02-09-2012, 16:02
Wczoraj i dzisiaj udało mi się skończyć pierwszą grę na PSP... 
Grałem w sumie 5-6 dni, a zabawa była klimatyczna...
Wczoraj udało mi się przez przypadek zobaczyć zakończenie UFO, a dzisiaj dokończyłem grę i zobaczyłem "złe" zakończenie.
Dodam, że było to moje pierwsze spotkanie z serią Silent Hill i na początku próbowałem przejść grę samemu, ale po pewnym czasie zabijając każdego stwora zacząłem cierpieć na brak zdrowia, co spowodowało moje niezadowolenie.
Poszukałem trochę i znalazłem save'a, który dawał większości dodatków, a szczególnie broń, która nazywała się chyba Tesla z nieograniczoną amunicją.
Dzięki temu save'owi, rozpocząłem grę od początku i już nie miałem problemów ze zdrowiem...
Gra bardzo klimatyczna, od razu mi się spodobała, szczególnie jak mam okazję grać głównie wieczorami, przy zgaszonym świetle i w słuchawkach, co zresztą zaleca producent.
Najbardziej mi przeszkadzała za duża ilość stworów do rozwalenia i za mała ilość zagadek.

Grałem w sumie 5-6 dni, a zabawa była klimatyczna...

Wczoraj udało mi się przez przypadek zobaczyć zakończenie UFO, a dzisiaj dokończyłem grę i zobaczyłem "złe" zakończenie.
Dodam, że było to moje pierwsze spotkanie z serią Silent Hill i na początku próbowałem przejść grę samemu, ale po pewnym czasie zabijając każdego stwora zacząłem cierpieć na brak zdrowia, co spowodowało moje niezadowolenie.
Poszukałem trochę i znalazłem save'a, który dawał większości dodatków, a szczególnie broń, która nazywała się chyba Tesla z nieograniczoną amunicją.
Dzięki temu save'owi, rozpocząłem grę od początku i już nie miałem problemów ze zdrowiem...

Gra bardzo klimatyczna, od razu mi się spodobała, szczególnie jak mam okazję grać głównie wieczorami, przy zgaszonym świetle i w słuchawkach, co zresztą zaleca producent.

Najbardziej mi przeszkadzała za duża ilość stworów do rozwalenia i za mała ilość zagadek.