By było zabawnie... w tym PSP od jakichś 3 lat bateria nie chciała trzymać ładunku (wiem bo co jakiś czas te psp pożyczałem zanim odkupiłem od kumpla). Po naładowaniu na następny dzień była martwa, nawet jeśli się nie grało. Ostatnio psp nie widziało jej i po podłączeniu ładowarki w ogóle nie ładowało ani nie wykrywało i odrazu przechodziło na external. Po tym fiasku z chińskim zamiennikiem stwierdziłem, że włożę do psp starą baterię (bo jest 3x cięższa niż te chińskie gówno i dzięki temu psp jest nieco lepiej wyważone ) i będę grał z kabla.
Co się okazało? Od dobrych paru lat martwa bateria nagle zaczęła się ładować i nie dosyć, że trzyma ładunek już drugi dzień bez absolutnie żadnej straty to i grając z karty mogę na niej grac solidne 4-5h... czarna magia.
I nie, nie stosowałem żadnych tricków z zamrażarkami, kaloryferami ani nie składałem żadnemu pogańskiemu bóstwu krwawej ofiary... po prostu po 3 latach bateria nagle zaczęła działać i tylko raz psp jej nie wykrył i zachowywał się jakby pobierał energię z ładowarki (mimo iż ta była odłączona) ale szybki reset rozwiązał problem.
Jaki z tego wniosek? Lepsza oryginalna zombie bateria niż żywe chińskie gówno.
Co się okazało? Od dobrych paru lat martwa bateria nagle zaczęła się ładować i nie dosyć, że trzyma ładunek już drugi dzień bez absolutnie żadnej straty to i grając z karty mogę na niej grac solidne 4-5h... czarna magia.
I nie, nie stosowałem żadnych tricków z zamrażarkami, kaloryferami ani nie składałem żadnemu pogańskiemu bóstwu krwawej ofiary... po prostu po 3 latach bateria nagle zaczęła działać i tylko raz psp jej nie wykrył i zachowywał się jakby pobierał energię z ładowarki (mimo iż ta była odłączona) ale szybki reset rozwiązał problem.
Jaki z tego wniosek? Lepsza oryginalna zombie bateria niż żywe chińskie gówno.