Assassin’s Creed: Syndicate

[Mr.Q]

Myślałem, że po maksymalnie zbugowanym Unity, twórcy AC odpuszczą sobie na jakiś czas serię o Assassynach. Ta osiągnęła już chyba maksymalny poziom sponiewierania. Ubi wydało jednak rok później Syndykat. Pomyliłem się drugi raz, gdyś myślałem, że gra jest bardziej dopracowana niż poprzedniczka. Tymczasem...

... akcje o 2:17 wygrywają wszystko. 6:20 to jednak zdecydowany mistrz.

[Spaidi]

To jest smiech i politowanie...
Ja wiem, ze kazdy sandbox ma bledy, ale oni powinni uwazac na nie szczegolnie

[MrWahacz]

Ubisoft naprawdę zniszczyło tę serię. Kiedyś każdą nową część łykałem bez zastanowienia i nowe AC były jednymi z najważniejszych premier w całym roku. Teraz bugi zniechęciły mnie do kupna Unity, w które nie zagrałem do dziś, a Syndicate czeka na przejście Unity. Kiedyś w to zagram na pewno, ale degradacja ważności AC w moich oczach jest zatrważająca...

[RuhunPL]

Aż do Rouge to sam łykałem jak leci. Czekałem zniecierpliwiony z roku na rok. Zaczynałem jeszcze wtedy od x360.
Mam nawet zdjęcie jak zapiąłem pudełko z Black Flagiem pasami na przednim siedzeniu w dniu premiery - a tak, żeby nic się temu nie stało
Niestety... Unity może i miało dobry zamiar z misjami co-op, ale... całościowo... Dla mnie ta gra wyszła źle. Bazując na "magii" poprzednich części, to bardzo źle.
Syndicate jest jedynym Assassinem, którego nie zrobiłem w całości, choć.. dam mu drugie podejście.
Przede wszystkim wstępnie nie polubiłem Jacoba, a i powtarzalność misji... - Uwolnij, zabij, zdobądź placówkę(rejon).. Nuda i nie miałem siły sprawdzać co dalej.
Jeśli nie uratują się odsłoną "Origins"... To ruszę z pikietą do ich siedziby

[Kraszu]

A mnie się Unity bardziej podobało niż tak przecież chwalone Black Flag. W pirackiej odsłonie było zdecydowanie za dużo pływania statkiem. Abordaże bardzo szybko stawały się męczące tym bardziej, że na wodze nie szło tak łatwo jak na lądzie i do bitew naprawdę trzeba było się za każdy razem przykładać.

Unity to mój pierwszy Assassyn i może dlatego tak mi się ta gra podobała...?

Syndicate mam w pudełeczku, ale niestety do tej pory gry nie odpaliłem. Jestem jednak pozytywnie nastawiony do tego tytułu. Mnie się seria o skrytobójcach jeszcze nie przejadła i z przyjemnością pobiegam po Londynie, a później będę wypatrywał premiery Origins. Egipskie klimaty to moim zdaniem strzał w dziesiątkę. UBI w końcu dało graczom odpocząć od serii. Mam nadzieję, że dłuższy okres tworzenia zaowocuje czymś wyjątkowym.

[MrWahacz]

Zgadzam się z Kraszu - mnie też Unity spodobało się bardziej, niż Black Flag. Nie miałem zbyt dużych oczekiwań po Unity, ale to była naprawdę fajna gra, zdecydowanie bardziej trzymała klimat Asasynów, niż Black Flag który był po prostu gierką o piratach. Z patchami bugów żadnych nie spotkałem, grafika była piękna, parkour też poprawiony. Tak samo w Syndicate, który też mnie pozytywnie zaskoczył.

Mnie do powrócenia do klimatu z początkowych serii brakuje lepszego wątku współczesnego. Mnie takie zazębianie się przeszłości z teraźniejszością strasznie się u Altaira i Ezio podobało, pchało do zabawy bo czuć było, że jest jakaś stawka tego wszystkiego. Obecnie wątek współczesny jest wciśnięty bez sensu, nie ma też poczucia brania udziału w jakiejś konkretnej walce Asasyni vs Templariusze, która trwa od wieków. Liczę, że w Origins do tego "gęstszego" konfliktu Ubisoft wróci, a nie będzie kolejnego zawiązania fabuły na zasadzie "zły Templariusz jest u władzy i ma jakiś artefakt, my mamy słabszą pozycję, ale w sumie wypada go rozwalić tak czy inaczej".