Liczba postów: 4402
Liczba wątków: 1670
Dołączył: 11-04-2008
14-08-2014, 14:45
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14-08-2014, 15:56 przez Kratos.)
Dawno zapomniany gatunek point'n'click wraca do łask. Od ostatnich informacji o trzeciej części Syberii minęło baaaardzo dużo czasu, ale w końcu po latach wyczekiwania mamy pewną zapowiedź. Syberia 3 robi się i wyjdzie na PC, Xbox One, PS4 oraz... smartfony z systemem Android i iOS. Mamy nawet 2 pierwsze screeny:
Pierwsza część Syberii zadebiutowała w 2002 roku, żeby po 2 latach dorobić się sequela. Od tego czasu na horyzoncie majaczyła trójka, która będzie bezpośrednio kontynuować wątek z poprzedniej części, której nie miałem jeszcze okazji skończyć, ale po świetnym początku serii z wciągającą i magnetyczną przygodą na pewno to nadrobię.
You wanna play games? Okay, I'll play with you. You wanna play rough? Okay! Say hello to my little friend!
Liczba postów: 2177
Liczba wątków: 71
Dołączył: 25-10-2012
Czy Benoit Sokal nadal pracuje nad historią i ogólną kreacją całości? Jeżeli tak, to może być p'n'c dekady.
Liczba postów: 4402
Liczba wątków: 1670
Dołączył: 11-04-2008
Ta jest, Benoit Sokal dalej odpowiada za fabułę. A pierwsze dwie części serii jeszcze pod koniec tego roku odświeżone wylądują na PS3, X360 i na smartfonach, choć nie wiadomo czy doczekają się jakichkolwiek większych usprawnień.
You wanna play games? Okay, I'll play with you. You wanna play rough? Okay! Say hello to my little friend!
Liczba postów: 1538
Liczba wątków: 534
Dołączył: 02-08-2012
Jestem ciekaw, czy tego typu gra może w dzisiejszych czasach odnieść jakiś sukces. Jak wiemy poziom trudności jest coraz niższy, a główkowanie i zagadki logiczne ustępują miejsca dynamicznym sekwencjom akcji (patrz: reboot serii "Tomb Raider"), aczkolwiek przykłady niektórych gier ukazują, że graczom wciąż podobają się bardziej wymagające gry. Wszystko jest zatem zależne od tego, jaką drogą podążą twórcy - mogą pójść w kierunku casuali i uczynić zagadki banalnymi, ale mogą też zapomnieć o panujących trendach i uczynić grę dla hardkorowców. Pożyjemy, zobaczymy.
Liczba postów: 1103
Liczba wątków: 119
Dołączył: 29-09-2011
Być może p'n'c nie jest mainstrymowym typem gier, ale w dalszym ciągu ma się bardzo dobrze. Powstaje takich gier naprawdę sporo, co prawda amatorskich, ale znajdują swoich fanów. Mniej lub bardziej ambitne tytuły powstają w dalszym ciągu. Więc nie mówiłbym tutaj o podrygach i konwulsyjnej śmierci, bo w dalszym ciągu takie gry powstają.
Prawdą jest jednak, że ten rodzaj gier dawno nie doczekał się porządnej dużej produkcji z sporym budżetem, oby Syberia stanęła na wysokości zadania, chociaż sam fanem tego typu gier w ogóle nie jestem.
Liczba postów: 2177
Liczba wątków: 71
Dołączył: 25-10-2012
@ashin
Równie dobrze można by powiedzieć, że Dreamcast nadal żyje, bo ktoś ciągle wydaje fanowsko jakieś podróbki arkanoida... Niestety, era dobrych p'n'c umarła wraz z narodzinami ery CoD-ów, MoH-ów i innych gier typu "najpierw strzelaj potem myśl". Również postęp graficzny spowodował zniknięcie typowych, arcytrudnych przygodówek z rysowanymi tłami 2D. Czasami wyjdą jakieś niedobitki wchodzące w skład wieloletnich serii, ale gatunek ten niestety sobie już dogorywa.
Liczba postów: 1103
Liczba wątków: 119
Dołączył: 29-09-2011
Teraz naprawdę wybrałeś porównanie. Po pierwsze Dreamcast, jest uznany za system zamknięty i gry na niego nie wychodzą oficjalne, które możesz kupić w sklepie. Takim tokiem rozumowania idąc, również c64 żyje, gameboy i pewnie wiele innych konsol. Zupełnie złe porównanie wybierasz.
W dzisiejszych czasach gracze amatorzy wydają gry które można normalnie kupić. Nieważne, że gry pnc nie są grami mainstreamowymi i pod natłokiem MoH, CoD, czy innym wielkich tytułów zdają się zanikać. Jednak jest dalej szereg twórców, którzy tworzą tego typu gry specjalnie dla fanów. Czasy ich świetności minęły bo i fanów tego typu gier jest mniej, ale dalej istnieje.
Nie mówimy tutaj o systemie tylko o rodzaju gier, które pojawiają się na wielu systemach. To tak jakby porównać jabłko do jakiegoś dania. Niby obydwa da się zjeść i obydwa zaspokoją w pewnym stopniu Twój głód, ale oba są zupełnie innymi rzeczami.