21-08-2018, 06:47
![[Obrazek: rayman_zpsszp01hal.png]](http://i1280.photobucket.com/albums/a493/kraszuuu/rayman_zpsszp01hal.png)
Napiszę wprost - Rayman Origins to zajebista gra!
Możesz w to zagrać na wszystkim. Mnie przypadło poznać ten rewelacyjny tytuł na PS Vita i jestem zachwycony poziomem wykonania i co najważniejsze - grywalnością.
Często można wyczytać, że Killzone Najemnik posiada najpiękniejszą grafikę na Vicie. Owszem, w strzelaninie Guerrilla Games jest dobrze, ale kolorystyka w Raymanie po prostu zabija. Nie wiem czy to kwestia wyświetlacza OLED, czy kunszt twórców (zapewne i jedno i drugie), ale na Vicie gra wygląda bosko. Już od kilku lat człowiek patrzy na ekrany coraz to lepszych smartfonów, a pomimo tego Origins raz za razem zachwyca mnie paletą barw i pięknem wylewającym się z ekranu. BRAWO UBI !!!
Mimo, że ten Rayman jest "tylko" kolejnym portem z konsoli stacjonarnej to mam wrażenie, że na Vicie znalazł on dom właściwy. 2D z kosmicznie piękną grafiką na handheldzie spisuje się rewelacyjnie.
W ruchu jest tylko lepiej. Produkcja działa błyskawicznie i płynnie, żadnych zwiech i dropów. Ogranicza mnie tylko czas bo przechodzenie kolejnych etapów to czysta przyjemność. Staram się na każdej planszy od razu zbierać jak najwięcej lumków i już widzę, że większość leveli będę musiał powtarzać i to zapewne nie raz. Celuję oczywiście w platynowy dzban, ale w przypadku tej gry powroty do wcześniejszych etapów będą prawdziwą przyjemnością.
Na ten moment powrót Raymana to dla mnie miazga. Ta gra z miejsca wskakuje do mojego prywatnego rankingu gigantów grywalności (obok serii God of War i Crasha). W ogóle to mój pierwszy tak poważny kontakt z serią Rayman - niewykluczone, że będzie to początek ogrywania całej serii, bo ze względu na posiadane przeze mnie konsole mam możliwość oblatania praktycznie każdej części.
Natury jednak nie oszukasz... Wychowałem się na zręcznościowych platformówkach i ponownie jestem w stanie tego pierwotnego funu, który dają gry wideo. Może jestem inny, może jestem stary, ale Wiedźmin 3 nie daje mi nawet połowy satysfakcji, którą czerpię z intensywnego skakania po planszach w Raymanie.
Pomysły twórców na pokonywanie lokacji momentami zachwycają. Trzeba być kreatywnym żeby stworzyć dobrą platformówkę. Już całkiem sporo pograłem, pokonywanie plansz idzie mi całkiem sprawnie, a końca zabawy nie widać. Sporo godzin przede mną zanim splatynuję ten tytuł, ale cieszę się z tego jak diabli.
Boże jedyny - dlaczego nie zesłałeś na Vitę więcej tak rewelacyjnych gier?