29-12-2012, 23:43
Witam, mam spory dylemat.
Po dość miłych wspomnieniach z Oblivionem, wpadłem na pomysł zakupu Skyrima. Problem w tym, że wersja na PS3 była tak zbugowana, iż momentami niegrywalna. Pytanie, czy po tych wszystkich patchach i innych pierdołach idzie zagrać w najnowszego TES'a na przyzwoitym poziomie? Bardziej mam na myśli płynność, bo to w grach mocno cenię, (może pomijając Fallouta: NV, którego klimatu i radochy nie zniszczyły nawet błędy.
)
Po kilku godzinach rozmyślań nadal nie doszedłem do jednoznacznej konkluzji. Nie mam zamiaru wydawać ponad stu złotych na produkt nadal mocno kulejący pod względem technicznym, czekam na wypowiedzi osób siedzących w temacie oraz grających na najnowszym patchu Skyrima.
Doceniam wszelką inicjatywę, czekam i pozdrawiam.
Po dość miłych wspomnieniach z Oblivionem, wpadłem na pomysł zakupu Skyrima. Problem w tym, że wersja na PS3 była tak zbugowana, iż momentami niegrywalna. Pytanie, czy po tych wszystkich patchach i innych pierdołach idzie zagrać w najnowszego TES'a na przyzwoitym poziomie? Bardziej mam na myśli płynność, bo to w grach mocno cenię, (może pomijając Fallouta: NV, którego klimatu i radochy nie zniszczyły nawet błędy.

Po kilku godzinach rozmyślań nadal nie doszedłem do jednoznacznej konkluzji. Nie mam zamiaru wydawać ponad stu złotych na produkt nadal mocno kulejący pod względem technicznym, czekam na wypowiedzi osób siedzących w temacie oraz grających na najnowszym patchu Skyrima.
Doceniam wszelką inicjatywę, czekam i pozdrawiam.
