25-04-2012, 10:12
Kocham opowieści o dzielnych rycerzach, samurajach i innych honorowych wojownikach. Patos nie zawsze jest zły, a mistrzami w jego przedstawianiu są Japończycy. Zgrabnie potrafią przeplatać epickość z humorystycznymi elementami opowieści. Dodatkowo niesamowicie łączą elementy historyczne z fantazją. Takową grą jest Brave Fencer Musashi. Bohaterem gry jest tytułowy samuraj Musashi, który notabene jest postacią historyczną. Bardzo ważną dla rozwoju kultury samurajskiej. Twórca techniki walki dwoma mieczami, osoba która nie ma zapisanej oficjalnej przegranej walki, a tylko jeden remis.
![[Obrazek: musashi-4.jpg]](http://www.rpgfan.com/reviews/bravefencermusashi/musashi-4.jpg)
To krótka historyczna wstawka, o prawdziwym Musashim. Nasz, którego poznajemy w tej grze jest nieco inny. Jest to legendarny przyzwany wybawiciel, niestety pojawia się pod postacią dziecka. Jest bardzo egocentryczny, pewny siebie, a przy tym uroczy. Ma nieskazitelne serce, jednak nie wszyscy wierzą w jego siłę.
![[Obrazek: bravefencermusashi.jpg]](https://2.bp.blogspot.com/-OaLrTUIycxg/T238PQDHMII/AAAAAAAAFDM/8W2gp15-Y7o/s400/bravefencermusashi.jpg)
Jednak wszystko po kolei. Gra jak na playstation 1 wygląda naprawdę smakowicie. Stylistyka gry utrzymana jest w konwencji kreskówkowej, jednak nie przeszkadza to w odbiorze historii. Przynajmniej mi. Wręcz przeciwnie, gra przyciąga nas mnogością kolorów i dopracowanych elementów. Gra wyciąga wszystko ze naszej kochanej szarej konsoli i wygląda to prześlicznie. Jednak ja jestem sentymentalny i każdy może mieć swoje zdanie.
Oprawa dźwiękowa odzwierciedla kunszt japończyków. Ambienty które usłyszymy cieszą nasze ucho. Są dopasowane do sytuacji, w przypadku walki usłyszymy szybsze rytmy. Kiedy będziemy mieć chwilę na odsapniecie, z spokojem usłyszymy przyjemną melodię.
![[Obrazek: brave_fencer_musashi_003.jpg]](http://media.gamerevolution.com/images/games/sony/brave_fencer_musashi/brave_fencer_musashi_003.jpg)
Rozgrywka niestety nie każdemu przypadnie do gustu. Ma ona wiele do zaoferowania, ale na pewno nie jest dynamiczna. Powoli będziemy rozwiązywać różnorakie logiczne zagadki, oraz walczyć z potworami. Ciekawym elementem jest możliwość pochłonięcia mocy przeciwników, oczywiście tylko niektórych. Daje to jednak nam możliwość kombinowania. Walka niestety jak już wspominałem to nie dynamiczny slasher, a wymierzone pojedyncze ataki i uniki. Jednak mi ten tryb rozgrywki, dość charakterystyczny dla starszych gier nie wydawał się toporny. Ciekawym rozwiązaniem są również elementy cRPG umieszczone w grze. Także system dnia i nocy, niezbyt popularny w tamtych czasach. To sprawia, że gra staje się łakomym kąskiem, dla koneserów nietypowych tytułów.
![[Obrazek: bravefencer_4.jpg]](http://src.sencha.io/http://www.thunderboltgames.com/s/reviews/ps/bravefencer_4.jpg)
Co prawda gra nie jest pozbawiona minusów i nie wszystkie rozwiązania będą się podobać każdemu. Jednak jest to naprawdę dobra gra. Postać Musashiego powinna każdemu zostać w pamięci i budzić ciepłe uczucia. Nie każdy w Polsce zna tą grę, ale możecie mi wierzyć przeszła ona do kanonu biblioteki PS One. Jest warta uwagi i polecam zapoznać się z nią.
![[Obrazek: musashi-4.jpg]](http://www.rpgfan.com/reviews/bravefencermusashi/musashi-4.jpg)
To krótka historyczna wstawka, o prawdziwym Musashim. Nasz, którego poznajemy w tej grze jest nieco inny. Jest to legendarny przyzwany wybawiciel, niestety pojawia się pod postacią dziecka. Jest bardzo egocentryczny, pewny siebie, a przy tym uroczy. Ma nieskazitelne serce, jednak nie wszyscy wierzą w jego siłę.
![[Obrazek: bravefencermusashi.jpg]](https://2.bp.blogspot.com/-OaLrTUIycxg/T238PQDHMII/AAAAAAAAFDM/8W2gp15-Y7o/s400/bravefencermusashi.jpg)
Jednak wszystko po kolei. Gra jak na playstation 1 wygląda naprawdę smakowicie. Stylistyka gry utrzymana jest w konwencji kreskówkowej, jednak nie przeszkadza to w odbiorze historii. Przynajmniej mi. Wręcz przeciwnie, gra przyciąga nas mnogością kolorów i dopracowanych elementów. Gra wyciąga wszystko ze naszej kochanej szarej konsoli i wygląda to prześlicznie. Jednak ja jestem sentymentalny i każdy może mieć swoje zdanie.
Oprawa dźwiękowa odzwierciedla kunszt japończyków. Ambienty które usłyszymy cieszą nasze ucho. Są dopasowane do sytuacji, w przypadku walki usłyszymy szybsze rytmy. Kiedy będziemy mieć chwilę na odsapniecie, z spokojem usłyszymy przyjemną melodię.
![[Obrazek: brave_fencer_musashi_003.jpg]](http://media.gamerevolution.com/images/games/sony/brave_fencer_musashi/brave_fencer_musashi_003.jpg)
Rozgrywka niestety nie każdemu przypadnie do gustu. Ma ona wiele do zaoferowania, ale na pewno nie jest dynamiczna. Powoli będziemy rozwiązywać różnorakie logiczne zagadki, oraz walczyć z potworami. Ciekawym elementem jest możliwość pochłonięcia mocy przeciwników, oczywiście tylko niektórych. Daje to jednak nam możliwość kombinowania. Walka niestety jak już wspominałem to nie dynamiczny slasher, a wymierzone pojedyncze ataki i uniki. Jednak mi ten tryb rozgrywki, dość charakterystyczny dla starszych gier nie wydawał się toporny. Ciekawym rozwiązaniem są również elementy cRPG umieszczone w grze. Także system dnia i nocy, niezbyt popularny w tamtych czasach. To sprawia, że gra staje się łakomym kąskiem, dla koneserów nietypowych tytułów.
![[Obrazek: bravefencer_4.jpg]](http://src.sencha.io/http://www.thunderboltgames.com/s/reviews/ps/bravefencer_4.jpg)
Co prawda gra nie jest pozbawiona minusów i nie wszystkie rozwiązania będą się podobać każdemu. Jednak jest to naprawdę dobra gra. Postać Musashiego powinna każdemu zostać w pamięci i budzić ciepłe uczucia. Nie każdy w Polsce zna tą grę, ale możecie mi wierzyć przeszła ona do kanonu biblioteki PS One. Jest warta uwagi i polecam zapoznać się z nią.