W gry z PS3 zagramy nie tylko na PS3?

[Kratos]

Na to się zanosi. Sony postanowiło zaktualizować swój serwis Gaikai i wraz z aktualizacją wplotło na stronę kilka motywów ze swoich klasyków na PS3. Na stronie znajdziemy między innymi motywy z Metal Gear Solid 4, Mass Effect 3, LittleBigPlanet, God of War III, Uncharted: Drake's Fortune, Killzone i Infamous. Czy to oznacza, że niebawem będziemy mogli streamować gry z PS3 poprzez Gaikai np. na tablety czy laptopy?

Wiele na to wskazuje, ale póki co firma podgrzewa atmosferę tajemniczości i obiecuje więcej szczegółów podać wkrótce. Jeżeli domysły sprawdziłyby się to kolejny raz niebezpiecznie zostałaby osłabiona siła tkwiąca w exclusivach.

[Draco]

Agrrh! I znów kolejny krok w kierunku wykluczenia fizycznej możliwości posiadania gry. Mam nadzieję że nie dojdzie do tego, że będziemy mogli posiadać jedynie subskrypcję na grę jak to już jest w wypadku gier oferowanych na platformie Steam.

[Sandinista]

@Kratos

Dlaczego exy miałyby stracić na wartości? Co więcej, właśnie Sony, by na tym zyskało. Fakt, może i potencjalni klienci nie zakupiliby konsoli, jednak wszelkie Killzony czy dajmy na to Last Of Us nadal były by grami na wyłączność dla japońskiej korporacji i jeśli ktoś chciałby w nie zagrać na tablecie czy Bóg wie czym pewnie musiałby "wykupić" je przez PSS. Czyli cała kasa i tak trafi do Sony.

@Draco

Myślę, że do tego jeszcze długa droga, którą wydłużyła awaria PSN. Przejście na całkowitą cyfrową dystrybucje wciąż wiążę się ryzykiem, że taki incydent może się po raz kolejny wydarzyć i wygeneruje kolejne duże starty dla firmy. A tak zawsze mają wyjście w postaci fizycznego nośnika.

[Draco]

Wcale nie jest tak daleko do takiego rozwiązania. Platforma Steam, która według pogłosek zyska niedługo nawet swój własny sprzęt, oferuje wszystkie gry w formie subskrypcji, nawet tytuły kupione na nośnikach, a potrzebujące Steama do grania traktowane są jako subskrypcja, którą można cofnąć, a nie jako zakupiony na własność produkt. Dodam jeszcze ze Steam to nie jakiś niszowy system dystrybucji lecz największy tego typu system na PC, porównywany z Xbox Live na Xboxa i PSN na Playstation.

[PaultheGreat]

Moim zdaniem cyfrowa dystrybucja to tak naprawdę strzał w stopę, a likwidacja fizycznego nośnika jest ciosem dla biedniejszych graczy. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której miałbym wszystkie oryginalne gry kupować jako nowe, a nie jak teraz używane na Allegro. To samo tyczy się też fizycznego nośnika (plastikowe pudełeczko, wraz z płytą i instrukcją), który właściwie spowodował, że postanowiłem kupować oryginalne gry. To właśnie możliwość kolekcjonowania gier, ustawienia ich na półeczce, wycierania z kurzu itd. jest czynnikiem motywującym mnie do kupowania oryginalnych gier i posiadania nieprzerobionej konsoli. W dodatku dochodzi też fakt, o którym poprzednicy wspomnieli - atak hakerów lub awaria systemu.

[Draco]

W perspektywie krótkoterminowej jest to strzał w dziesiątkę, można sprzedać szybko ogromną ilość kopii bez pośredników i bez kosztów produkcji (z wyjątkiem utrzymania serwerów), jednak wydaje mi się że na dłuższą metę takie rozwiązanie przyczyni się do sporych problemów firm które się na to zdecydowały, a na pewno będzie miało negatywnych skutek dla graczy szczególnie tych którzy deklarują że są retro gamerami.

[Kratos]

Dlaczego exy miałyby stracić na wartości? Co więcej, właśnie Sony, by na tym zyskało. Fakt, może i potencjalni klienci nie zakupiliby konsoli,

O to mi właśnie chodziło. Nie od dzisiaj wiadomo, że exclusivy są tym, czym gracz najbardziej kieruje się przy wyborze konsoli (no jest jeszcze cena). Sony jako firma oczywiście zyska, po to właśnie te kolejne kroki i jako firma robi wszystko, żeby zarobić i to normalne. Mniej PS3-ójek będzie kupowanych, ale oni zdaje się, że i tak do interesu dalej dopłacają, więc im to nawet na rękę.

[Sandinista]

będzie miało negatywnych skutek dla graczy szczególnie tych którzy deklarują że są retro gamerami.

Wybacz, ale sam lubię wracać do starych gier. Dzięki PSS mam możliwość zagrania w starsze tytuły z PSOne (i nie tylko). Oczywiście mam swój gust, jednak to co oferuje PSS jest dla mnie strzałem w dziesiątkę jeśli chodzi o klasyki z pierwszego PlayStation. Zamiast wydać kilkadziesiąt do nawet tej stówy za szpil z PSone (bo jest na płycie i nie wiadomo jaki stan) tę samą grę mam za max 36 zł i wolę to zrobić. Dla mnie to dobry interes, więc nie wiem, gdzie tu negatywny skutek. Przynajmniej dla mnie. Że nie mam fizycznego nośnika? Ale mam na swoim koncie, którym mogę zarządzać. Jeśli padnie jedna konsola, mogę ją dezaktywować i aktywować na następnej. Bo ktoś zbiera płyty? To nie argument przeważający.

[Draco]

A jeśli padnie PSS? A jeśli PSS, tak jak Xbox Live do pierwszego Xboxa, zostanie wyłączony? Na nic wtedy się nie zda Twoje zarządzanie kontem. Wszystkie gry które zostały zakupione w cyfrowej dystrybucji można traktować jako formę wypożyczenia tytułu. Nie mamy wpływu na to czy zakupiona przez nas gra będzie działała następnego dnia, w przypadku gier na nośnikach to tylko od nas zależy jak długo będziemy mogli grać w dany tytuł.

[Sandinista]

Jeśli padnie PSS? Taka sytuacja już miała miejsce i jak widać Sony sobie z tym poradziło. Wyłączenie PSN wiązało się z zawieszeniem usług - m.in. gry online, czy możliwości zakupu gier, jednak te tytuły, które mieliśmy na dysku śmiało mogliśmy odpalać. Ta sytuacja pokazuje również, że dużą rolę odgrywa fizyczny nośnik. A to, że nie mogłem przez te dwa miechy skorzystać ze sklepu jakoś mnie nie dotknęła. Nie jestem jakimś zombie-graczem. Wyłączenie PSS również jest dla mnie mało prawdopodobne (no chyba, że Sony zbankrutuje), gdyż wówczas pozbawiliby się ogromnej szansy zarobku. Sklep obejmuje już trzy konsole, a także rynek urządzeń mobilnych. Oferta gier cały czas się poszerza (np. starocie PSOne, PS2), zaś często, aby dany klasyk z pierwszego PlayStation pojawił się w ofercie wymaga trochę zachodu (prawa do marki itp.). Gdyby im nie zależało na kasie, nie pakowali by się w to. Myślę, że za bardzo cyfrowa dystrybucja jest demonizowana, wszystko ma swoje plusy i minusy. Gdybym wszędzie miał zakładać najczarniejsze scenariusze, to w ogóle bym nie grał. Ba, z domu bym nie wychodził :)