Brave Fencer Musashi
#1
Kocham opowieści o dzielnych rycerzach, samurajach i innych honorowych wojownikach. Patos nie zawsze jest zły, a mistrzami w jego przedstawianiu są Japończycy. Zgrabnie potrafią przeplatać epickość z humorystycznymi elementami opowieści. Dodatkowo niesamowicie łączą elementy historyczne z fantazją. Takową grą jest Brave Fencer Musashi. Bohaterem gry jest tytułowy samuraj Musashi, który notabene jest postacią historyczną. Bardzo ważną dla rozwoju kultury samurajskiej. Twórca techniki walki dwoma mieczami, osoba która nie ma zapisanej oficjalnej przegranej walki, a tylko jeden remis.

[Obrazek: musashi-4.jpg]

To krótka historyczna wstawka, o prawdziwym Musashim. Nasz, którego poznajemy w tej grze jest nieco inny. Jest to legendarny przyzwany wybawiciel, niestety pojawia się pod postacią dziecka. Jest bardzo egocentryczny, pewny siebie, a przy tym uroczy. Ma nieskazitelne serce, jednak nie wszyscy wierzą w jego siłę.

[Obrazek: bravefencermusashi.jpg]

Jednak wszystko po kolei. Gra jak na playstation 1 wygląda naprawdę smakowicie. Stylistyka gry utrzymana jest w konwencji kreskówkowej, jednak nie przeszkadza to w odbiorze historii. Przynajmniej mi. Wręcz przeciwnie, gra przyciąga nas mnogością kolorów i dopracowanych elementów. Gra wyciąga wszystko ze naszej kochanej szarej konsoli i wygląda to prześlicznie. Jednak ja jestem sentymentalny i każdy może mieć swoje zdanie.
Oprawa dźwiękowa odzwierciedla kunszt japończyków. Ambienty które usłyszymy cieszą nasze ucho. Są dopasowane do sytuacji, w przypadku walki usłyszymy szybsze rytmy. Kiedy będziemy mieć chwilę na odsapniecie, z spokojem usłyszymy przyjemną melodię.

[Obrazek: brave_fencer_musashi_003.jpg]

Rozgrywka niestety nie każdemu przypadnie do gustu. Ma ona wiele do zaoferowania, ale na pewno nie jest dynamiczna. Powoli będziemy rozwiązywać różnorakie logiczne zagadki, oraz walczyć z potworami. Ciekawym elementem jest możliwość pochłonięcia mocy przeciwników, oczywiście tylko niektórych. Daje to jednak nam możliwość kombinowania. Walka niestety jak już wspominałem to nie dynamiczny slasher, a wymierzone pojedyncze ataki i uniki. Jednak mi ten tryb rozgrywki, dość charakterystyczny dla starszych gier nie wydawał się toporny. Ciekawym rozwiązaniem są również elementy cRPG umieszczone w grze. Także system dnia i nocy, niezbyt popularny w tamtych czasach. To sprawia, że gra staje się łakomym kąskiem, dla koneserów nietypowych tytułów.

[Obrazek: bravefencer_4.jpg]

Co prawda gra nie jest pozbawiona minusów i nie wszystkie rozwiązania będą się podobać każdemu. Jednak jest to naprawdę dobra gra. Postać Musashiego powinna każdemu zostać w pamięci i budzić ciepłe uczucia. Nie każdy w Polsce zna tą grę, ale możecie mi wierzyć przeszła ona do kanonu biblioteki PS One. Jest warta uwagi i polecam zapoznać się z nią.

Odpowiedz
#2
Tekst bardzo skromny( bo i tytuł niezbyt znany), ale paradoksalnie opisywana gra zainteresowała mnie (z reguły recenzujesz to, co nie trafia w moje gusta). Chętnie przeczytałbym więcej o tym całym Musashim, bo fascynują mnie legendarni wojownicy, prekursorzy stylów walki itp.

Jak zakwalifikowałbyś tą grę gatunkowo? Stwierdzenie...
Cytat:Powoli będziemy rozwiązywać różnorakie logiczne zagadki, oraz walczyć z potworami.
...sprawia, że ten szpil potencjalnie jest dla mnie ciekawy. W grach na PSX nie przeszkadza mi nawet kulawy system walki. Jeżeli elementy logiczne stoją na przyzwoitym poziomie, jeżeli tytuł prezentuje ciekawą historię czy wyróżnia się klimatem, to jak najbardziej jestem skłonny poświęcić swój czas na zaliczenie kolejnego starocia.
[Obrazek: Kraszuuu.png]
Odpowiedz
#3
Gra zręcznościowa. Stare dobre tytuły których było pełno na PSX.
Jeżeli mam Cię zaciekawić, to nie w każdym tytule już w pierwszych minutach gry uciekasz po ścianie przed wielkim kamieniem. Jest to naprawdę fajna gra i zagadki są pomysłowe. Trzeba dużo się nachodzić i czasem ruszyć głową, żeby przejść dalej. Tytuł w Polsce jest rzeczywiście mało rozpoznawalny. Jednak z czystym sumieniem stwierdzę, że warto w niego zagrać bo przeszedł słusznie do kanonu gier z szaraka.
Jeżeli system walki i rozgrywki miałbym do czegoś porównać, to mogę napomknąć grę Monkey Hero, również znaną z szaraka. Jeżeli Ci to coś pomoże.
Tak naprawdę, opisać tę grę jest trudno, to trzeba zobaczyć i pograć. Mnie zauroczyła mimo wielu starych rozwiązań, ale pamiętajmy, że jest leciwa.

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości