Bloody Roar 4
#1
[Obrazek: logo.jpg]

Zawsze lubiłem bijatyki na konsolach, godziny spędzone przy nich z kumplami, czy na odblokowywaniu postaci wspominam bardzo dobrze. Za czasów posiadania PSX’a, w ręce wpadło mi demo gry Bloody Roar 2. Były w nim dostępne aż 2 postacie, jednak wystarczyło to by spędzić przy nim sporo czasu wraz z kumplem. Jakież podniecenie wywołała u nas możliwość zmiany w bestię i fajne podejście do klasycznych bijatyk. Lata mijają i jestem coraz starszy, czy kolejna odsłona serii BR wciąż wywołuje takie gorące uczucia?

[Obrazek: BLOODY_ROAR_4-1.jpeg]

Grafika:
Zacznijmy od tego co rzuca się w oczy jako pierwsze, a mianowicie od grafiki. Jest ładnie, postacie są wykonane starannie i przedstawiane w sposób interesujący. Nie ma mówy o nudzie, każda postać posiada swój indywidualny styl walki i wygląd. Poruszają się one płynnie i nie widać jakiś wielkich spadków prędkości. Ciosy są efektowne, potrafią zaskoczyć niektórymi efektami świetlnymi, wszystko wypada bardzo dynamicznie. Nieco słabiej przedstawiają się areny, są zamknięte i tekstury poza nimi mogą wydawać się nieco biedne. Jednak nie przeszkadza to w odbieraniu gry i zabawie przy niej. Drażnić niektórych może sposób ograniczania aren, które kończą się z każdej strony przezroczystą ścianą. Co prawda możemy na niektórych arenach ją przebić i dostać się do kolejnego pod lv, jednak jest to sytuacja sporadyczna. Po zadaniu ostatniego ciosu w decydującej rundzie, możemy wybić przeciwnika za matę, jednak często widać iż jest to niedopracowany efekt. W filmikach w grze da się zauważyć rozbieżność podczas mimiki twarzy i głosu postaci, można to jednak tłumaczyć tym, że gra początkowo posiadała dubbing japoński.

[Obrazek: bloodyroar4_030804_04_640w.jpg]

Oprawa Audio:
Muzyka jest dobra i dynamiczna, nie ma mowy o zapamiętaniu jej jednak jest taka jaka powinna być. Odgłosy walki, podstawieni aktorzy pasują do siebie i uzupełniają całość. Wszystko wypada odpowiednio, jednak nie wybitnie.

[Obrazek: bloody.jpg]

Trybygry
W grze znajdziemy kilka podstawowych trybów: Arcade, Survival, VS, Time Atack, Training. Grę próbowano wzbogacić o średnio udany tryb Carrier, oraz sparring.
Tryb Arcade, to znany z innych gier tryb w którym kolejno toczymy pojedynki, czasami przerywane cut scenkami. Nie ma tu nic nadzwyczajnego, scenki są wykonane poprawnie, szczątkowa fabuła nie drażni, jednak brakuje tego czegoś co zachęcało nas do odkrywania kolejnych zakończeń jak w przypadku Tekkena.
Tryb Survival i Time Atack to kolejne znane wszystkim fanom bijatyk opcje urozmaicenia gry. W jednym walczymy po kolei z przeciwnikami, jednak po walce odnawia nam się nieznaczna ilość hp. Time Atack to jak sama nazwa wskazuje tryb w którym naszym zadaniem staje się jak najszybsze pokonanie trybu Arcade.
Carter(Kariera) jedna z najsłabszych podejść do zabawy i chyba jeden z mniej ciekawych tego typu rozwiązań. Po wyborze postaci i uruchomieniu tej opcji, przed oczami pokazują nam się koła. Każdy z nich ma na sobie odpowiednią ilość ‘kropek’(max 5), które kolejno odpowiadają walką. Same walki są mało satysfakcjonujące, a możliwość rozwijania postaci po prostu nudzi. Po zdobyciu dobrych zdolności nasza postać może stać się zabójczo szybka i silna, a walki będziemy kończyć w ciągu kilku sekund. Zero satysfakcji, jednak karierę musimy zaliczyć, jeśli chcemy odkryć wszystkie postacie, jest ich 5. Możliwość zagrani nimi zyskujemy po uzyskaniu punktów DNA(tryb kariery).
Reszty trybów nie ma sensu opisywać więc przejdźmy do samej rozgrywki.

[Obrazek: blr4p2019.jpg]

Gameplay:
Gra to moim zdaniem interesująca wariacja typowych i znanych z starych konsol bijatyk. Otóż większość kombinacji wykonujemy za pomocą znanych kombinacji typu dół, przód/dół, tył + guzik ataku. Ten system dobrze sprawdzał się na automatach, jednak w tej grze został rozwinięty. Ataki tego typu możemy łączyć płynnie w seriach. Opanowanie tego nie jest piekielnie trudne, jednak trzeba poświęcić temu trochę czasu. Rozgrywka jest bardzo dynamiczna i mimo, że nowe podejście do Bestii w stosunku do drugiej części może na początku wydawać się dziwne, bardzo szybko się do niego przyzwyczajamy. Wygląda to tak, posiadamy 2 paski życia 1 Bestii w którą możemy się zmienić i naszego człowieka. Tracąc ludzkie życie, bądź wyprowadzając ataki zyskujemy życie bestii. Jest to zmiana w stosunku do 2giej i 1szej części(w 3cią nie grałem), gdyż tam pasek bestii napełniał się i po zmianie mieliśmy zmniejszone nieco obrażenia zadawane ludzkiej formie(tzn jeden pasek hp). Jednak potrafi to skutecznie wydłużyć walkę. Ciosy zadają bardzo duże obrażenia więc niejednokrotnie będziemy musieli myśleć nad sposobem pokonania przeciwnika. Postacie również przedstawiają się różnorodnie.

[Obrazek: Alicefree5_640w.jpg]

Gra była niejednokrotnie źle oceniana przez graczy na tym forum, jednak uważam, że jest to dobry kawał gry. Gra się przyjemnie, rywalizacja między graczami jest zaciekła. Nie potrzebujemy znać karkołomnych kombinacji by dobrze się bawić i pokonać bardziej doświadczonego gracza. Jest to gra na pewno wyróżniająca się spośród wielu innych tytułów i jest bardzo dobrą kontynuacją poprzednich części. Jeżeli lubisz wirtualne naparzanie się po pyskach spróbuj nie powinieneś żałować. Grę powinni polubić młodsi jak i starsi użytkownicy konsoli i powinni się przy niej świetnie bawić.


Zapraszam do oceniania pracy i podawania swoich uwag poniżej.
Odpowiedz
#2
Sam fakt, że jest to czwarta część serii o czymś świadczy. Posiadam pierwszą i drugą część "Bloody Roar". Troszkę w te gierki pogrywałem na szaraku i muszę przyznać, że wrażenia były bardzo pozytywne. Szczególnie wspomniana przez autora recenzji, możliwość zmiany w bestię podczas walki, jest bardzo miodnym elementem gameplay'u. To swoistego rodzaju wizytówka "BR" i rozwiązanie innowacyjne w bijatykach. Charakterystyczna jest też wysoka dynamika pojedynków, co oczywiście zaliczam na plus. Gry te nie doczekały się należytego szacunku w opiniach graczy, głównie ze względu na absolutną dominację "Tekkena 3" w czasach pierwszej generacji Play Station.

P.S Przyzwoita recenzja. Może kiedyś się skuszę na "BR4" tymbardziej, że "Tekken 5" niestety coś mi nie leżySad Ta pozycja mimo, że bardzo grywalna, nie ma tej ikry, którą posiadała genialna część 3.
[Obrazek: Kraszuuu.png]
Odpowiedz
#3
Mam pytanie bo chyba jako jedyny czytasz te recenzje, a na pewno jako jedyny zawsze zostawisz jakiś konstruktywny komentarz za co serdecznie dziękuję. Taka forma recenzji jest dobra? Chodzi o odbiór wizualny, czy wklejanie tylu screenów ma sens i czy nie przeszkadzają one podczas czytania

Odpowiedz
#4
Nie żebym krytykował, ale według mnie te screeny powinny trzymać się "w kupie" i na końcu zrobiłbym jakąś mini-galerię. Poza tym recenzja świetna i oby tak dalej Smile
PSX SCPH-5552, PSX SCPH-7502, PSX SCPH-9002, SONY DualShock, 2x Memory Card SONY, 8 Oryginalnych gier

PS2 FAT SCPH-39004, Sony DualShock 2, Memory Card "King Memory" 64MB z wgranym Free McBoot, Memory Card 8MB SONY, 10 Oryginalnych gier

[Obrazek: sygnaeu.jpg]
Odpowiedz
#5
Jeśli chodzi o screeny, to bardzo dobrze wpływa to na odbiór recenzji. Absolutnie z tego nie rezygnuj jeżeli w przyszłości zdecydujesz się jeszcze na jakąś reckę. Oczywiście obrazki staraj się dobierać w taki sposób, aby jak najlepiej reklamowały opisywaną grę. Nie pakuj też na siłę grafiki i obrabiaj ją tak, żeby miała przyzwoite rozmiary (ale powyższa recenzja świadczy o tym, że sam na to wpadłeśSmile. Generalnie chodzi mi o to, aby tekst + obrazki tworzyły zgrany duet. Wiem, że aby to poprawnie wyglądało, to trzeba się trochę więcej napracować. Widać, że piszesz z pasją o grach, a to największy atut Twoich tekstów.

Pisz takie posty, jakie sam chciałbyś czytać na tym forum (to rada dla wszystkich zresztą userów). Nie przejmuj się też specjalnie formą. Profesjonalne, długie recenzje czasami są w odbiorze gorsze, niż szczery opis pasjonata danej gry.

Ja po prostu lubię czytać o grach, a w szczególności o takich z którymi miałem stycznośćSmile
[Obrazek: Kraszuuu.png]
Odpowiedz
#6
Bardzo ciekawy tekst... Ech te turnieje z kuzynami w te bijatyki. BR2 wymiatał na każdym polu,pomimo braków w postaciach,lecz pytanie do autora. Jakie postki ujrzymy w tej grze?
[Obrazek: YU6rXCy.png]

Posiadane konsole

PlayStation One SCPH-102 z Modchipem
PlayStation SCPH-9002 z Modchipem
PlayStation 2 SCPH-75004 z ModBo Chip
PlayStation Portable E1000 (CFW 6.60 PRO C)
PlayStation 3 CECH-2003B (REBUG 4.81 CEX COBRA 7.5)

Aktualnie ogrywane:
Loop Hero
Hotshot Racing
Odpowiedz
#7
Nie pamiętam wszystkich z imion, więc czasem posłużę się formą.
Jest: Mole, Metalowy Mole(praktycznie te same postacie z małymi różnicami) Long, Shen Long, Busuzima(Kameleon), Marvel(Shina), Gado, Smok, Mnich wraz z małym wilczkiem(pierwsza forma ostatniego bossa), Nagi, Reiji. Stun, Uriko, Xion, Yugo. Mam nadzieję, że to wszystko, znajdziemy wszystkie praktycznie postacie z części 2giej, plus kilka dodatkowych. ;]

Odpowiedz
#8
Kurcze, uwielbiałem ten tytuł na PSX, Bloody Roar 2 to była miazga. Moja bijatyka numer jeden na "szaraka" Walki były bardzo dynamiczne i te zamiany w bestie... znakomite. Moją ulubioną postacią był zawodnik, który zmieniał się w białego tygrysa, ależ go uwielbiałem, opanowałem jego ruchy do perfekcji.. pamiętam do dziś taki ruch, że ściskał obie dłonie i uderzał w rywala. Jeśli chodzi o Bloody Roar 4, miałem zaszczyt grać w ten tytuł jakieś 8lat temu, znajomy miał to na PS2 i pożyczył mi konsolę, wraz z BR4. Grafika mnie zniszczyła kompletnie, jak na tamten moment, była fascynująca wg mnie. Niestety, nie nagrałem się, bo kilka dni później musiałem oddać pożyczoną konsolę, a ja swoje PS2 nabyłem jakoś na początku 2006 roku i niestety nigdzie nie mogłem znaleźć tego tytułu, a konsoli nigdy nie piraciłem. Co do samej recenzji, nie mam zastrzeżeń, spodobała mi się.

Pozdrawiam.
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Bloody Roar 3 Yohokaru 7 4826 03-04-2012, 15:20
Ostatni post: Kraszu

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości