V-Rally 2: Championship Edition
#1
[Obrazek: 199237_67554_front.jpg]

Tytuł gry: Need for Speed: V-Rally 2/V-Rally 2: Championship Edition

Wydawca: Electronic Arts (NTSC-U)/Infogrames (PAL)

Rok wydania: 1999

Gatunek: Wyścigowe/Rajdy



Prolog. Przypadkowa inicjacja.

Rzecz działa się prawdopodobnie w milenijną wiosnę. Zatargane siłą dziecko odszedło od swojego Pegasusa i wsiadło do Matiza rodziców. Czteroletni maluch jeszcze nie wiedział, że wyjazd ten zmieni jego życie w podróż przepełnioną wizytami w wielu fantastycznych światach. Gdy chłopiec dojechał do celu, jego oczom ukazała się starsza o kilka lat osoba, prawdopodobnie spokrewniona z głównym bohaterem. Starszy chłopak zaprowadził go do swojego pokoju, gdzie już czekała szara skrzynka, którą pragnął mu pokazać. Usadził chłopca po turecku, włożył płytkę do środka skrzynki i kazał mu czekać. To, co dziecko zobaczyło było czymś pięknym. Malucha bardzo interesowały samochody, toteż ucieszył się, iż będzie miał możliwość pokierowania jednym z rumaków. Polecił starszemu, żeby ten wybrał Subaru i dał młodszemu pada. Ten ustawił kilka rzeczy i zrobił jak młodszy powiedział. Chłopiec bawił się z skrzynką całe trzy dni, z przerwami na jedzenie i spanie, choć zasnąć ciężko mu było. Kilka lat później chłopak „odziedziczył” po kuzynie skrzynkę zwaną PlayStation, dzięki czemu znów mógł jeździć w ulubionej grze. A gra ta V-Rally 2 się nazywała.

[Obrazek: 243671-need-for-speed-v-rally-2-playstat...screen.png]

Panie, przechodź Pan do konkretów!

Zdaję sobie doskonale sprawę, że nie każdy z Was może lubić moje często emocjonalne wstępy, odnośnie niektórych pozycji. V-Rally 2 jest jednak grą, od której zacząłem poważniejsze granie, dlatego taki też musiał się pojawić. Pora zatem przejść do dania głównego, jakim jest opis wyżej wspomnianej pozycji. V-Rally 2 to gra rajdowa będąca dziełem Eden Studios oraz Infogrames (Naprawdę, nie mam pojęcia, dlaczego EA nazywa to jednym z NFS-ów) Tytuł podchodzi do tematu rajdów łącząc ze sobą cechy gier symulacyjnych i arcade. Za symulacją opiera się licencja WRC, którą V-Rally 2 wykorzystuje świetnie wyposażając grę w 9 odwzorowanych pojazdów klasy WRC oraz 8 z klas pobocznych, co na samym starcie daje nam wysoką, jak na czasy PS1 ilość maszyn dostępnych na starcie. Oczywiście to nie wszystko, ponieważ zostało przygotowane także 8 modeli bonusowych, które można odblokować wygrywając różnego rodzaju mistrzostwa. Co za tym idzie, mamy duże możliwości „suwaczkowej” konfiguracji samochodów. Zmiana opon, twardość zawieszenia czy ustawienia nacisku na akcelerację lub prędkość, to żaden problem przed każdym odcinkiem. Na symulację wskazuje także model zniszczeń, który pojawia się w trybach związanych z mistrzostwami. Na samą jazdę wprawdzie nie oddziałuje aż tak bardzo, ale od strony wewnętrznej mogą pojawić się problemy z osiami. Model bardziej dotyczy wszelkich uszkodzeń karoserii ograniczając się jedynie do świateł i maski. Każda teoria na temat symulacyjności tej pozycji zostaje jednak obalona, gdy spojrzymy na jej model jazdy. Jest on strasznie arcadowy, a do dobrego pokonywania nawet najtrudniejszych zakrętów wystarczy dobra obsługa hamulca ręcznego i kierownicy. Pojazdy kieruje się bardzo łatwo i sądzę, że każdy, kto usiadłby do gry, po jednym – dwóch wyścigach byłby już w stanie osiągać dobre wyniki. Nie powiem, przyjemnie się jeździ, aczkolwiek nijak to się ma do wszystkich aspektów, które wcześniej zostały opisane.

[Obrazek: 243704-need-for-speed-v-rally-2-playstat...yundai.png]

Kangury przeniesiemy Majster. Albo zjemy.

Wbrew pozorom, na dysk z grą udało się upchać dużą liczbę z obowiązujących wtedy rajdów WRC. Wybrano takie miejsca, które będą niepowtarzalne i zróżnicowane. W ten sposób otrzymaliśmy po 7 odcinków specjalnych z krajów takich jak Szwecja, Włochy, Indonezja czy Monte Carlo. Każde z nich ma określone z góry już warunki pogodowe. Wśród odcinków możemy wyróżnić zapętlające się, standardowe OS-y oraz odcinki pokazowe, podczas których odbywają się wyścigi kierowców. Należy nadmienić, że odcinki pokazowe pojawiają się w nielicznych rajdach. Każda z lokacji jest jedyna w swoim rodzaju i mamy duże pole do popisu. Jeżeli jednak chcemy mieć dostęp do wszystkich, także musimy odblokować mistrzostwa, które zawierają je w sobie. W ten sposób przechodzimy do dania głównego, czyli trybów gry, w których będziemy mogli się bawić. Pierwszym z nich jest standardowy Time Trial. Tam możemy pojeździć, ot tak dla relaksu, poznać odblokowane trasy czy spróbować pobić własne czasy z mistrzostw. Pozostałe trzy opcje zabawy posiadają z kolei trzy opcje, które będą odblokowywane przez nas po kolei. Każda kolejna będzie się różnić większą ilością tras oraz wyższym poziomem trudności rywali. Tak, nie pomyliłem się, ponieważ zarówno jeżdżąc samemu jak i z innymi trzema kierowcami będziemy oczywiście rywalizować. Pierwszy z trybów to Championship, w którym będziemy samotnie pokonywać od 2 do 3 OS-ów z każdej lokacji. Czasy, które będziemy osiągać zostaną porównane z czasami innych kierowców. Dzieje się to w trakcie naszego przejazdu, także możemy cały OS monitorować naszą sytuację. Zsumowane czasy każdego z przejazdów wyłaniają zwycięzcę na jednej z lokacji, po czym są rozdawane punkty. Warto wspomnieć, że w połowie każdego rajdu udajemy się do alei serwisowej, w której w ograniczonej ilości posiadanego czasu możemy naprawić wybrane komponenty pojazdu. Jeżdżąc dobrze, powinno nam starczyć go na wszystko, inaczej będzie słabo. Kolejną opcją zabawy jest tryb Arcade. Ścigamy się w nim z trójką innych kierowców, z tym, że na czas, jak to bywało w automatowych ścigałkach. Na każdej trasie jest kilka punktów kontrolnych, które dodają nam czas do licznika. Jeśli jednak nam się nie uda dotrzeć do punktu na czas, przegrywamy i jesteśmy zmuszeni do wykorzystania jednego z trzech dostępnych kół ratunkowych, które są dostępne na cały jeden puchar. Ostatnim trybem gry jest Trophy. Sprawa podobna do Arcade, z tym że bez ograniczeń czasowych. Wyniki nie są liczone w punktach, a w czasach, podobnie jak w Arcade i Championship. Posiadacz najmniejszego czasu z wszystkich odcinków wygrywa. Niektóre z tych rzeczy mogą brzmieć mało zrozumiale, dlatego przedstawię to także w formie screena z zakładki Game Progression w grze, która jasno nam pokazuje, co już zrobiliśmy. Na dole są możliwe do zgarnięcia pojazdy. Każdy z nich otrzymujemy po zaliczeniu jednego pucharu, z wyjątkiem jednego, który dostajemy za łączny czas spędzony w grze (Time Trial też się liczy).

[Obrazek: HEse3Hd.jpg]

Ale buduj szybciej Pan te drogę, inne inwestycje czekają.

Ostatnią ciekawą opcją w grze jest edytor tras, który autorzy nam udostępnili, gdyby przypadkiem znudziły się wszystkie inne pozostałe trasy. Sam edytor jest bardzo prosty w obsłudze, dzięki czemu w kilka minut możemy stworzyć trasę wcale nie gorszą od tych producentów. Mamy do wykorzystania 150 bloków, na których kładziemy drogę tworząc oczywiście różnej długości i ostrości zakręty. Możemy także wpłynąć na ilość hop oraz rozmieszczenie w terenie naszego dzieła (wzniesienia, pagórki, wszystko opcjonalne). Jeżeli jednak nie chce nam się zbytnio tworzyć, możemy poddać się kilku generatorom „suwaczkowym”, które bez problemu ustalą zapętlanie się trasy, ilość hop, zakręty oraz rozmieszczenie w terenie. Stworzoną trasę możemy umieścić w dowolnej lokacji dostępnej w grze, testować ją, a nawet zapisać na karcie pamięci do użytku w Time Trial. Muszę przyznać, że jest to jeden z niewielu edytorów, w którym tworzyłem różne elementy z przyjemnością, a sam programik stanowi ciekawy dodatek do pozostałej całości.

[Obrazek: 1282sDt.jpg]

Wygląda nieźle, ale długo nie pociągnie.

Sporym problemem V-Rally 2 w chwili obecnej jest niestety grafika. O ile lokacje i trasy przedstawione są ślicznie jak na możliwości PS1, tak moim zdaniem niektóre modele pojazdów niestety odstraszają czasami swoją kwadratowością. Gran Turismo chociażby pokazało, że szaraka stać na ładne, wygładzone pojazdy, a w V-Rally 2 maszyny zestawione z trasami wypadają jakoś dziwnie, zwłaszcza po bokach. Odgłosy silników nie są mocną stroną tej pozycji. Wszystkie pojazdy miały je robione względem klasy, a w porównaniu chociażby z Colin Mcrae Rally 2 brzmią strasznie. W trakcie każdego przejazdu leci kilka utworów przygotowanych przez producentów, ale śmiało możemy je wyłączyć, nie stracimy na tym zbyt wiele. (polecam także przyciszenie odgłosów pojazdów)

[Obrazek: 243703-need-for-speed-v-rally-2-playstat...subaru.png]

Mamo, dlaczego nie jestem tak piękna jak one?

Jako ciekawostkę dodam, że rok później została wydana V – Rally 2 Expert Edition, która jest portem gry na platformy PC oraz Dreamcast. Jak można się domyśleć, gra została dopieszczona graficznie, a model jazdy zrobił się jeszcze bardziej arcadowy niż był w przypadku wersji PS1. Na uwagę zasługuje także dodany widok zza kierownicy, który wprawdzie nie jest oszałamiający, ale wyciąga na wierzch starzenie się PS1. Grając dzisiaj w wersję pecetową V-Rally 2 biłem się w pierś, za to jak opiewałem w superlatywach grafikę w wersji na PlayStation. Wszystko zostało dopracowane, a gra stała się jeszcze lepsza niż była, choć nigdy sobie tego nie wyobrażałem. Należy pamiętać jednak, że bez wersji na PS1, nie byłoby dwóch pozostałych, dlatego chwała, że V-Rally 2 spodobało się wtedy ogółowi ludu. Na dole screen z wersji PC.

[Obrazek: vrally2_screen019.jpg]

Epilog. Płyta z kilkoma ryskami.

Nie ukrywam, że z biegiem lat moje spojrzenie na V-Rally 2 ciągle się zmieniało. Były momenty, w których uznawałem je za dzieło doskonałe, ale z czasem, gdy poznawałem inne tytuły z tego gatunku, wady wyłaziły na wierzch. Pierwszą na pewno jest pewna niekonsekwentność twórców, którzy umieszczając wszelkie elementy symulacyjne, robią z gry prawie totalny arcade pokroju Sega Rally. Z drugiej strony pozycja zasługuje na pochwałę za świetny system mistrzostw, który przyciąga do siebie nagrodami oraz wyzwaniem jakie te zawody niewątpliwie stanowią. Graficznie gra wprawdzie ciężko radzi sobie w dzisiejszych czasach, ale nadrabia za to grywalnością, która wynika z tego miksu dwóch opcji na tworzenie gry wyścigowej. V-Rally 2 mogę z czystym sercem polecić fanom dobrych wyścigów, którzy stawiają wyżej grywalność nad oprawę A/V. Reszcie sugerowałbym powrót do CMR, nie będzie musiała oglądać czegoś, co ją nie zadowoli.
[Obrazek: YU6rXCy.png]

Posiadane konsole

PlayStation One SCPH-102 z Modchipem
PlayStation SCPH-9002 z Modchipem
PlayStation 2 SCPH-75004 z ModBo Chip
PlayStation Portable E1000 (CFW 6.60 PRO C)
PlayStation 3 CECH-2003B (REBUG 4.81 CEX COBRA 7.5)

Aktualnie ogrywane:
Loop Hero
Hotshot Racing
Odpowiedz
#2
Naprawdę rewelacyjna recenzja, Yoho. Czytało mi się z przyjemnością cały Twój tekst i muszę przyznać, że jest to zasługa swoistej emocjonalności, pasji, która towarzyszyła Ci przy pisaniu chociażby wstępu. Od razu widać, że darzysz ten tytuł ogromnym sentymentem, a pisanie tej recenzji było dla Ciebie swoistym powrotem do przeszłości. Oprócz tego na uwagę zasługują również adekwatne do treści akapitów nagłówki i rozmieszczenie screenów.
[Obrazek: PaultheGreatPL.png]
Odpowiedz
#3
Jest to jedna z gier, w które muszą znaleźć się w mojej kolekcji tytułów na Dreamcasta. Ciężko ją jednak dostać...
Tytuł jednak kozacki, z resztą recka także Smile
[Obrazek: Toonsil.png][Obrazek: 76561198009500616.png]
Nie pomagam na PW ;)

Odpowiedz
#4
Yohokaru, jak czytam o grze do której mam dostęp albo do poprzednika lub następcy, to nagle mam ochotę na grę, ze przy następnym włączeniu konsoli gram. Gdy przeczytałem recenzje od razu zachcialo mi sie grać w omawiany tytuł, nie mam V-Rally 2, ale mam V-Rally 97' Championship Edition i od razu zacząłem grać. Tak samo jak czytałem wątek o Tekkenie to wczoraj półtora godziny grałem.
Posiadane konsole :
- PlayStation2 Classic Black ( Fat ) SCPH-30004 + Memory Card Sony 8MB + 3 oryg. gry + inne rzeczy
- PlayStation SCPH-9002 + 2xDualShock + 2xMemory Card Sony 1MB + 29 gier + inne rzeczy

Chwilowo posiadane konsole :
- PlayStation2 Slim Black SCPH-77004 + Memory Card Warez 8MB + DualShock2 + pad Warez + 6 oryg. gier + okablowanie

Spis całej mojej kolekcji znjdziecie tutaj
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości