PS2 vs Xbox vs GameCube

[Quake96]

Cóż, czas i aby taki maniak SONY jak ja wyraził swoje zdanie Zacząć należy od tego, że to PS2 jest nie wątpliwym zwycięzcą tych "wyborów". Jest to ewidentnie, najlepsza konsola poprzedniej dekady. Swój sukces zawdzięcza przede wszystkim, dzięki swojej poprzedniczce. Dlaczego? Ponieważ wielu graczy na całym świecie miało zaufanie do PS1, wobec czego wiedziało że SONY po raz kolejny ich nie zawiedzie. Ponadto PS2 miało wsteczną kompatybilność, a co za tym idzie było w stanie wirtualizować (nie mylić z emulować) PSX'a. Dodatkowo też, już za czasów pierwszego PlayStation, SONY zaklepało sobie kilka exclusive'ów, takich jak choćby Crash czy Gran Turismo, co dało jej dodatkową przewagę. Oczywiście i parametry techniczne miały tu swój udział. Do czasu premiery pierwszego Xboxa, PS2 było najpotężniejszą konsolą na rynku, wobec czego oferowało wyższe standardy od choćby GameCube'a. No ale czas pokrótce opisać rywali tej niezwyciężonej konsoli.

Xklocek, czyli skomputeryzowana konsola.

Czas opisać klęskę Xbox'a. Pierwsze dziecko M$ było niczym innym, jak zmarnowaną okazją. Najważniejszym czynnikiem, który spowodował przegraną Xbox'a, było za wczesne wycofanie konsoli z rynku. Dodatkowo, myślę że nielicznym osobom, nie spodobało się "skomputeryzowanie" konsoli, bo taki był własnie Xbox. Przypominał on bardziej komputer niż ówczesne konsole. Jego niewątpliwą zaletą był dysk twardy i oczywiście Xbox Media Center. Jednakże wydany kilka lat później "Free MCBoot" jest według mnie równie dobrym exploitem/programem (niepotrzebne skreślić),co XBMC, wobec czego i PS2 stało się "multimedialnym centrum rozrywki". Niestety na Xboxa ukazało się o wiele mniej tytułów niż na PS2, co przeważało na korzyść SONY. Poza tym PS2 oferowało wiele znanych i lubianych już tytułów jak choćby MGS czy Gran Turismo, podczas gdy M$ dopiero wprowadzał exclusive'y, wobec czego wielu graczy po prostu bało się kupywać coś nowego, w obawie przed kaszaną...

GameCube? Co to wogóle jest GameCube?

Niestety, ale Nintendo wypadło najgorzej z całej trójki (DC to inna bajka ale o tym później). Brak możliwości rozwoju konsoli, był jednym z czynników wpływających na sprzedaż GaCka. Dodatkowo, po porażce jaką było Nintendo 64 (każdy pamięta te archaiczne cartridge i przestarzałą w porównaniu do PSX grafikę.), wiele osób bało się kolejnej porażki NINTENDO. GaCkowi, nie pomogły nawet sprawdzone exclusive'y, takie jak Mario, ponieważ było to już oklepane (Mario to ikona NES'a i SNES'a i tak powinno pozostać). Warto też wspomnieć o napędzie konsoli, oraz możliwościach przeróbki. Sprawą oczywistą jest, że wiele osób kupuje konsole z myślą o piraceniu (tłumacząc się brakiem pieniędzy na gry), wobec czego nie wybierali oni GC, ponieważ jego przerobienie było kosztowne i skomplikowane, a w dodatku nie gwarantowało 100 procentowej pewności, że nagle laser się nie rozreguluje i nie trzeba będzie go od nowa stroić (coś jak ustawianie głowicy w C64). jak już jesteśmy w temacie gier, to i z tej strony NINTENDO nie pokazło się najlepiej. Gry były rzadziej dostępne niż gry na X'a czy PS2, a poza tym konsola nie posiadała specjalnie ciekawych exclusive'ów, wobec czego nie warto było dla nich wybierać GC, bo PS2 czy Xbox oferowały większość gier dostępnych na GC, w o wiele lepszej jakości. Osobiście uważam że Nintendo nie robi już dobrych konsol, a jedynie komercyjne śmieci, które po kilku latach są już bezużyteczne, bo wszelkie nowości takie jak np. ruchowe kontrolery, dostępne są już w nowszych konsolach. Dla mnie NINTENDO to tylko NES, SNES i wszelakie handheldy, z naciskiem na GameBoy'e.

SEGA!! Czyli jak zmarnować okazję...

Sega wypadła tutaj najgorzej. Właściwie to nie była żadną konkurencją dla w/w konsol, ponieważ powstała ona jeszcze za czasów PSX'a. Trudno określić do jakiej klasy konsol, zalicza się DC. Dlaczego? Bo na konkurencję z PSX było za późno (PSX kończył swój żywot.), a z kolei do PS2 nie miała co startować, gdyż powstała od niej wcześniej, a co za tym idzie była gorsza technicznie. Także słowem podsumowania: SEGA wypuściła DeCeka, za późno na konkurencję z PSX'em, a za wczesnie na konkurecję z nowymi konsolami. Według mnie poprostu SEGA próbowała wyznaczyć nowe standardy (tak jak zrobił to PSX, czy PS2), ale poprostu plan nie wypalił, bo w ówczesnych czasach, na topie był jeszcze PSX, a lada dzień miała nastąpić premiera PS2.


Mam nadzieję, że powyższym tekstem nie uraziłem nikogo, kto ma inne poglądy. Ja jedynie wyrażam swoje opinie, które wysnuwam na podstawie statystyk i własnych doświadczeń.


PS: W pewnym zdaniu dotyczącym PS2, użyłem takiego wyrażenia jak "wirtualizacja". Dla ciekawskich, powiem, że wiele osób mylnie twierdzi, że PS2 emuluje PSX. Tak naprawdę PS2 Wirtualizuje PSX'a. Jaka jest różnica? Już wyjaśniam...

Emulacja - Jest to poprostu software'owe rozwiązanie, wobec czego np. Emulujemy PSX'a na PC.

Wirtualizacja - Jest to coś na wzór Emulacji, lecz tutaj emuluje się konsolę sprzętowo. To znaczy, że PS2 posiadało nie tyle soft od PSX, co także specjalne podzespoły odpowiedzialne za uruchamianie gier PSX.

Streszczając:

Emulacja - tylko software

Wirtualizacja - software i hardware.


Mam nadzieję, że ktoś przeczytał ten tekst do końca

[Sandinista]

Dodatkowo, po porażce jaką było Nintendo 64 (każdy pamięta te archaiczne cartridge i przestarzałą w porównaniu do PSX grafikę.)

Chyba troszkę przesadzasz. Jak na tamte czasy to właśnie Nintendo miało przewagę w kwestii technicznej nad PSX - w końcu ta pierwsza była konsolą 64 bitową. Fakt, faktem pojemność kartridży nieco ograniczała twórców gier, jednak mimo to potrafili wykonać dobrze wyglądające gry (podobnie było również przy SNESie), nawet przewyższając pod względem oprawy niektóre tytuły z pierwszego Playstation. Chyba mi nie powiesz, że grafika w tej grze (http://www.youtube.com/watch?v=Bj1z7F5BkyM;) jest przestarzała względem niektórych tytułów z PSX. Bardzo mile wspominam tę konsole ze względu na iście klimatyczne tytuły jakie na nią wyszły: Super Mario 64, wspomniany Goldeneye, Doom 64, Pilot Wings 64, Banjo-Kazooie, Conker's Bad Fur Day i wiele, wiele innych. Nie zapominajmy również, że to właśnie Nintendo wprowadziło pierwsze (a przynajmniej przed Sony) wibracje w padzie. Nintendo 64 nie było wcale takim niewypałem.

Gry były rzadziej dostępne niż gry na X'a czy PS2, a poza tym konsola nie posiadała specjalnie ciekawych exclusive'ów

Niestety to było wynikiem braku oficjalnego dystrybutora GaCka u nas w kraju, toteż trudniej było znaleźć gry z GC na półkach. Sam GameCube zaś posiadał mocne exy - Resident Evil 0, bardzo ciepło przyjęty remake Resident Evil, MGS: Twin Snakes, Eternal Darkness (to tylko niektóre) jednak warto sobie postawić pytanie czy dla tych niewielu aczkolwiek bardzo dobrych tytułów opłacało się nabyć tę konsolę?

[Quake96]

w końcu ta pierwsza była konsolą 64 bitową.

No ale co z tego, skoro graficznie wymiękała przy PSX? Wystarczy spojrzeć na np. Super Mario 64 a Crash'a

Poza tym, nie ukrywajmy, ale Cartridge to była już przestarzała technologia...

[Sandinista]

Ale grafika nie była przestarzała względem PSX (przynajmniej nie w jakimś większym stopniu), zaś typ nośnika jedynie jak już pisałem ograniczał twórców. I jak na tak archaiczną technologię (nie ukrywam tego ) jaką są kartridże różnica w oprawie między obie konsolami nie jest jakaś ogromna.

[Quake96]

No nie jest ogromna, ale mnie osobiście n64 bardziej kojarzy się z zabawką typu "pegazus" niż z prawdziwą konsolą Zapewne to przez Cartridge i nieco zabawkowy wygląd. Nie mniej jednak masz rację

[Kratos]

Pierwsze dziecko M$ było niczym innym, jak zmarnowaną okazją. Najważniejszym czynnikiem, który spowodował przegraną Xbox'a, było za wczesne wycofanie konsoli z rynku.

Nie do końca. Microsoft dopiero raczkował na polu konsolowym, więc nie można mówić o klęsce, bo sprzedał się nawet nieco lepiej od Gacka doświadczonej firmy, jaką jest Nintendo. Pierwszy Xbox został natychmiast porzucony, żeby mógł się wypromować nowy - X360. Taka polityka firmy. Myślę, że był to zamierzony ruch z ich strony, zresztą gdzieś już o tym pisałem.

GaCkowi, nie pomogły nawet sprawdzone exclusive'y, takie jak Mario, ponieważ było to już oklepane (Mario to ikona NES'a i SNES'a i tak powinno pozostać).

No to już twoje zdanie niepoparte żadnymi danymi. Otóż 3 najlepiej sprzedające się gry na Gacława to właśnie te z Mario na okładce. Twoje zdanie może jest takie, że kojarzysz Mario z NES-em i chciałbyś, żeby tak zostało. Japończycy to jednak wierny naród, a gry z Mario na Wii chociażby do tej pory z zabójczą prędkością znikają z półek sklepowych. Sprzedaż Gacka była tylko nieco gorsza od pierwszego Xboxa, patrz pierwszy post w temacie, więc klęski na całej linii nie było.

wobec czego nie warto było dla nich wybierać GC, bo PS2 czy Xbox oferowały większość gier dostępnych na GC, w o wiele lepszej jakości.

I tu znowu mijasz się z prawdą. Przykładu gry Resident Evil 4 chyba nie muszę wymieniać (chociaż właściwie już to zrobiłem ;D). Bez żadnych przekłamań, gry na PS2 standardowo miały nieco gorszą grafikę od dwóch jej rywali i to jest jak najbardziej oczywiste, bo konsola miała premierę nieco ponad rok wcześniej.

Osobiście uważam że Nintendo nie robi już dobrych konsol, a jedynie komercyjne śmieci, które po kilku latach są już bezużyteczne, bo wszelkie nowości takie jak np. ruchowe kontrolery, dostępne są już w nowszych konsolach.

Oj obrażasz to Nintendo jak tylko się da, a warto się zastanowić kto jako pierwszy wprowadził np. te ruchowe kontrolery ;] Zresztą sprzedaż konsoli mówi sama za siebie.

Tu jest też sporo opinii do poczytania, szczególnie polecam wypowiedzi "Sonica-wariata". W zasadzie to można by połączyć te tematy, bo w sumie sprowadzają się do tego samego.

[Quake96]

No kratosie, to pojechałeś po całości. I po części się z Tobą zgadzam. Lecz co do ostatniej uwagi, to nie obrażam NINTENDO a jedynie mówię, że takie np. Wii nie nadaje się do gier innych niż te na kontroler ruchowy.

[ashin]

Bo Wii zostało po to stworzone i było swoistym testem i próbą wprowadzenia innowacji na rynku konsol.
Nintendo moim zdaniem celowało zawsze w konsole dla młodszych graczy i do gry z rodziną. Gry miały ładną, ale bajkową grafikę. Na GC powstały fajne gry familijne i jest to dobra konsola, jednak przeznaczona do odpowiednich kręgów.
Xbox był również innowacją i swoistą próbą sił. Widać jak szybko wyszła jego kolejna wersja i jakie rzesze fanów sobie zdobyła mimo sporych problemów(jak przegrzewanie się konsoli chociażby). Jednego nie można odmówić MS stworzył dobrą konsole trzymającą się lata na rynku(jeżeli mówimy o X360) i mimo wszystko ma więcej europejskich produktów bez naleciałości japońszczyzny co jest dla mnie dużym plusem, gdyż przeżarł mi się mangowy styl gier.
Jednak jestem fanem sony i ufam w 'małe żółte rączki'. Sony produkowało konsole mocne i na lata, gry wychodziły zawsze praktycznie w wysokiej jakości, a pad do PSX'a i PS2 zawsze odpowiadał mi i leżał dobrze w rękach i nikt nie przemówi mi argumentem o przyzwyczajaniu się, bo pad ma leżeć w rękach od początku, jakbym się przyzwyczaił do kontrolera w kształcie maczugi to też dobrze by mi się w końcu grało.
Tematy tego typu zawsze są tendencyjne, jednak ja zawsze opowiadam się za konsolą Sony, z prostej przyczyny, moim zdaniem Microsoft zawsze był nastawiony w zbyt dużym stopniu na zarobki co owocowało nie rzadko po prostu zwykła fuszerką na wielu poziomach. Chociażby Linux vs Windows(ten drugi słynne blue screen), jednak podaje wszystko tak ładnie i w sposób przystępny dla szarego człowieczka, że się łapiemy i tyle.

[Draco]

Dreamcast

Ostatnia konsola niebieskich była rewolucją w czasach gdy pojawiła się na rynku. Pierwsza konsola posiadająca w standardzie dostęp do internetu. Możliwość podłączenia klawiatury i myszy. Do tego świetna biblioteka gier i 128bitowy procesor przewyższający w niektórych aspektach PS2 (np. generowanie cieni). A dla developerów łatwość programowania gier poprzez oparcie konsoli o system Windows CE. Pomimo ogromnych zalet SEGA przeliczyła się z datą premiery i zastosowanym nośnikiem. Niedługo po premierze Dreamcasta, Sony ogłosiło że pracuje nad nastepcą Playstation. W kolenych newsach ujawnili że ich konsola będzie opierała się o czytnik DVD i będzie w 100% kompatybilna z filmami w tym formacie. Szybka klęska Dreamcasta była też spowodowana bezpośrednio decyzją SEGI o wstrzymaniu produkcji ich konsoli i likwidacji działu hardware. Takiej decyzji nikt się nie spodziewał, nawet współpracujący z SEGĄ producenci gier którzy pracowali w momencie zamknięcia produkcji Makarona nad około setką gier (m.in. Half-life, Halo(!), Baldur's Gate, Tropico, Black&White, Unreal, Castlevania, Max Payne, System Shock 2), które z dnia na dzień zostały anulowane mimo że były naprawdę mocnymi tytułami (wiele z nich wyszło po śmierci Dreamcasta dzięki zdolnym fanom i kupowanym przez nich Devkitom na których były zapisane nie ukończone przez programistów gry). Innym czynnikiem który przyczynił się do upadku konsoli SEGI było piractwo. Dreamcast był chyba jedyną konsolą na której można było uruchomić kopie zapasowe bez użycia jakiegokolwiek hardware'u czy software'u którego wgranie mogło coś kosztować. Wystarczyła odpowiednio spreparowana płyta z grą i wszystko działało bez zarzutu. Chodzą pogłoski, że SEGA podobno, w desperackim akcie walki z piractwem, wypuściła pod koniec życia DC wersję nie czytającą CD-R ale nikt nie jest w stanie tego potwierdzić. Dreamcast razem z PS2 są ostatnimi konsolami poprzedniej generacji na które wychodzą nowe gry. Ostatnią premierą gry na DC był Stormwind studia Redspotgames (ostatnie studio tworzące gry na DC) który wyszedł 22.12.2011 w dwóch edycjach, zwykłej i kolekcjonerskiej.

Playstation 2

Konsola Sony jak wszyscy wiemy była pogromcą Dreamcasta. To za sprawą dwóch funkcji które były ogromnie reklamowane szczególnie na zachodzie i w Japonii. Pierwszą z nich była kompatybilność z PS1. Sony bardzo podkreślało tą cechę mówiąc że użytkownik PS2 w dniu premiery nie będzie ograniczony jedynie do kilku premierowych tytułów ale będzie mógł grać w całą swoją kolekcję gier z PS1. Takie hasło działało, DC w dniu premiery PS2 mogło mieć co najwyżej 500 tytułów, PS2 miało około 10 tytułów premierowych i 2400 tytułów z poprzedniczki, takie liczby robiły wrażenie. Drugim atutem PS2 był fakt że w dniu premiery było najtańszym odtwarzaczem DVD na rynku. Premiera PS2 była pierwszą w historii podczas której w sklepach z konsolami połowę półek zajmowały gry, a drugą połowę filmy na DVD. Te dwie cechy sprawiły, że DC nie był już konkurencją. Pod względem sprzętowym PS2 nie było rewolucją, miało stosunkowo słaby trudny do programowania procesor, małą ilość pamięci RAM i początkowo niemal zerowe wsparcie dla developerów ze strony SONY pomimo trudnej programistycznie architektury. I tu znów o sobie dał znać atut kompatybilności z PS1 który powodując ogromną popularność konsoli, zmusił developerów do nauczenia się porządnego programowania na PS2, dzięki czemu konsola mimo iż miała takie problemy jak 6 lat wcześniej Saturn nie podzieliła jego losu.

XBOX

Xbox pomimo opinii na tym forum był ogromnym sukcesem Microsoftu. Firma początkująca dopiero na scenie konsolowej, mająca niewielkie doświadczenie w dziedzinie hardware zdołała prześcignąć pod względem sprzedanych kopii legendę i króla branży - Nintendo. Xbox łączył w sobie najlepsze cechy swoich konkurentów. Moc PS2 i GC z łatwością programowania DC. Microsoft dzięki swojemu ogromnemu doświadczeniu w programowaniu wkroczył w świat konsol ze świetnie przygotowanym wsparciem dla developerów. Pełne dokumentacje, devkity i łatwość programowania dzięki oparciu konsoli o bibliotekę DirectX (stąd nazwa Xbox) sprawiły że na konsolę Billa z miejsca zaczęły wychodzić przygotowane solidnie gry. Gates postarał się także o exclusivy, wystarczy wymienić Halo, Forza, Splinter Cell (był exclusivem czasowym), Conker czy Shenmue od Segi. Xbox również jako pierwszy wprowadził do konsol dyski twarde w standardzie oraz kompleksową usługę gier online w postaci Xbox Live. PS2 także miało możliwość gry online jednak brak integracji serwerów, możliwości zapraszania znajomych itp. funkcji nie był takim magnesem jak Xbox Live. Jednak Microsoft zaliczył też małą wpadkę w postaci pada dla amerykanów który był ogromny, na szczęście dosyć szybko zorientowali się w sytuacji i zaczęto dodawać do zestawów pady japońskie, popularnie opisywane literką S.

GameCube

Konsola Nintendo była chyba ich jedyną w historii która się nie wyróżniała pod względem innowacyjności. Wszystkie jej poprzedniczki błyszczały na rynku nowościami (NES - konsola która uratowała branżę gier, SNES - grafika, dźwięk (warto posłuchać różnice pomiędzy SNESem a Genesis/MegaDrive np w grze DOOM), ergonomiczny pad i klawisze z przodu pada, N64 - pierwszy seryjny analog w padzie, multiplayer w Golden Eye), GC poza świetnym padem który w gruncie rzeczy nie był niczym nowym i nie wyróżniał się z tłumu, polegał jedynie na starych fanach i eksclusivach solidnych jak skała (Mario, Zelda, ResidentEvil, Metroid, Donkey Kong). Był to świetny, mocny system ograniczony niestety przez nośnik. Podczas gdy jego konkurenci mogli odtwarzać filmy (nawet DC mógł odtwarzać VCD) GC był "tylko" konsolą. Warto zauważyć że Nintendo w momencie premiery Wii zastosowało po raz pierwszy w swej historii sztuczkę wykorzystaną przez Sony w dniu premiery PS2, kompatybilność wsteczną.

Podsumowanie

Według mnie każda z konsol poprzedniej generacji ma swoje mocne strony. To która była najlepsza wskazał rynek (może z wyjątkiem Dreamcasta, bo kto wie co by się stało gdyby SEGA wypuściła planowany czytnik DVD do swojej konsoli). Zdecydowanymi przegranymi poprzedniej generacji konsol były Nintendo i Sega wypuszczając systemy które zanotowały najniższą ilość sprzedanych egzemplarzy w historii tych firm. Sega przypłaciła taki wynik opuszczeniem rynku konsol. Wygranymi natomiast zostały Sony i Microsoft. Sony za osiągnięcie nie wiarygodnej liczby 153 milionów sprzedanych egzemplarzy, a Microsoft za start na nowym, dla nich, rynku który przyćmił legendarne Nintendo.

Ranking

Pomimo wielu plusów i minusów wymienionych powyżej mój prywatny ranking wygląda następująco:

1. Sony Playstation 2
   
2. Sega Dreamcast
   
3. Nintendo GameCube
   
4. Microsoft Xbox
   

[klimczak17]

Z pierwszym zdaniem sie nie zgodzę że nintendo celuje do młodszych graczy.Poprostu w Japoni jest inne podejście niż w Europie.Tam ludzie lubią kolorowe gry które są śmieszne i poprawiają humor.Tylko my w europie a raczej nawet w polsce twierdzimy że kolorowe to dla dzieci i koniec.