Suchary - o co z nimi chodzi?

[Yohokaru]

Co mowi Chinczyk, jak widzi szybe?
-Toshiba.

To jest nic

Jak Ewa namawiała Adama by zjadł jabłko?
- Weź jabłko, a dam.

BA DUM TSS

[Bart]

Tylko,ze powinno sie toraczej napisac
Weź jabłko, adam.

[Kratos]

Gimbaza, a gimbusy, roznica. :-)

Aha. Ja zawsze uważałem te 2 słowa za to samo, to znaczy pogardliwe określenie uczniów gimnazjum. Nie mam pojęcia, czym się różnią w takim razie.

[Yohokaru]

Nie mam pojęcia, czym się różnią w takim razie.

Gimbaza to zbiorowe określenie gimbusów bądź złośliwa nazwa dla gimnazjum jako szkoły, budynku.

[Draco]

Człowiek się stary robi i nie rozumie tego całego "slangu". Z sucharami to jest tak, że na początku oznaczały one nieśmieszny lub bardzo stary dowcip który wszyscy już znają. Jednak ostatnio ludzie zaczęli "zapowiadać" swoje dowcipy słowami "uwaga suchar", ma to na celu stworzenie sytuacji w której opowiedziany żart na pewno odniesie pozytywny skutek, ponieważ jeżeli się nie uda, wystarczy powiedzieć "a nie mówiłem że suchar", jednak gdy okaże się innowacyjny i błyskotliwy to wszyscy zapominają o początkowym "uwaga suchar". W takim układzie samo słowo suchar powoli staje się synonimem słowa żart.

[1903]

Mnie osobiście strasznie wkurzają te całe "suchary" i wszystko z takimi żartami związane. Ludzie, którzy usłyszą, odczytają jakiś żart zaraz napiszą coś w stylu "ale suche" "wody" etc... Takie to troszkę ułomne. Szczerze powiedziawszy, to w ogóle nie rozumiem dzisiejszego slangu w internecie. Głupie żarciki, swagi i inne dziwactwa ukazują szczyt głupoty. Gimnazjalny humor, to coś na porządku dziennym w polskim internecie i pewnie wciąż będzie się to wszystko rozwijać.

[Kratos]

Ta sama nazwa suchary to chyba właśnie wymysł gimbów. A jeżeli nie ich wymysł to źle coś przeinaczyli i teraz na każdy żart mówią suchar. Rozumiem, że żarty pana Strasburgera czy te z gazet to tragedia, ale reszta? Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że jak zapytasz jakiegoś gimba, żeby zatem opowiedział żart, który nie jest sucharem to nagle nie ma nic do powiedzenia. Dla nich szczytem beki jest jak palą jednego szluga na sześciu w kiblu, a na korytarzu chodzi "facetka". Jak już skumali, że można dostać dużo lajków na fejsie tymi swoimi ułomnymi, jak to Real ujął komentarzami typu "wody", to już rozkręcili się na całego i najgorsze, że nie wiadomo kiedy i czy w ogóle skończą.

[Szymon]

Gimnazjalny humor, to coś na porządku dziennym w polskim internecie i pewnie wciąż będzie się to wszystko rozwijać.

Swego czasu bardzo ci dopisywał na shoutboxie.