ale nie mogą być dużo wyższe niż allegrowskie używki.

[Sandinista]

Chodzi o to, że kupując grę nabywamy jedynie prawo do jej użytkowania i nie jest ona naszą własnością? Chory wymysł pazernych developerów. Dobra koniec off topu

[blobz]

Po pierwsze, "branie" gier z lombardu, jako kradzież wobec lombardu.
Po drugie, kupowanie niektórych gier - z drugiej ręki - to piractwo (są takie licencje, mimo że to wydaje się być dziwne). Tak słyszałem, ale media kłamią !

Prawo polskie często gęsto jest (na szczęście) ważniejsze niż niektóre debilne zapiski w EULI