Yu-Gi-Oh! [gra karciana]
#11
Ej to dyskutujemy w końcu o Yugim, czy o innych markach, bo doszło do tego, że więcej się naczytałem o Pokemonach, Duel Masters, niż o samym Yugim.

Nie bardzo wiem, co miałeś na myśli mówiac, że rozgrywka w Duel Master jest bardziej taktyczną rozgrywką. Nie widzę czegokolwiek, co jakoby pozwalało na bardziej taktyczne rozgrywanie.

ashin, odpowiedz mi tylko, a potem już pomówmy tylko o Yugim Smile
[Obrazek: ekrms3.gif]
Odpowiedz
#12
Do wystawiania potworów potrzebujesz many, którą zdobywasz za poświęcanie kart z talii, a dokładniej z tych trzymanych na ręce. Masz czary i potwory, dodatkowo Twoje życie jest mocno ograniczone. Nie możesz stworzyć talii z samych silnych kart bo będzie ona po prostu niegrywalna. Dodatkowo podzielenie kart pomiędzy kilka żywiołów tworzy nowe możliwości. Ponieważ nie stworzysz talii z jedną silną nieumarłą kartą, tak więc musisz odpowiednio zbalansować talię. Dodatkowo moim zdaniem sama rozgrywka i system tworzenia jak i kolekcjonowania kart jest o wiele lepszy, przynajmniej o tyle ile znam Yugiego i DM z gier komputerowych. Doświadczenie z życia wzięte mam w zupełnie innych karciankach, które to już zupełnie inna liga. Jednak nie tym.
Takie są moje odczucia w obie gry grałem w wersji cyfrowej i spędziłem przy nich sporo czasu, bo nie zawsze miałem kasę i czas, żeby wstawić się o odpowiedniej godzinie na turnieju powiedzmy MtG, czy możliwość znalezienia prawdziwego partnera do gry.
Odpowiedz
#13
"Do wystawiania potworów potrzebujesz many, którą zdobywasz za poświęcanie kart z talii, a dokładniej z tych trzymanych na ręce. Masz czary i potwory, dodatkowo Twoje życie jest mocno ograniczone. Nie możesz stworzyć talii z samych silnych kart bo będzie ona po prostu niegrywalna. Dodatkowo podzielenie kart pomiędzy kilka żywiołów tworzy nowe możliwości. Ponieważ nie stworzysz talii z jedną silną nieumarłą kartą, tak więc musisz odpowiednio zbalansować talię"

Hmmm troche to ma się nijak do większej "taktyczności" Tongue Zwłaszcza, że te lepsze karty w Yugim, a w sumie nawet nie lepsze tylko średnie w ogólnym rozrachunku potrzebują swojego rodzaju "many". Siłą jest to, żeby udostępnić sobie możliwość w jednej turze wystawienia prawdopodobnej ofiary dla silnej karty, a potem ochrona tej ofiary, żeby zostawić miejsce dla ofiary (bo można tylko ofiarować karty wyłożone). A nawet, jak się już uda, to nie można być niczego pewnym, bo karty pułapki i karty czarów bywają naprawde uporczywe. Jest taki przypadek, kiedy karta ze stosunkowo wysokimi punktami ataku - 2300 może być wystawiona na stół bez ofiary (a z reguły już od 2000 trzeba ofiarować inne potwory), są to Gobliny, jednak zaraz stają się bezbronne, bo automatycznie po ruchu zmieniają swoją pozycję na obronną na której mają 0 punktów. Takich sytuacji jest oczywiście więcej, a to też przekłada się na zgrabne rozpracowanie taktyki przeciwnika. Także talii też nie możemy ułożyć z samych Buster Bladerów, którzy na początku są najlepsi, bo wymagają dwóch kart wyłożonych na stół ofiarę. Ogólnie i tak często są ograniczenia odnośnie ilości danej karty w talii, np nie może być dwóch Zmian Serca (karty, która na jedną turę pozwala przejąć kontrolę nad potworem przeciwnika - można jej też użyć jako np ofiary dla swojej karty), co jest zrozumiałe. Wyobrażam sobie, co bym zrobił, gdybym miał wyłożone dwie Zmiany Serca Big Grin

Oczywiście nie chcę tu mówić o wyższości jednej gry nad drugą, jednak znam oba uniwersa (jak to się odmienia swoją droga...), bardziej podoba mi się uniwersum Gry Cieni, dlatego tak staram się bronić ją ;P
[Obrazek: ekrms3.gif]
Odpowiedz
#14
To nie jest nawet kwestia bronienia jej, odpowiada Ci bardziej i bardzo dobrze. Każdy ma swój gust, ja i tak do obu karcianek podchodzę z dużym dystansem, bo jeżeli już przy ogólnikowym rankingu takowych gier jesteśmy Yugi ani DM nie klasuje się podejrzewam w mojej pierwszej piątce Big Grin
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości