Medal of Honor: European Assault
#11
Ukończyłem właśnie 4 misje. Wiem, że to dopiero początek, ale muszę wstępnie przystawić MoH:EA do Big Red One.
- Udźwiękowienie jest dużo słabsze niż w Call of Duty. Niektóre bronie brzmią wręcz sztucznie. Ogólnie szału nie ma.
- Pomysł z odradzaniem się jest przeciętny, wolę standardowe checkpointy.
- Nie macie wrażenia, że MP40 jest zbyt szybkostrzelny?
- Bossowie (postacie z gwiazdkami nad głową) przyjmują na siebie całe magazynki, zmniejsza to realizm.
- Grafika jest jednak mocno średnia, do tego zdarzają się bugi.

Będę grał oczywiście dalej, ale nie powiem, żeby tytuł porwał mnie od pierwszych chwil. Czuję się wręcz lekko zawiedziony, ale zobaczymy co z tego będzie.

P.S. Moim ulubionym MoHem jest Wojna na Pacyfiku z PC. Ten najnowszy, bez podtytułu, jest słaby jak polski złoty.
Odpowiedz
#12
Narzekasz drogi Q. European Assault to naprawdę kawał dobrego shootera w realiach drugiej wojny światowej. W tej grze nie da się, albo było by to bardzo trudne, zamienić odradzanie się na checkopinty z powodu nieliniowej rozgrywki.
Playstation 2 Slim SCPH-77004, 3xDS2, FMCB
Inne konsole: SMS II, MegaDrive, PSOne, Dreamcast, Xbox, Xbox 360

[Obrazek: XsKg1.gif]
[Obrazek: 1N8cslJ.jpg]
Odpowiedz
#13
Nie narzekam. Wyrażam swoją opinię po rozpoczęciu rozgrywki.
Ograłem całą serię CoD wzdłuż i wszerz - od najstarszej, po najnowszą część. Przesiadając się z CoDów na PS2, nie mogę grać bez jakichkolwiek porównań tych dwóch serii.
Odpowiedz
#14
To nie zmienia faktu że Medal of Honor European Assault jest naprawdę świetnych tytułem i chyba najlepszym z tej serii na PS2 (choć nie grałem w Vanguard więc nie mogę tego ocenić na 100%)
Playstation 2 Slim SCPH-77004, 3xDS2, FMCB
Inne konsole: SMS II, MegaDrive, PSOne, Dreamcast, Xbox, Xbox 360

[Obrazek: XsKg1.gif]
[Obrazek: 1N8cslJ.jpg]
Odpowiedz
#15
OK. Pograłem dziś dłużej, gra okazuje się być przyzwoita.
Niestety - strzałem w płot są dla mnie zmartwychwstania zamiast checkpointów. Powtarzenie kilkukrotnie tych samych lokacji bardzo mnie irytuje. Co z tego że gra jest nieliniowa? Można było zrobić checkpoint po każdym wykonanym zadaniu dodatkowym. Wściec się można gdy wykonane są już wszystkie zadania poboczne i nagle, na sam koniec etapu, dostaniemy decydującą o restarcie levelu kulkę. Nie dla mnie takie atrakcje. Poziom trudności można zwiększyć na wiele sposobów, twórcy wybrali ten najbardziej banalny...

Śmiać mi się dziś chciało, gdy stojąc w obozie, zastrzeliłem z shotguna człowieka prowadzące ostrzał ze wzgórza. Przeciwnik był baaardzo daleko, widziałem jedynie pociski wylatujące z jego broni. Z tej ogromej odległości wycelowałem w źródło strzałów i... chłop padł, wszystko ucichło. Nie wiem jakim cudem pocisk z shotguna mógł dolecieć z takiej odległości. To już jednak moja uszczypliwość...

Generalnie gra jest mimo wszystko dobra. Lokacje są coraz to ciekawsze, a wrażenia płynące z rozgrywki naprawdę przyjemne (dopóki nie musimy od początku zaczynać levelu - %$^&$ %^$).
Szarżowanie w tym tytule nie przyności rezultatów. O moich rajdach z serii Call of Duty mogę zapomnieć, tutaj liczy się cierpliwość i opanowanie. Wrogowie wyskakując zza rogu nie czekają aż ich odstrzelimy, napierają na nas. Kumple z oddziału są czasem mocno przydatni, nie raz ratowali mi skórę. Miło, że możemy pokierować ich poczynaniami, wskazując gdzie mają iść. Kolejnym dość ciekawym pomysłem jest pasek adrenaliny, czyli tzw. szarży, który ładuje się wraz z kolejnymi odstrzelonymi przez nas beretami niemców.

Dziwne natomiast jest likwidowanie czołgów - parę granatów i rozwalony. Zazwyczaj w innych FPSach granaty nie robią na czołgach wrażenia, rozwalamy je za pomocą bazook.

No nic, trzeba skończyć wywód bo znowu powiecie, że bez sensu narzekam Wink Idę grać dalej...

Edit: 3:56

Została mi Belgia.
Odpowiedz
#16
(20-10-2012, 23:11)Mr.Q napisał(a): Bossowie (postacie z gwiazdkami nad głową) przyjmują na siebie całe magazynki, zmniejsza to realizm.
Oczywiście, że zmniejsza to realizm, ale mnie realizm w grach nie jest do niczego potrzebny. Akurat ten pomysł twórców bardzo mi się spodobał, bo jest to swego rodzaju innowacja w tego typu grach. Walcząc z takim „bossem” nie wiedzieć dlaczego zawsze miałem dziką satysfakcję. Gracz w tym momencie ma świadomość potyczki z „grubą rybą”, a nie tylko ze zwykłym mięsem armatnim. Dodatkowo dzięki temu rozwiązaniu mamy możliwość poznania głównych dowódców sił niemieckich podczas IIWŚ.

(20-10-2012, 23:11)Mr.Q napisał(a): Wściec się można gdy wykonane są już wszystkie zadania poboczne i nagle, na sam koniec etapu, dostaniemy decydującą o restarcie levelu kulkę.
Witaj w świecie Medal of Honor. Tutaj i tak jest dobrze bo masz do dyspozycji sporo apteczek i odrodzenia. Dwa pierwsze medale na PS1 i Frontline na PS2 nie oferują odrodzeń, które jakby nie patrzeć, są niestałą formą checkpointu. Tam zginiesz i musisz jechać od samego początku. Dopiero „Rising Sun” wprowadził klasyczne checkpointy.

(20-10-2012, 23:11)Mr.Q napisał(a): Idę grać dalej... Edit: 3:56 Została mi Belgia.
I Ty mnie nazywasz hardcorowcem? Dopiero zacząłeś grę, a zanim to przeczytasz zapewne gra będzie skończona w całości. Zaskakująco łatwo poszło Ci zaliczenie misji rosyjskich, na których ja solidnie się spociłem.
[Obrazek: Kraszuuu.png]
Odpowiedz
#17
(20-10-2012, 23:11)Mr.Q napisał(a): Dwa pierwsze medale na PS1 i Frontline na PS2 nie oferują odrodzeń

Frontline ukończyłem i nie było wcale tak źle. Twoje argumenty związane z bossami do mnie trafiają, wygrałeś Wink

Draco napisał(a):Zaskakująco łatwo poszło Ci zaliczenie misji rosyjskich, na których ja solidnie się spociłem.
No gdy wczoraj zacząłem grać, byłem w pierwszym levelu drugiej misji. Skończyłem na misjach w Belgii.
Jak ukończę na normalu, odpalę sobie najwyższy poziom. Ciekaw jestem czym się to różni. Podejrzewam, że do dyspozycji mamy po prostu mniej odrodzeń.
Nie zmienia to faktu, że gra jest po prostu krótka. 2 wieczory z czego tylko wczorajszy był naprawdę intensywny i jestem w końcówce. Szkoda że weekend się kończy, zabrałbym się za to dziś w nocy.

Najbardziej wymagającym FPSem w jaki grałem był chyba Call of Duty 4: Modern Warfare na veteranie. Niektóre misje były naprawdę mocne i wymagające, ale się udało.

Cytat:I Ty mnie nazywasz hardcorowcem?
Bo jesteś hardcorowcem Big Grin
Odpowiedz
#18
(20-10-2012, 10:39)Mr.Q napisał(a): Jak ukończę na normalu, odpalę sobie najwyższy poziom.

Ciekawy jestem czy misja w Belgii nie ostudzi Twoich zapędów do kontynuowania swojej przygody z tym tytułem… Mogę Ci zagwarantować niechybną, co najmniej kilkakrotną śmierć na każdej z plansz. Chyba, że naprawdę dobrze się czujesz w tej grze i jesteś wymiataczem. Irytacja – ciężko jej uniknąć zaliczając finałową misję. Przekonasz się o czym piszę.
[Obrazek: Kraszuuu.png]
Odpowiedz
#19
A ja myślałem, że ty Kraszu jesteś patronem cierpliwości i nigdy nie denerwujesz się przy grze Tongue

Wiem że będzie ciężko. Skoro Sandi użył kodów a ty też długo się męczyłeś, przypuszczam że posiedzę tam naprawdę ładną chwilę. Ale na pewno nie odpuszczę Big Grin Może zarwę trochę nockę, najwyżej niewyspany wstanę.
Odpowiedz
#20
Często denerwuję się przy grze, ale to zazwyczaj jest pozytywna złość motywująca mnie do kolejnych prób. "Patron cierpliwości" brzmi dumnie, podoba mi się. To określenie w kontekście gier jak najbardziej do mnie pasuje.

Misja belgijska to nie jest hardcore. Kwestia paru godzin i każdy level pęka. Trzeba jednak poznać planszę i mieć w sobie nutkę zawziętości na kolejne próby. Niestety dwie ostatnie plansze mnie zirytowały ze względu na nienaturalny wzrost poziomu trudności w końcówkach. W takich sytuacjach siłą rzeczy z czasem pojawia się irytacja, ale i większa satysfakcja w momencie powodzenia. Kto jak kto, ale Ty cechę zawziętości posiadasz jak przystało na starego, konsolowego wyżeracza. Musisz to ogarnąć bez kodów, bo na Ciebie grubą kasę u bukmacherów postawiłem!
[Obrazek: Kraszuuu.png]
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  MEDAL OF HONOR RISING SUN - Opinie o grze hanzo47 29 15711 28-04-2015, 13:45
Ostatni post: miki1406
  Medal of Honor: Vanguard PaultheGreat 14 7182 22-06-2013, 09:50
Ostatni post: Boven

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości