Mocno naginasz fakty Q. Konkrety proszę. Pierwsze z brzegu gry, które mnie interesują na PS4 - dmc: Devil May Cry i God of War 3. W tej chwili obie na Allegro w opcji "kup teraz" dostępne poniżej 100 zł (Devil za 71 zł). Nie pamiętam ile te gry kosztowały, kiedy wychodziły na PS3, ale zaryzykuję stwierdzenie, że jednak więcej... Owszem, mógłbym te szpile ograć za grosze na PS3, ale ... nie posiadam PS3.
Czy oby nie jest tak, że Last of Us, GTAV, Tomb Raider to nadal jedne z najlepszych gier na PS4? Grzechem byłoby nie zagrać - tym bardziej w mojej sytuacji.
Podobnie jak Maka nabrałem ochoty na inFAMOUS Second Son. Ta gra jest już ze mną na pokładzie. Poszła zamianka za Watch Dogs. Gra używana, ale praktycznie w idealnym stanie. Nie dojrzałem na nośniku nawet minimalnych rys. Koszt tej gry to dla mnie dosłownie 8,3 zł - bo tyle kosztowało mnie wysłanie listu poleconego priorytetowego. Koleguje się z gościem, którego młodszy brat już od jakiegoś czasu ma PS4. Jego oczywiście również bardzo dobrze znam. Młody dostanie na miesiąc mojego Assassina, torbę chipsów, coca-colę, garstkę dopalaczy, czy co tam sobie będzie chciał, a ja w zamian chętnie ogram jego The Order: 1886, bo on tę grę już skończył, a jest typem gracza, który kolekcjonuje.
Różnica miedzy moim rozumowaniem, a Twoim polega na tym, że Ty myślisz sobie: "Bezsensowne jest kupno GOW3 na PS4 skoro ta samą grę można ograć na PS3 za połowę taniej". Ja z kolei kombinuję następująco: "Przez dwa tygodnie podelektuję się (podobno) rewelacyjnym zwieńczeniem historii Kratosa, a później zarzucę na tej samej konsoli Wiedźmina 3, albo MGS 5." Toż to piękna perspektywa.
10 x bardziej jestem nakręcony na Last of Us niż na No Man's Sky, ktore wyjdzie w 2016 roku i za które będą wołali ponad 200 zł. Niech każdy gra sobie w to, co go interesuje. Na tym polega elektroniczna rozrywka. Jesteś zresztą trochę niekonsekwentny, bo z tego co mi wiadomo sam jesteś zainteresowany ograniem Uncharted Trilogy? Jeżeli się mylę to mnie popraw.
Gra, czy to w remastery, czy nawet stosunkowo świeże produkcje na PS4 nie oznacza wydatku rzędu 200 zł. Ze szczupłym budżetem trzeba kombinować, co zresztą planuję w przyszłości robić. Chwila cierpliwości i poszukiwań pod tytułem "zamienię" i grasz na PS4 za cenę znaczków pocztowych. Wyjdzie dobrze rokujący tytuł na tryb multi, to w taką grę zainwestuję, bo można z niej korzystać przez wiele miesięcy. Singli nie będę raczej kolekcjonował. W tej chwili mam pełną szufladę zaliczonych gier na PS2. Do grobu ich nie zabiorę, a w kolejce czekają już nowsze produkcje.
Ludzie czasami wariują przez nadmiar możliwości. Jutro do mnie przyjdzie ten Sharp, podłączę go do konsoli i nie zamierzam rozpatrywać faktu, że Samsungi mają więcej opcji multimedialnych, a po nowym roku ten sam telewizor Ty możesz wyrwać za kilka stów taniej, bo ruszą wielkie wyprzedaże. Trzeba cieszyć się chwilą. Maka gra na monitorze ponaddwudziestocalowym i też jest dobrze. Skoro jemu to pasuje i takie ma warunki, to niech sobie gra na tym monitorze do końca generacji. FullHD już jest technologią przestarzałą, bo 4K zaczyna dominować na półkach z telewizorami. Ja potrzebuję jednak telewizor pod PS4 i rozdziałka full mi do tego celu wystarczy. Nie dajmy się zwariować.

Podobnie jak Maka nabrałem ochoty na inFAMOUS Second Son. Ta gra jest już ze mną na pokładzie. Poszła zamianka za Watch Dogs. Gra używana, ale praktycznie w idealnym stanie. Nie dojrzałem na nośniku nawet minimalnych rys. Koszt tej gry to dla mnie dosłownie 8,3 zł - bo tyle kosztowało mnie wysłanie listu poleconego priorytetowego. Koleguje się z gościem, którego młodszy brat już od jakiegoś czasu ma PS4. Jego oczywiście również bardzo dobrze znam. Młody dostanie na miesiąc mojego Assassina, torbę chipsów, coca-colę, garstkę dopalaczy, czy co tam sobie będzie chciał, a ja w zamian chętnie ogram jego The Order: 1886, bo on tę grę już skończył, a jest typem gracza, który kolekcjonuje.
Różnica miedzy moim rozumowaniem, a Twoim polega na tym, że Ty myślisz sobie: "Bezsensowne jest kupno GOW3 na PS4 skoro ta samą grę można ograć na PS3 za połowę taniej". Ja z kolei kombinuję następująco: "Przez dwa tygodnie podelektuję się (podobno) rewelacyjnym zwieńczeniem historii Kratosa, a później zarzucę na tej samej konsoli Wiedźmina 3, albo MGS 5." Toż to piękna perspektywa.
10 x bardziej jestem nakręcony na Last of Us niż na No Man's Sky, ktore wyjdzie w 2016 roku i za które będą wołali ponad 200 zł. Niech każdy gra sobie w to, co go interesuje. Na tym polega elektroniczna rozrywka. Jesteś zresztą trochę niekonsekwentny, bo z tego co mi wiadomo sam jesteś zainteresowany ograniem Uncharted Trilogy? Jeżeli się mylę to mnie popraw.
Gra, czy to w remastery, czy nawet stosunkowo świeże produkcje na PS4 nie oznacza wydatku rzędu 200 zł. Ze szczupłym budżetem trzeba kombinować, co zresztą planuję w przyszłości robić. Chwila cierpliwości i poszukiwań pod tytułem "zamienię" i grasz na PS4 za cenę znaczków pocztowych. Wyjdzie dobrze rokujący tytuł na tryb multi, to w taką grę zainwestuję, bo można z niej korzystać przez wiele miesięcy. Singli nie będę raczej kolekcjonował. W tej chwili mam pełną szufladę zaliczonych gier na PS2. Do grobu ich nie zabiorę, a w kolejce czekają już nowsze produkcje.
Ludzie czasami wariują przez nadmiar możliwości. Jutro do mnie przyjdzie ten Sharp, podłączę go do konsoli i nie zamierzam rozpatrywać faktu, że Samsungi mają więcej opcji multimedialnych, a po nowym roku ten sam telewizor Ty możesz wyrwać za kilka stów taniej, bo ruszą wielkie wyprzedaże. Trzeba cieszyć się chwilą. Maka gra na monitorze ponaddwudziestocalowym i też jest dobrze. Skoro jemu to pasuje i takie ma warunki, to niech sobie gra na tym monitorze do końca generacji. FullHD już jest technologią przestarzałą, bo 4K zaczyna dominować na półkach z telewizorami. Ja potrzebuję jednak telewizor pod PS4 i rozdziałka full mi do tego celu wystarczy. Nie dajmy się zwariować.