Scarface: The World Is Yours
#1
Scarface: The World Is Yours

Pszyszedł czas, aby zrecenzować tego całkiem fajnego sandbox'a. O tej grze była już mowa w topliście najlepszych gier gangsterskich. Jako, że ją posiadam chciałbym przybliżyć Wam historię Tommy'ego Montany i opisać trochę bardziej za szczegółami całość gry. Sprawdzana na PS2.

Grywalność

Jak już wcześniej wspomniałem, nasz bohater to Tommy Montana. Na wskutek zdrady musimy odbudowywać całą karierę od początku. Muszę przyznać, że jak na PS2 to mamy dość dużo możliwości. Dużo broni wszelkiego rodzaju to zawsze zaleta. Mamy też do dyspozycji system celowania - po wciśnięciu odpowiedniego klawisza zauważymy na przeciwniku prostokąt. Celownik nie będzie wychodził poza niego, więc to oszczędzi nam dużo zachodu. Jedna mała uwaga- nie można zaczepiać cywili. Tylko policję i członków gangów. Ale odejdźmy od tematu broni. Gra wprowadza też wiele ciekawych pomysłów. Np. podczas potyczek możemy zdobywać narkotyki, którer możemy wymienić na kasę. Aha, jeżeli macie dużo pieniędzy- zasuwajcie do najbliższego banku i wpłaćcie co macie, bo pośmierci to czego nie wpłacicie przepada. Zazwyczaj gdy z kimś rozmawiamy mamy okazję na tym skorzystać. W różnych sytuacjach pojawia się możliwość prostej mini-gierki. Sprowadza się ona do kliknięciu na końcu koła klawisza. Tym dalej tym lepiej. Warto też wspomnieć coś o sklepie. Mamy możliwość kupna różnych przedmiotów - od samochodów i łodzi, poprzez pracowników i części wyposażenia naszego domu aż do całkowitej jego renowacji. Co do rozmiaru mapy to nie ma na co narzekać, ale też nie zachwycać.

Grafika

Cała gra zachwyca tym, że wielka grywalność nie osłabiła grafiki. Nic też się nie zacina. Ruchy postaci są płynne i widać to, co mieliśmy widzieć. Porównajmy sobie ją np. do Grand Theft Auto San Andreas. Na pierwszy rzut oka ani trochę się nie różni od Scarface'a. A czy grając w GTA narzekaliści na grafę? Ja ani razu.

Dźwięk

Dźwięk także jest spoko. Klikając kółko Tommy zawsze rzuca jakąś ripostę. O dziwo,jeszcze nie zauważyłem żeby się powtarzały. Huki strzelania z broni ani trochę się nie spóźniają, tak jak inne dźwięki. Głos został do bohatera bardzo dobrze dopasowany. Czyli dźwięk też nie jest zły? Zdecydowanie, a nawet to jedna zwielu zalet gry.

Podsumowanie

A więc moim zdaniem Scarface: The world is Yours jest naprawdę świetny. Jeśli szukasz dobrego sandbox'a poszperaj w sieci, a na pewno znajdziesz część siebie w tej dynamicznej gierce napakowanej akcją i dobrymi pomysłami. Na koniec może plusy i minusy? OK.

Plusy:

-bardzo ciekawe pomysły

- świetna grafika

-bardzo dobry dźwięk

- sklep

- możliwość zatrudniania własnych ludzi

- dla fanów: na podstaie filmu ,,Człowiek z blizną"

Minusy:

-brak możliwości atakowania przechodniów

- trochę trudne pościgi policyjne

- CO DALEJ?!



Wielkie dzięki za przeczytanie mojej recki.Zgłaszam ją do konkursu na najlepszą recenzję na playstationforum.pl . Głosujcie na mnie i przy okazji zapraszam do rejestracji na stronkę.

Jeszcze więcej recenzji na moim blogu.
__________HELLO!!!________________________HELLO!!!_________________
--------------------------------------------------------------------------
---------------------------------------------------------------

MajestatGier.blog.onet.pl - mój blog poświęcony grom. Dopiero zaczynam, więc potrzebuje wsparcia. Wejdźcie i pomóżcie;)
Odpowiedz
#2
Zacznijmy od tego, że główny bohater filmu, a co za tym idzie zapewne także gry, to Tony Montana. Żaden Tommy. Tony - zdrobnienie od Antonio. Trochę wstyd nie wiedzieć kim się steruje przez kilka ładnych godzin w grze.

Jest też kilka błędów językowych. Na samym już początku rzuca się w oczy "pszyszedł". Często, tak mi się wydaje, zacinała ci się spacja ("wskutek", "pośmierci", "zwielu"). Mogłeś przeczytać choć raz tekst po jego napisaniu. Brak poprawnej pisowni niestety zraża, mnie bynajmniej. Nic nie napisałeś o filmie. Wspomniałeś o nim jedynie w plusach, co jest niestety bardzo dużym niedopatrzeniem. W recenzji gry na podstawie filmu nie można robić takich rzeczy. Nawet jeżeli nie oglądałeś filmu, a zgaduję, że nie, to coś więcej przydałoby się dodać.

Gdybym nie grał w grę, a nie grałem, to byś mnie do niej nie zachęcił niestety. Ale pierwsze koty za płoty, dalej może być już tylko lepiej ;)
You wanna play games? Okay, I'll play with you. You wanna play rough? Okay! Say hello to my little friend!

[Obrazek: montana_pl89.png]
Odpowiedz
#3
To ja może krótko o filmie. "Scarface" to wspaniały film gangsterski, który mnie osobiście dużo bardziej przypadł do gustu niż "Ojciec Chrzestny". Genialna rola Al Pacino. Pamiętam, że podczas seansu myślałem sobie "Montana to największy kozak i drań w historii kina". Pod koniec filmu szczerze życzyłem mu śmierci. Słabością moim zdaniem było to, że przedstawiona na ekranie historia miała lekko bajkowy charakter. Raziło mnie to, że na początku swojej kariery bez żadnego respektu traktował tą lokalną szychę bez przykrych konsekwencji dla siebie. Chociaż z drugiej strony szaleńcy tak mają. Ponadto brawurowo wręcz nasz bohater awansował ze zwykłego, ulicznego chłystka na big gangsta bossa. To powodowało we mnie uczucie odrealnienia opowiadanej na ekranie historii. Pod tym względem wygrywa "Ojciec Chrzestny" gdzie szacunek dla rodziny, gangsterskiej hierarchii był pięknie pokazany.

Ze względu na wspaniały film chętnie zagram w grę. POZDRO


[Obrazek: Kraszuuu.png]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości