Wyścig szczurów trwa w najlepsze, a różnica między pretendentami do korony mistrza futbolu powoli się zaciera. Od zatrzęsienia licencji, nowe animacje w technice "Motion Capture", poprawiona grywalność i naprawdę udany komentarz polskich dziennikarzy - "FIFA 07" zdecydowanie pozytywnie zaskoczyła:D...
Electronic Arts vs Konami
Początkowo nic nie zapowiadało takiego interesującego "konfliktu". "FIFA" prezentowała mocno zręcznościowe, "balonowe" zawody, a seria "Pro Evolution Soccer" czystą esencję piłkarskiej magii. Electronic Arts tworzyło "kolorowe" i pełne licencji "podrygi" z piłką w roli głównej, a Konami dopieszczało do granic perfekcji tak złożony i przepiękny sport... Ostatnimi czasy sytuacja jednak powoli uległa zmianie. Różnica pomiędzy jedną a druga propozycją, mimo że nadal charakterystyczna, znacznie się wyrównała, proponując nam grywalne i bardzo atrakcyjne produkty dla każdego fana "łaciatej kuli"...
Wykopnął wprzód na wprost, do przodu...
Po pierwsze mocno przebudowano system zagrywania piłki, czyli podania. Wystarczy wychylić gałkę w interesującą nas stronę boiska, a "gała" posłusznie i z należytą prędkością osiągnie wyznaczony cel. Dodać do tego ogromne znaczenie, jak długo trzymamy przycisk podania, podsumować napastnikami lubującymi się urywać obrońcom i mamy przepiękne oraz bardzo efektowne ataki ze środka lub skrzydła. Nie martwcie się jednak o mocno naciągane i popularne w "mundialowej" odsłonie podania w "uliczkę". Teraz są one o wiele bardziej złożone, wymagające i tym samym realistyczne. Brawo!
Trzech na jednego to banda...Strzały na bramkę również poddano mocnym usprawnieniom, czyniąc je teraz wiarygodnymi i trudnymi do oddania. Całość "pracy"strzelców prezentuje się bardziej dynamicznie, pozbawiona jest nienaturalnej rotacji i oczywiście pełna chaotycznego, przypadkowego uroku. Mniam!
Z drugiej strony zapomnijcie o wymagającym, złożonym i realistycznym wyzwaniu. Wszelkie podania, zwody i zagrywki są bardzo oczywiste, szybkie do nauczenia i opanowania. Każdy, nawet laik, może w "locie" opanować w kilkanaście minut mechanizmy nowej "FIFY 07", tworząc zagrożenie nawet dla dobrego zawodnika. Electronic Arts w kwestii dostępności tytułu spisała się na medal. Czy to jednak plus??
Electronic Arts vs Konami
Początkowo nic nie zapowiadało takiego interesującego "konfliktu". "FIFA" prezentowała mocno zręcznościowe, "balonowe" zawody, a seria "Pro Evolution Soccer" czystą esencję piłkarskiej magii. Electronic Arts tworzyło "kolorowe" i pełne licencji "podrygi" z piłką w roli głównej, a Konami dopieszczało do granic perfekcji tak złożony i przepiękny sport... Ostatnimi czasy sytuacja jednak powoli uległa zmianie. Różnica pomiędzy jedną a druga propozycją, mimo że nadal charakterystyczna, znacznie się wyrównała, proponując nam grywalne i bardzo atrakcyjne produkty dla każdego fana "łaciatej kuli"...
Wykopnął wprzód na wprost, do przodu...
Po pierwsze mocno przebudowano system zagrywania piłki, czyli podania. Wystarczy wychylić gałkę w interesującą nas stronę boiska, a "gała" posłusznie i z należytą prędkością osiągnie wyznaczony cel. Dodać do tego ogromne znaczenie, jak długo trzymamy przycisk podania, podsumować napastnikami lubującymi się urywać obrońcom i mamy przepiękne oraz bardzo efektowne ataki ze środka lub skrzydła. Nie martwcie się jednak o mocno naciągane i popularne w "mundialowej" odsłonie podania w "uliczkę". Teraz są one o wiele bardziej złożone, wymagające i tym samym realistyczne. Brawo!
Trzech na jednego to banda...Strzały na bramkę również poddano mocnym usprawnieniom, czyniąc je teraz wiarygodnymi i trudnymi do oddania. Całość "pracy"strzelców prezentuje się bardziej dynamicznie, pozbawiona jest nienaturalnej rotacji i oczywiście pełna chaotycznego, przypadkowego uroku. Mniam!
Z drugiej strony zapomnijcie o wymagającym, złożonym i realistycznym wyzwaniu. Wszelkie podania, zwody i zagrywki są bardzo oczywiste, szybkie do nauczenia i opanowania. Każdy, nawet laik, może w "locie" opanować w kilkanaście minut mechanizmy nowej "FIFY 07", tworząc zagrożenie nawet dla dobrego zawodnika. Electronic Arts w kwestii dostępności tytułu spisała się na medal. Czy to jednak plus??