[Recenzja]Gladiator Begins
#1
Recenzja gry Gladiator Begins

[Obrazek: Misc10.jpg]

Ci którzy wiernie śledzą moje recenzje(a ich pewnie jest mało) pamiętają zapewne tekst o Shadow of Rome. Pisałem tam, że gra zaskoczyła mnie swoim pomysłem na rozgrywkę, że spodziewałem się czegoś innego. To prawda, mimo że produkcja była dobra wciąż szukałem tej gry, która spełniłaby tamte oczekiwania. I tak znalazłem w odmętach internetu Gladiator Begins. To gra, której wtedy szukałem, a raczej której się spodziewałem. Czyli walki gladiatorów na arenie, niczym nieskrępowana agresja, proste misje i przede wszystkim kreator postaci. Mimo że nie tworzę jakiś wykręconych bohaterów, nie staram się tworzyć Goku z DB w kreatorze z MK, czy innych tego typu ekscesów to uwielbiam możliwość personalizowania bohatera. Co prawda przez to gra nie zostanie zapamiętana tak jak np. DMC, gdzie z góry narzucony bohater zapada w pamięć i ogranicza pewne pole manewru przy opowiadaniu historii. Chociaż nowe gry sobie z tym poradziły. Wymaga sporego nakładu pracy dla programistów, ale dla mnie to gra warta świeczki. Chce grać seksowną kobietą, albo napakowanym koksem to gram. Jak chce dziadka kung fu to go tworze i tak dalej i tak dalej. To naprawdę ważny dla mnie element w grach.

[Obrazek: Misc5.jpg]

Krew, piach i pot.
Graficznie gra prezentuje się dobrze. Zawsze podkreślam ograniczenia handhelda jakie niewątpliwie posiada PSP. Sony to odważna firma bo w przeciwieństwie do Nintendo nie posługuje cwanym ucukierkowieniem postaci, co owocuje złudnie ładniejszą grafiką. Gra stara się wyciągnąć w miarę realistyczny obraz. Co względnie im się udaje. Co prawda mięśnie gladiatorów są nieco kanciaste, a krew to płaska maź która tryska zawsze tak samo, niemniej wygląda to uroczo. Chociaż krew na naszym ciele przypomina tatuaż. Areny są monotonne dość, co wynika z umiejscowienia gry i jest to zrozumiałe. Ogółem grafika zasługuje na dużą czwórkę z plusem.

[Obrazek: gladiator-begins-playstation-portable-psp-010.jpg]

Łamane kości i dancehall.
Wyglądałoby to dość ciekawie, jednak nie w tej grze. Tutaj oprócz dość charakterystycznej i monotonnej ścieżki dźwiękowej towarzyszyć nam będą jedynie okrzyki widowni i nasze. Szczęk stali, jęki i wszechobecna agonia. Tego typu gry nie mają za wielkiego pola do popisu. Jakże dziwnie wyglądałoby okładanie tygrysa mieczem do rytmu piosenek Boba Marley'a, tak więc tutaj mamy raczej oszczędność pod tym kątem. Jednak jest poprawnie, chociaż moim zdaniem mogli odpuścić sobie muzykę i zostawić surowe odgłosy areny. Jednak to moje zdanie, ja i tak na PSP gram raczej bez dźwięku.

[Obrazek: gladiator2.jpg]

Rachu ciachu i po strachu.
Gra ma dość ciemiężny system walki. Brakuje mi tu prostego rozwiązania z Shadow of Rome. Jednak chcieli nam urozmaicić zabawę. Postać będziemy sterować za pomocą analogu(?) PSP, strzałki posłużą nam za podnoszenie broni i części ekwipunku. Podstawowe klawisze X, O, trójkąt i kwadrat posłużą za ataki na korpus, odpowiednią rękę czy głowę, oraz wykonanie ataków specjalnych, które to teoretycznie wykorzystuje się za pomocą przytrzymania klawisza L i wciśnięcia odpowiedniego klawisza. W praktyce nie wiedzieć dlaczego moja postać wykonuje te ataki kiedy tylko może i nacisnę klawisz, do którego jest przypisana. No i za pomocą klawisz R możemy blokować. I to tyle, uważamy na poziom staminy, a walki raczej są powolne i mało dynamiczne. Zapewne zmieni się to w czasie gry. Fajnym elementem urozmaicającym grę jest levelowanie bohatera. W zależności od stylu naszej gry, będziemy odblokowywać nowe zdolności. Jeżeli walczymy dwoma broniami to dostaniemy dla nich dodatkowe umiejętności, jeżeli jedną bronią to do niej, jak dołożymy tarczę to dostaniemy coś dla niej. To bardzo fajny i urozmaicający rozgrywkę element.

[Obrazek: gladiator-begins-playstation-portable-psp-016.jpg]

Tworzymy naszą postać i na arenę!
Tak to mniej więcej wygląda. Najpierw wybieramy płeć naszej postaci, jej budowę mamy do wyboru aż dwie. Rozdajemy nasze umiejętności, dopasowujemy fryzurę, pochodzenie, kolor skóry, włosów i twarz. No i możemy już ruszać. Co prawda system tworzenia naszego gladiatora mógłby być bardziej rozwinięty, ale i tak bardzo cieszy mnie to że jest i nie opiera się tylko i wyłącznie na wyborze płci. Potem zaczyna się robić ciekawiej. Zaczynamy z mieczem i tarczą, ale nic nie stoi na przeszkodzie by po pierwszej bitwie na arenie założyć dwie bronie, albo zrezygnować z tarczy. Dodatkowo będziemy zdobywać hełmy i ochraniacze na piszczele i ramiona. Można jeszcze dokupywać pełne stroje, które na początku nic nie dodają z czasem bonusy. Po walce zabierzemy w zależności od niej kilka bądź jeden przedmiot zostawiony na arenie przez przeciwników. Możemy także je sprzedawać i kupować u zbrojmistrza ekwipunek. Musimy również uważać by podczas walki ktoś nie wytrącił nam naszego oręża czy części zbroi, przeciwnik może je podnieść i założyć. My także możemy to zrobić. Dlatego nie zawsze warto atakować bez sensu, czasem warto skupić się na rozbrojeniu przeciwnika. Jednak pamiętajmy, że pięść to też dość skuteczna broń!

[Obrazek: gladiator-begins-playstation-portable-psp-015.jpg]

Może potańczymy?
Rodzajów wyzwań jest kilka, od walki w drużynach, przez do ostatniego. Czasami będzie to nawet po prostu przetrwanie na arenie, podczas gdy drużyna przeciwnika będzie nam to skutecznie utrudniać. Gra może nie jest wybitna, a system rozgrywki trochę się nie sprawdza, nie zmienia to faktu iż gra namawia nas do kończenia kolejnych partii. Zdobywanie kolejnych umiejętności i ekwipunku to skuteczny wabik, który sprawdził się w Diablo i sprawdza się tutaj. Dodatkowo fajny klimat Rzymu i walk na arenach. Mnie to zawsze interesowało i lubiłem czytać o gladiatorach, a wręcz marzyć by stanąć w szranki na takiej arenie, może niekoniecznie jako niewolnik, ale jednak. Szkoda tylko, że twórcy za bardzo starali się dać nam duże możliwości. System z Shadow of Rome, z małymi usprawnieniami sprawdziłby się lepiej. Można by wtedy upchnąć sześć zdolności, a zróżnicować ataki na górne i dolne za pomocą niewykorzystywanego klawisza R. Blok jakoś uprościć i byłoby dynamiczniej i bardziej miodnie. Jednak nie można mieć wszystkiego.

[Obrazek: 1333294071_993691.jpg]

Zapiszemy się w historii Rzymu?
To zależy tylko i wyłącznie od nas. Podniesiemy rękawicę i staniemy do walki? Do walki o swoją wolność i wykupienie się ze szkoły gladiatorów? Czy przelejemy krew i stawimy czoła dość niesprzyjającym warunkom nie tylko na arenie, ale także na konsoli? Według mnie warto przysiąść przy tej produkcji i pobawić się nią jakiś czas. Szczególnie, że jako europejczyk miło przyjmuję dobrze znane mi klimaty ze szkoły i można powiedzieć otoczenia. Wiele gier ze stajni Sony ma naleciałości japońskie i dla mnie to kolejny plus na rzecz Gladiator Begins. Dajmy się wciągnąć antycznym arenom i pokonajmy przeciwników!!

Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Neef for Speed PRO STREET - Recenzja PSP RodnerGames 2 7438 02-06-2016, 21:35
Ostatni post: Makaveli
  [Recenzja] Silent Hill: Shattered Memories Sandinista 9 8019 21-04-2015, 21:04
Ostatni post: Sandinista
  [Recenzja] Silent Hill Origins Sandinista 4 6698 24-11-2014, 18:14
Ostatni post: Petralka
  [recenzja]Final Fantasy III(PSP) ashin 1 6369 24-03-2013, 16:41
Ostatni post: tomx1989
  [recenzja] Namco Museum Battle ashin 0 4713 06-02-2013, 08:50
Ostatni post: ashin
  [recenzja]Final Fantasy 20th Anniversary Edition ashin 0 4979 04-02-2013, 15:38
Ostatni post: ashin
  [Recenzja]Dissidia Final Fantasy ashin 0 5348 20-12-2012, 15:10
Ostatni post: ashin
  [Recenzja] Katekyoo Hitman Reborn! Kizuna no Tag Battle ashin 0 4982 14-12-2012, 18:08
Ostatni post: ashin

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości