20-01-2016, 16:50
Witam,
W moim PS3 pojawiła się bardzo dziwna doległość od momentu gdy odzyskałem swoje pady. Sytuacja wygląda od początku tak - pożyczyłem obydwa pady kolegom (przed pożyczeniem wszystko hulało bez zarzutu), gdy dostałem je spowrotem, podłączyłem kablem by sparować, wszystko działało, pokazało mi ładowanie. Zaczekałem aż pad naładuje się do pełna i go odłączyłem, w tym momencie diody na padzie zaczęły migać, a pad był martwy, nie szło nic z nim zrobić. Podłączyłem go drugi raz i sytuacja wyglądała identycznie. Wyczytałem na pewnym forum, że może wystarczyć resetowanie pada, a jeśli to nie pomoże to prawdopodobnie mam problem z akumulatorem. Postanowiłem więc podłączyć drugi pad - to samo... Wtedy domyśliłem się, że to już nie będzie wina padów, ale z ciekawości pożyczyłem pad od kolegi, z którym zrobiło się to samo.
Oddałem PS do takiego lokalnego majsterkowicza, który nie otwierając konsoli stwierdził, że to prawdopodobnie wina procesora i naprawa waha się od 200zł wzwyż + podobno u niego nagle konsola zaczęła się wyłączać (ja z nią żadnych problemów nie miałem), odmówiłem naprawy, wydawała mi się zbyt droga na obecną cenę konsol.
Tutaj moje pytanie, czy miał ktoś podobne problemy, albo wie czego może to być wina? Z góry dziękuję za pomoc.
W moim PS3 pojawiła się bardzo dziwna doległość od momentu gdy odzyskałem swoje pady. Sytuacja wygląda od początku tak - pożyczyłem obydwa pady kolegom (przed pożyczeniem wszystko hulało bez zarzutu), gdy dostałem je spowrotem, podłączyłem kablem by sparować, wszystko działało, pokazało mi ładowanie. Zaczekałem aż pad naładuje się do pełna i go odłączyłem, w tym momencie diody na padzie zaczęły migać, a pad był martwy, nie szło nic z nim zrobić. Podłączyłem go drugi raz i sytuacja wyglądała identycznie. Wyczytałem na pewnym forum, że może wystarczyć resetowanie pada, a jeśli to nie pomoże to prawdopodobnie mam problem z akumulatorem. Postanowiłem więc podłączyć drugi pad - to samo... Wtedy domyśliłem się, że to już nie będzie wina padów, ale z ciekawości pożyczyłem pad od kolegi, z którym zrobiło się to samo.
Oddałem PS do takiego lokalnego majsterkowicza, który nie otwierając konsoli stwierdził, że to prawdopodobnie wina procesora i naprawa waha się od 200zł wzwyż + podobno u niego nagle konsola zaczęła się wyłączać (ja z nią żadnych problemów nie miałem), odmówiłem naprawy, wydawała mi się zbyt droga na obecną cenę konsol.
Tutaj moje pytanie, czy miał ktoś podobne problemy, albo wie czego może to być wina? Z góry dziękuję za pomoc.