WATCH_DOGS
#1
[Obrazek: WATCH_DOGS_zpsdmozzkbm.png]

Czasami nie potrafię wytłumaczyć swojego zachowania... Po zakupie konsoli PS4 miałem w pudle grę WATCH_DOGS. Wówczas tytuł ten był w Polsce synonimem wcielonego zła. Gra była powszechnie hejtowana, opluwana, a jej wersje pudełkowe walały się po internetowych aukcjach poniżej 50 zł. Swój zafoliowany egzemplarz czym prędzej wymieniłem za używane inFamous: Second Son i skakałem z radości, że zrobiłem taki świetny interes. Wówczas byłem kompletnie zielony bo dopiero wchodziłem w tematykę sandboxów i gier na PS4 w ogóle.
Kilka dni temu o marce ponownie zrobiło się głośno za sprawą premiery części drugiej. A że o grach bardzo lubię czytać, to zainteresowałem się tematem, postudiowałem sporo materiałów i doszło nawet do tego, że ... nabyłem ponownie pierwszą część w ramach wymiany. Czasami lubię iść pod prąd i chyba jestem wyjątkowo odporny na internetowe pomyje. Stwierdziłem bowiem, że to może być bardzo dobra gra, która idealnie trafi w moje gusta. Na podstawie recenzji i pozytywnych opinii graczy, którzy GRALI w jedynkę zwróciłem szczególną uwagę na jeden istotny element - duży nacisk w gameplayu położono na kombinowanie i skradanie rodem ze Splinter Cella. Jeżeli jednak cicha infiltracja graczowi nie idzie, to zawsze można użyć uniwersalnego argumentu siły. Arsenał broni, którym dysponuje główny bohater jest podobno imponujący i to również jest dla mnie obiecujący element. Sterowanie postacią z możliwościami zarówno ninja, jak i Rambo bardzo podobało mi się w Far Cry 4, a mam wrażenie, że w W_D jest to jeszcze bardziej rozbudowane i zdecydowanie poszło w stronę cichej eliminacji wrogów.

Całą tą ciemną historię WATCH_DOGS oczywiście znam, ale mnie to jakoś nie rusza. Mam gdzieś rzekome oszustwo UBI w kwestii grafiki. Wystarczy mieć bowiem trochę mózgu żeby z miejsca stwierdzić, że gra zapowiadana również na przemijającą generację konsol (PS3, x360) w kwestii grafiki nie może być przełomowa. Ten przełom nie mógł nastąpić, nie nastąpił, ale trzeźwo myślący gracze wiedzieli to od samego początku. Nie lubię gier wyścigowych, dlatego rzekomo słaby model jazdy w W_D również mnie nie rusza, bo nawet nie będę potrafił go porównać z czymś innym. Dla mnie będzie to zapewne tylko środek komunikacji w drodze do kolejnego punktu na mapie.

WATCH_DOGS to swoistego rodzaju fenomen. W 2014 gra zbierała w sumie przyzwoite recenzje (ale poniżej oczekiwań), srogie hejty w Internetach i … sprzedawała się jak ciepłe bułeczki. Do dzisiaj jest to jeden z największych, sprzedażowych sukcesów UBISOFTU. Mój egzemplarz jeszcze do mnie nie przyszedł, zacząłem inną grę z segmentu AAA, ale W_D zamierzam ograć jeszcze przed świętami. I jestem jak najbardziej pozytywnie nastawiony.
Zapraszam wszystkich do wypowiedzi na temat tej kontrowersyjnej produkcji. Grali? Podobało się? Zamierzasz sięgnąć po kontynuację po ograniu pierwowzoru? A może jesteś jednym z tych, którzy wszystkich zbliżających się do tego kodu ostrzegają sloganem „UWAGA, ZŁY PIES!”. No to dawaj – na to też jest miejsce w tym temacie. Big Grin
[Obrazek: Kraszuuu.png]
Odpowiedz
#2
Gierka stoi u mnie na półce i czeka, aż znajdę czas żeby ją przejść. Kiedyś nawet zacząłem w nią grać, ale niestety Destiny skutecznie mnie odciągnęło.
Początek zrobił na mnie pozytywne wrażenie i mi się spodobał, potem był moment jazdy samochodem, który faktycznie do najfajniejszych nie należał, ale to pewnie kwestia przyzwyczajenia. Dalej nie grałem...
Kiedyś była promocja w sklepie na dodatki i kupiłem przepustkę sezonową i dzięki temu mam wszystkie dodatki. Smile
Opinie o grze od początku wiedziałem jakie były, ale i tak klimat mi się od początku podobał, przez co chciałem dać grze szansę i pewnie kiedyś dam.

Gra podobno ma fajny trik, bo można wkradać się do gry innych. Ciekawe jak to działa w praktyce. Jakbyś chciał kiedyś sprawdzić, to można spróbować. Chociaż nie wiem czy przed świętami uda mi się ją przejść, bo w kolejce mam kilka innych tytułów, a jeszcze powinienem pokończyć te, których nie skończyłem.
[Obrazek: 9458.png][Obrazek: piotros_org.png]
3DS FC: 2724-0392-0522
Odpowiedz
#3
WATCH_DOGS to sprawiająca radochę, dobra gra. Nie jest to killer, nie doświadczysz tutaj zachwytów, ale gra się przyjemnie. Ja tam jestem w tej produkcji zadowolony. Hejterzy internetowi zrobili nagonkę na ten tytuł, cała społeczność temat podchwyciła i do tej pory gra uważana jest za crapa.

Ja tam się jednak bawiłem z PATRZ_PSY bardzo dobrze. Fabuła oparta na wątku rodzinnym była interesująca. Podobała mi się również ścieżka dźwiękowa - najlepszych kawałków z tej gry to normalnie można sobie na YT słuchać dla relaksu. Dodatkowo nawet "muzyczka", która przygrywa w tle podczas wykonywania misji jest dobra.

Jak to w grach UBI - mapa zawalona jest aktywnościami pobocznymi także na nudę tutaj narzekać nie można.
Grę udało mi się splatynować i naprawdę był to miło spędzony czas.
Nie mam również absolutnie nic do głównego bohatera. Aiden to wkurzony, zamyślony mściciel i tyle. Facet przeżył tragedię rodzinną i co - ma rzucać kawałami na lewo i prawo i na siłę być "fajny"? Moim zdaniem jego zachowanie jest uzasadnione fabularnie. W_D to poważna gra z dramatyczną wręcz fabułą.

Na jakiejś promocji udało mi się wyrwać dodatek Bad Blood, w którym sterujemy ziomalem Aidena i który zwie się Raymond "T-Bone" Kenney. Postać ta jest bardziej kolorowa od Aidena. Dredy, kolczyki, cięty język i te sprawy. Ewidentnie postawiono na to, aby przypodobać się graczom, którzy narzekali zbiorowo na milczącą naturę Pearce'a. Obaliłem już fabułę w DLC i teraz męczę aktywności poboczne.

Markę polubiłem i bankowo sięgnę kiedyś po kontynuację, która podobno gameplay'owo i jest o wiele lepsza. Kolorowy świat z W_D 2 również o wiele bardziej mi się podoba od szaro-buro-nijakiego Chicago. Bo jedyne co mogę zarzucić pierwowzorowi to nieciekawa dla oka oprawa graficzna. Pod tym względem jest po prostu przeciętnie. Muszę jednak dodać, że gra ma swoje momenty i niektóre widoczki mogą się podobać. Na przykład panorama Chicago obserwowana z dalekiej odległości z łodzi na wodzie, albo momenty, w których śmigamy motocyklem po bezdrożach skąpani w refleksach słońca.

Ja jedynkę oceniłbym na 6+/10. Sporo brakuje tutaj do hitu, ale gra jest warta tych paru złotych.
[Obrazek: Kraszuuu.png]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości