Tomb Raider – początek legendy Lary Croft
#11
(08-01-2015, 18:47)Petralka napisał(a): Żadnej nie ukończyłem, ale w niektórych częściach daleko zaszedłem. Wiecie, mały dzieciak i czasy gdy nie było dostępu do internetu. Jak gdzieś utknąłeś w jakimś etapie to meczyłeś się nawet miesiąc by rozwiązać jakąś zagadkę czy pokonać bossa.

Taaak... Przerabiałem to najbardziej za czasów NES'a. Ileż to już wówczas miałem zawziętości w sobie. Najgorzej było jak zaszedłem w bólach naprawdę daleko, a tu ojciec wracał z roboty. Zdeklarowany zresztą przeciwnik gier wideo. Teleexpress przecież musi obejrzeć. Oczywiście jeden telewizor w domu. Nie było zmiłuj. Power off, syzyfowa praca, memory card nie istniały. Ciężkie czasy. Brak solucji i Internetu wyjątkowo dotkliwie odczułem później podczas ogrywania wspaniałego Sheep, Dog & Wolf na PSX.
[Obrazek: Kraszuuu.png]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości