Virtua Fighter vs Tekken starcie gigantów.

[ashin]

Virtua Fighter i Tekken to bijatyki mające swoich fanatyków. Każda z nich zaczynała na PS1. Każda z nich odbiła się dużym echem w świecie komputerowych mordoklepek i każda z nich rozwinęła swój indywidualny patent na rozgrywkę.
Faktem jest, że pierwszą grą był Virtua Fighter i nakładał on swoje standardy. To tutaj powstały pewne archetypy postaci w bijatykach, które powielona później w bardziej, lub mniej zgrabny sposób.. Chociażby za przykład mógłby posłużyć Wolf, który jest zapaśnikiem. Jedyna w swoim rodzaju postać, która posłużyła za rozwój takich postaci w kolejnych grach. Jednak jako prekursor wypada niestety bardzo blado. Jednak pamiętajmy, ze gdyby nie VF nie powstałoby wiele innych tytułów.

Virtua Fighter przetarł szlaki. Gra stworzyła swój indywidualny styl, jako pierwsza pozwoliła na szranki w świecie 3D. Była swoistym synonimem stylu, który każdy chciał osiągnąć. Dziś już zabawne długie skoki, można było spotkać w wielu późniejszych produkcjach. Chwyty, oraz skomplikowane kombinacje zapewniające zwycięstwo. Bijatyki wtedy nie były przesiąknięte erotyzmem postaci kobiecych, tworzyły nowy standard. Były trudne do opanowania, ale dawały wiele radości tym, którzy później mogli kopać w nich tyłki. Wiele produkcji poszło tym torem, jednak niekoniecznie osiągały one wtedy sukces.

Tekken powstał wkrótce po VF1, jednak nie był on wielce wyszukany. Mówiąc szczerze do dziś zadaje sobie pytanie jakim cudem się wybił. Być może była to od początku serii zarysowana mimo wszystko ciekawa fabuła, albo nowe i nietypowe postacie. W każdym bądź razie gra w pierwszych odsłonach naprawdę niewiele się różniła od Virtua Fighter. Te same bardzo wysokie skoki i wyuczone na pamięć długie kombosy, gra wtedy jeszcze nie miała reprezentować nic nowego.

W końcu nastąpił przełom. Gry w końcu odeszły od sterylnej konwencji Virtua Fighter, która po dziś dzień znajduje swoich zwolenników. Stworzono Tekken 3, który odszedł od wysokich skoków, stworzył wiele krótszych i prostszych kombinacji pozwalając na wykonywanie efektownych kombosów przez niezapomniane postacie w grze. Gra dodawała z części na część coraz więcej bohaterów, przez co wyprzedziła swojego największego rywala i przerzuciła się na pozycję lidera.

Virtua Figher, natomiast poszedł swoją drogą. Poprawiając grafikę, nie zmienił głównych założeń swojej mechanicy. To nie zwinni i inteligentni mieli tutaj wygrywać, a zatwardziali fani uczący się karkołomnych kombinacji na pamięc. System bloków i kontr pozostał już na zawsze w serii i zdawał się twórcom, iż działa.

Obie serie pomimo podobnych początków poszły w inną stronę. Tekken mimo wszystko staje się przystępniejszą i bardziej dynamiczną produkcją. Nie znaczy to iż jest on lepszy. To nie jest do końca prawda i każdy z nas musi zadecydować co lubimy. Osiągać sukcesy przez ciężką pracę, czy doświadczenie i dopasowywanie się do poszczególnych sytuacji. W każdej grze jest wymagany refleks i będąc szczery postacie w Tekkenie są bardziej wyjątkowe. Pamiętajmy, ze Virtua Fighter przetarł pewne szlaki, jednak nigdy nie chciał zmian. Czy to go zniszczyło i czy przez to stał się gorszy, nie wiem. Ta decyzja należy do Ciebie, obie gry przedstawiają odrębne podejście do rozgrywki i inne postacie. Ostateczna decyzja zawsze zostanie po Twojej stronie.

[Draco]

Virtua Fighter był dla mnie zawsze strasznie wolną i nudną bijatyką. Owszem doskonale pamiętam o wkładzie tej gry w przeniesienie bijatyk w 3D jednak wydaje mi się, że w tamtych czasach ludzie grali w VF z braku innej alternatywy. Dopiero gdy pojawił się Tekken okazało się że walki w 3D mogą być dynamiczne, wprowadzono też fabułę znaną z dwuwymiarowych bijatyk. Z perspektywy czasu VF w moich oczach przegrał starcie z Tekkenem głównie przez twarde trzymanie się starych schematów. Twórcy tej gry stanęli w pewnym momencie przed wyborem: rewolucja czy ewolucja. Postanowili wybrać ewolucje, powolne dopieszczanie gry która została już przyjęta przez graczy, a nie wymyślanie jej od nowa, niestety przejechali się na tym wyborze, ponieważ nie dostrzegli że system na którym oparli swoją grę był zbyt toporny i powolny dla tak dynamicznego gatunku jakim są bijatyki.

Podsumowując, jeśli mam wybrać zwycięzce starcia Virtua Fighter vs. Tekken, to bez zastanowienia wybieram dziecko Namco.