22-11-2016, 11:37
Czasami nie potrafię wytłumaczyć swojego zachowania... Po zakupie konsoli PS4 miałem w pudle grę WATCH_DOGS. Wówczas tytuł ten był w Polsce synonimem wcielonego zła. Gra była powszechnie hejtowana, opluwana, a jej wersje pudełkowe walały się po internetowych aukcjach poniżej 50 zł. Swój zafoliowany egzemplarz czym prędzej wymieniłem za używane inFamous: Second Son i skakałem z radości, że zrobiłem taki świetny interes. Wówczas byłem kompletnie zielony bo dopiero wchodziłem w tematykę sandboxów i gier na PS4 w ogóle.
Kilka dni temu o marce ponownie zrobiło się głośno za sprawą premiery części drugiej. A że o grach bardzo lubię czytać, to zainteresowałem się tematem, postudiowałem sporo materiałów i doszło nawet do tego, że ... nabyłem ponownie pierwszą część w ramach wymiany. Czasami lubię iść pod prąd i chyba jestem wyjątkowo odporny na internetowe pomyje. Stwierdziłem bowiem, że to może być bardzo dobra gra, która idealnie trafi w moje gusta. Na podstawie recenzji i pozytywnych opinii graczy, którzy GRALI w jedynkę zwróciłem szczególną uwagę na jeden istotny element - duży nacisk w gameplayu położono na kombinowanie i skradanie rodem ze Splinter Cella. Jeżeli jednak cicha infiltracja graczowi nie idzie, to zawsze można użyć uniwersalnego argumentu siły. Arsenał broni, którym dysponuje główny bohater jest podobno imponujący i to również jest dla mnie obiecujący element. Sterowanie postacią z możliwościami zarówno ninja, jak i Rambo bardzo podobało mi się w Far Cry 4, a mam wrażenie, że w W_D jest to jeszcze bardziej rozbudowane i zdecydowanie poszło w stronę cichej eliminacji wrogów.
Całą tą ciemną historię WATCH_DOGS oczywiście znam, ale mnie to jakoś nie rusza. Mam gdzieś rzekome oszustwo UBI w kwestii grafiki. Wystarczy mieć bowiem trochę mózgu żeby z miejsca stwierdzić, że gra zapowiadana również na przemijającą generację konsol (PS3, x360) w kwestii grafiki nie może być przełomowa. Ten przełom nie mógł nastąpić, nie nastąpił, ale trzeźwo myślący gracze wiedzieli to od samego początku. Nie lubię gier wyścigowych, dlatego rzekomo słaby model jazdy w W_D również mnie nie rusza, bo nawet nie będę potrafił go porównać z czymś innym. Dla mnie będzie to zapewne tylko środek komunikacji w drodze do kolejnego punktu na mapie.
WATCH_DOGS to swoistego rodzaju fenomen. W 2014 gra zbierała w sumie przyzwoite recenzje (ale poniżej oczekiwań), srogie hejty w Internetach i … sprzedawała się jak ciepłe bułeczki. Do dzisiaj jest to jeden z największych, sprzedażowych sukcesów UBISOFTU. Mój egzemplarz jeszcze do mnie nie przyszedł, zacząłem inną grę z segmentu AAA, ale W_D zamierzam ograć jeszcze przed świętami. I jestem jak najbardziej pozytywnie nastawiony.
Zapraszam wszystkich do wypowiedzi na temat tej kontrowersyjnej produkcji. Grali? Podobało się? Zamierzasz sięgnąć po kontynuację po ograniu pierwowzoru? A może jesteś jednym z tych, którzy wszystkich zbliżających się do tego kodu ostrzegają sloganem „UWAGA, ZŁY PIES!”. No to dawaj – na to też jest miejsce w tym temacie.