The Last of Us ciągle na podium w Wielkiej Brytanii

[Szymon]

Fifa to jedna z naj. gier jakie wyszły.

Oprócz tego powiedziałeś też, że minecraft to dobra gra.

Sam prawie monitor oplułem.

[PaultheGreat]

Aha w Fifę grają dzieci, nie no teraz prawie monitor oplułem, Fifa to jedna z naj. gier jakie wyszły.

Napisałem, że głównie dzieci i niedzielni gracze (niedzielni gracze, czyli również osoby dorosłe), a nie, że tylko dzieci. Co by nie mówić fenomen "FIFY" (i innych gier sportowych) opiera się w głównej mierze na takich osobach oraz na popularności piłki nożnej. Sam mam wielu znajomych, którzy nie grają regularnie w gry wideo i są tzw. casualami, ale w kolejce po "FIFĘ" są pierwsi i co roku kupują/ściągają kolejną odsłonę. Sam nie jestem wielkim entuzjastą gier sportowych, aczkolwiek zdarza mi się grać i traktuję to jako swoisty przerywnik w ogrywaniu innych gier. Teraz na ten przykład skończyłem "Splinter Cell: Chaos Theory" i do czasu zakupu następnej gry będę grał w pozycje stricte casualowe.

[JaDCorbeN]

Fenomenem jest ze względu na grę w dwie osoby bez żadnych dzielonych ekranów itp

[Szymon]

To samo masz w GTA San Andreas

[RafalKa]

A co do Minecrafta to jakaś kpina - gdyby ta gra się inaczej nazywała i nie była modna to byłaby daleko poza pierwszą dwudziestką...

Pytanie co jest takiego że jednak jest tak modna - IMO to jeden z elementów (ważniejszych) we wszystkim co jest sprzedawane, nie tylko gry,
Co nie oznacza że wiem i rozumiem co jest takiego żeby zagrywać się w nią bez końca

[Rave_PL]

Często nie ma wielkiego powodu. Część osób rozbuchało hype, a reszta (mniej świadomych graczy zazwyczaj) kupuje w ciemno, bo przecież znajomi grają i jest cool. Świetnym przykładem takiego podążania za tłumem jest jakaś książka Rowling od Harry'ego Pottera. Wydała ją pod pseudonimem - kupiło ją kilka tysięcy osób. Okazało się, że jednak Rowling jest autorką - od razu wskoczyła na szczyt listy bestsellerów. To pokazuje, że ludzie kupują rzeczy nie dlatego, że faktycznie ich interesują, a dlatego bo inni to robią, a oni nie chcą być gorsi...

[RafalKa]

Jednak sprawa chyba nie jest tak prosta jak to opisujesz TheMichal - moda i to że coś jest trendy i cool w dużej mierze zależy od kampanii reklamowej (to one wmawiają nam że bez "tego czegoś" cały tydzień/miesiąc będzie do dupy) i nie jest to zostawiane przypadkowi,
Stąd pompowanie kasy w marketing i co raz to droższych speców (którzy wiedzą jak wykorzystać wszystkie atuty - łącznie z przykładem co opisałeś), a to musi się opłacić biznesowi....
Druga sprawa to faktycznie wychodzą produkty, które uderzają w niszę, nie mają wielkiego budżetu i nie są markowane sławnymi nazwiskami jednak takich pozycji jest bardzo mało a jak się pojawią to nagle jest o nich głośno w sensie że garażowe produkcje mają jeszcze jakieś szanse.