Ogólna dyskusja dotycząca jakości grafiki generowanej przez PS2 (z wszystkich lat)
#1
Cześć.


Jako, że nie jestem na czasie z nadążaniem za generacjami konsol pogrywam ciągle ostro na PS2 Smile

Jako, że nie posyłam konsoli na emeryturę i nadal kupuję "nowe" gry na PS2 i szykuję się do zakupu nowego pada - opatrzyłem się już z możliwościami tej konsoli i jestem w małej konsternacji, jeśli chodzi o jakość generowanej grafiki.

Kiedy PS2 miało swoją premierę, zachwalano ją jako najpotężniejszą konsolę na świecie (i tak było przez chwilę). Niemniej patrząc pod kątem tamtej generacji - czy tak naprawdę przekładało się to na jakość grafiki? Problem w tym, że na PS2 było sporo w miarę ładnych gier (plus Black i God of War, które wyciągnęły co się da), ale jakość tej grafiki nie była jakaś ujmująca dla mnie, szczególnie przy pierwotnych przechwałkach o krańcach technologii tamtych lat.

Na pewno jednym z powodów jest siłą rzeczy i nie do przeskoczenia na tamten czas low-res, który wyłazi z gier. Innym, dla którego grafika też jakoś nie powalała jest aliasing i słynne "jaggies" - to też dość często i w każdej grze widać, a widać, że nie każdemu developerowi chciało się nad tym popracować (to + low-les sprawia, że dystans paru metrów przed graczem i obiekty tam są czasem nie do rozpoznania, króluje tu u mnie NFS: Most Wanted). Mam też wrażenie, że obraz na PS2 nie był ostry, ale tu też przyczyną może być low-res - wszystko wydaje się bowiem rozmyte, nieostre, a jak producent jeszcze rozmyje grę bardziej to niemal jak patrzenie spod wody (np. Matrix: Path of Neo. Choć przyczynami rozmycia może też być jakaś próba anty-aliasingu). W zasadzie z tych gier w które ja grałem, to prócz Black i God of War żadna gra mnie graficznie nie ujęła (nawet Resident Evil 4, który z PS2 podobno też wyciska co się da). Ba - grając w gry na PS2, to przy produkcjach z 2003-2005 widać już jakby, iż konsola osiągnęła limit (albo developerzy dawali ciała). Obserwując czasem wersje PS2 a inne platformy stwierdzałem, że PS2 to marka sama w sobie, ale grafika aż tak nie zachwyca i może lepiej dla moich oczu, jak pogram w tę samą grę na czymś innym? Przez pierwszy rok czy dwa wychodziły ładne gry - potem chyba zaczynało brakować mocy obliczeniowej i developerzy chyba pierwsze co robili to cięli grafikę aby upakować grę do sprzętu.

Doszedłem zatem do wniosku, że informacje z premiery PS2 jako potężnej konsoli być może nie oznaczają zatem świetnej jakości grafiki, tylko grafikę która jest jaka jest, ale za to sporo mocy obliczeniowej do wykorzystania na np. AI, fizykę świata i rzeczy techniczne jakie dzieją się w tle?

Ciekawi mnie Wasza opinia. Czy rzeczywiście PS2 mogło wiele ale nie w grafice już od początu, czy po prostu developerzy byli leniwi i wisiał im wyłażący z ekranu aliasing i low-res (choć jedno wiąże się z drugim)? Graficznie często nie jest źle, ale ujmującą graficznie konsolą bym jej nie nazwał (wyłączam teraz inne konsole tamtej generacji które wyszły trochę po PS2, skupiam się tylko na czarnuli).

Jeśli ktoś by pytał co mam na myśli mówiąc nieostry obraz, a może to tylko aż tak mocno rozmyte tekstury, rzućcie okiem na porównanie Need for Speed Most Wanted PC vs PS2, różnica kolosalna. Matrix: The Path of Neo gorszy nie jest w tej materii: http://i.ytimg.com/vi/hBGlIIA5UUo/0.jpg

Nie znalazłem chyba takiego stricte hydeparku o PS2, więc zdecydowałem się napisać w zbiorczym dziale.
Odpowiedz
#2
No wiesz, PS2 jest bardzo dobrym przykładem na to, że nie liczy się generowana grafika, a sama konsola i to jak on sam o nią dba. Taki Xbox, mimo, że na tamte czasy był potężny, szybko padł w walce z konsolą Sony. Podobnie z resztą miał GameCube.

Sam zgodzę się z tym, że PS2 do mocnych maszyn nie należy. Poza tym, niełatwo było na nią programować co też w jakiś sposób przekłada się na oprawę wizualną (PS3 też na to choruje). O rozdzielczości nie ma co mówić, bo każda konsola z tamtego okresu teoretycznie nie przekraczała SD.
Czarnula była najsłabsza wśród konkurentów i wszystkie cięcia graficzne są jak najbardziej uzasadnione. Poza tym, na telewizorach CRT tych doskonałości, które powstawały, tak nie widać. Grając w NFS: U czułem się właściwie jakbym siedział przed PC.

Grafika to nie wszystko. Z PS2 wylewa się gameplay, a ponad 150mln sprzedanych sztuk mówi za siebie. Można powiedzieć, że przynajmniej wtedy dla ludzi oprawa wideo nie miała takiego znaczenia. Pomyśl o wszystkich ficzerach, które rozwinęły się dopiero w siódmej generacji (EyeToy np.) - konkurencja tego nie miała.
[Obrazek: Toonsil.png][Obrazek: 76561198009500616.png]
Nie pomagam na PW ;)

Odpowiedz
#3
To prawda, kiedyś, lata temu, kiedy PS2 było hitem, zagrywałem się u znajomego na PS2 - Burnout, Black, Mortal Kombat: Shaolin Monks itp. I ani razu nie pomyślałem wtedy o grafice (może to przez dobry telewizor CRT Siemensa, który wtedy miał). Niemniej było to parę lat temu i dziś widząc tę grafikę zastanawiam się po prostu, czy ludzie nie widzieli tych jaggies? Jak recenzenci w takim Need for Speed: Most Wanted mogli mówić o dobrej grafice, kiedy jadąc - jaggies wręcz wyłażą z ekranu i mogą pokaleczyć? ;-)

Jestem graczem, który wychował się na Commodore 64 więc grafika nie jest dla mnie ważna - choć muszę przyznać, że ma spory udział w budowaniu wizerunku, czasem dana gra przy innej grafice mogłaby nie być już tym samym (nie wyobrażam sobie czerpać bowiem sporej radości z grania w Half-Life 1 gdyby miał grafikę niczym Wolfenstein 3D z 1992 bodaj). PS2 było bardzo wydajną konsolą, jednak z dzisiejszej perspektywy, nawet myśląc kryteriami tamtych lat, jaggies i brak sprzętowego anti-alliasingu widać bardzo. Tylko zastanawiam się po prostu, jak można było tego nie zauważać ;-)
Odpowiedz
#4
Nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że kiedyś nie patrzono na oprawę wizualną. Gdyby rzeczywiście tak było, to nie osiągnęlibyśmy obecnego poziomu grafiki. To chyba oczywiste, że wszystko musi przyjść z czasem, a efekty są widoczne dopiero teraz.

Również nie jestem graczem, który stawia grafikę na pierwszym miejscu, skłamałbym jednak, że nie zwracam na nią uwagi (swego czasu, gdy byłem posiadaczem słabszego peceta, tak uważałem). Oprawa wizualna jest ważna, jednak w jej ocenie powinno się zwracać na aspekty artystyczne, a w mniejszym stopniu na techniczne. Mówiąc wprost świetnie zaprojektowane lokacje, rozmieszczenie przedmiotów czy zabawa kolorystyką i efektami powinny być priorytetem, ponieważ budują odpowiedni klimat. Jeżeli chodzi o aspekty techniczne to zależy mi tylko i wyłącznie na wydajności (brak zacinek) oraz wyświetlaniu dużej ilości NPC na ekranie. To mi wystarczy i nie potrzebuję 1080p czy 60FPS.
[Obrazek: PaultheGreatPL.png]
Odpowiedz
#5
A nie sądzicie, że obecne spojrzenie na grafikę w PS2 wcale nie jest związane z jej słabą jakością tylko z odbiornikami TV? Kiedyś to sprawdzałem: podłączałem do CRT, LCD i LED - obrazy na wszystkich były różne i w tym teście wygrał ... zwykły CRT na dodatek firmy WATSON Smile
Odpowiedz
#6
No to dlatego mówię - na LCD ten obraz jest mega czysty, zaś CRT wygląda bardzo przyzwoicie.
[Obrazek: Toonsil.png][Obrazek: 76561198009500616.png]
Nie pomagam na PW ;)

Odpowiedz
#7
Moj stary crt palladium wyswietlal grafike bardzo slabo a terazniejszy samsung led ma taki czysciutki ladny obraz Wink Na lcd tez testowalem tv marki grundig i tam obraz tez byl lepszy niz na crt ale nie tak dobry jak na ledzie ;D

Wysłane z mojego Wildfire S A510e przy użyciu Tapatalka
Odpowiedz
#8
Sam sobie odpowiedziałeś na wszystkie nurtujące Cię pytania, ale pozwolę sobie rozwiać to czarnowidztwo swoją interpretacją.
(06-04-2014, 22:53)Jusko napisał(a): PS2 było bardzo wydajną konsolą (...)
Tak, to prawda. Na tamte czasy to była wydajna konsola i naturalny następca PS1 - czyli maszyny, która zrewolucjonizowała cały rynek.

(06-04-2014, 22:53)Jusko napisał(a): (...) jednak z dzisiejszej perspektywy, nawet myśląc kryteriami tamtych lat, (...)
To tak nie działa. Nie da się obiektywnie ocenić teraźniejszości, nie znając przyszłości. Odwrotnie już tak. Dzisiaj wiemy, że Hitler był okrutnym zbrodniarzem i że jego ideologia była błędna. Ale w swoich czasach Hitler demokratycznie wygrał wybory. Dzisiaj wiemy, że Kamil Stoch jest wielkim skoczkiem, bo wygrał szereg zawodów i wygrał dwa złota olimpijskie. Dziesięć lat temu był tylko smarkaczem z jakimś tam talentem. Kiedyś nasi ojcowie rwali kobitki na wiejskich zabawach podjeżdżając WSKami, OGARami, czy KOMARami. Spróbuj teraz takim sprzętem podjechać pod dyskotekę... To samo tyczy się gier. Ja pamiętam czasy, kiedy szczytem marzeń była "konsola" z bazaru z tysiącem odmian tetris i z "samochodami". Big Grin Oceniamy to, co jest tu i teraz. Zaraz wyjdzie na PS4 Drive Club, duży MGSV, czy inny potencjalny hit, który zwali recenzentów z nóg. Za 10 lat ta sama gra będzie już bleeeeee, ale my teraz tego nie widzimy. I dobrze. Gdyby było inaczej, niczym byśmy się nie cieszyli.

(06-04-2014, 22:53)Jusko napisał(a): Tylko zastanawiam się po prostu, jak można było tego nie zauważać ;-)
Dlatego, że wówczas był to standard. Najwyższe, albo prawie najwyższe technologiczne osiągnięcie. Poza tym, jeszcze raz przypominam: PS1 zmieniło branżę. Każdy chciał zagrać w MGS2, Crash'a Bandicoot 4 na nowszej, potężniejszej konsoli. To był prawdziwy boom na konsolowe szarpanie.

Obecnie cały ten entuzjazm trochę siadł (chociaż filmiki z premiery PS4 w sklepach przeczą tej tezie) ze względu na fakt, że konsumenci stali się bardzo wymagający i po prostu kapryśni. Teraz nie jest łatwo wejść na rynek z nowym produktem i sprzedać kilka milionów kopii.

(06-04-2014, 22:53)Jusko napisał(a): (...) pogrywam ciągle ostro na PS2
Halo, halo. Mamy rok 2014, a ty ostro pocinasz na PS2? To kolejny argument świadczący o sile gier, które powstały na tę platformę. To naturalne, że grafika już nie powala, ale ciągle jest dobra, a czasami wręcz bardzo dobra. Ja mało kiedy narzekam na ten element, a również ciągle pogrywam na czarnuli. Faktem jest jednak, że od zawsze gram na telewizorze kineskopowym. Raz odpaliłem MGS3 na LCD i obraz był zdecydowanie gorszej jakości.

Mała dygresja - miałem okazję testować kolekcję mojego kumpla, który dysponował najnowszymi grami z x360/PS3. ŻADNA z testowanych pozycji nie zrobiła na mnie graficznego wrażenia. Uważam, że to wszystko jest przereklamowane. Uncharted 3, jakiś nowy Rayman, NBA2k14, najnowsza FIFA, Fight Night i szereg znanych, dobrych gier... Odpalałem sobie testowo i nic. Mnie to nie jara, że (ponoć) w najnowszej koszykówce falują zawodnikom spodenki, a LeBron ma trochę więcej polygonów. I tak wygląda sztucznie. To nie jest jakiś pro poziom. W grę się trzeba wczuć, przeżyć ją, a dopiero wówczas odwdzięcza się i funduje pozytywne wrażenia. Sama, w miarę realistycznie wyglądająca, postać Nathan'a Drake'a nic nie znaczy. Ale już jakaś porywająca ucieczka, strzelanina podnosząca ciśnienie, czy klimatyczne zwiedzanie grobowca świadczą o geniuszu tej produkcji.

Wszystko z powyższych przykładów można ciągle odnaleźć w najlepszych grach wydanych na PS2. Dlatego grasz Ty. Dlatego gram ja i jeszcze parę innych zagubionych dusz.
[Obrazek: Kraszuuu.png]
Odpowiedz
#9
Ja w tamte wakacje ogralem cale Final Fantasy X i Kingdom Hearts, sadze ze do grafiki ciezko sie tam doczepic. Widac, ze wycisnieto ostatnie poty z PS2. Czasami bylem pozytywnie zaskoczony jak to wszystko swietnie wyglada. Gralem wtedy na CRT Thomsona, maly z 21 cali moze
a gralo sie swietnie xD
[Obrazek: spaidi1987.png]
Odpowiedz
#10
Dzięki za odpowiedzi :-) Potwierdza się to, o czym myślałem. Generalnie PS2 złej grafiki nie ma - gdyby oczyścić ją z łamanych krawędzi spowodowanych low-resem i brakiem AA, całkiem porządnie ta grafika wygląda :-) Generalnie widać to na każdym nagranym gameplayu, który zgrywany był z PS2 nagrywarką, że niską rozdzielczość widać ale nie jest źle - a całą resztę potencjalnie psuje telewizor :-/

Przerobiłem bowiem 2 CRT z PS2 na kablu SCART i zawsze coś było nieco nie tak - a to rozmyte coś, a na drugim telewizorze wyraźniej jednak nadal nie to. Dlatego myślę, że w przypływie gotówki będę kupował telewizor ledowy lub LCD i PS2 poprzez kabel component. Chyba wolę jednak oglądać czysty, wyraźny obraz z paroma pikselami niż taką nieco rozmytą plamę jaką widuję czasem na CRT. Dlatego wolę chyba LCD z upscalingiem niż rozmyte CRT.

O dziwo nie narzekałem na to pogrywając na PS1. Niby grafika nieporównywalnie gorsza, piksele widać na teksturach - ale łamanych krawędzi o dziwo tak nie widać, a w czym PS2 czasem tonie. Niemniej mimo tego, kupiłem w zeszłym roku PS3 w sklepie i po 3mcach stania sprzedałem - to nie było PS2 po prostu Smile A i te starsze gry ciągną mnie bardziej niż te nowe wydmuszki w stylu Call of Duty.
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Potrzebuje skanów dobrej jakości - instrukcja Silent Hill Shattered i Suikoden IV matizc 0 2266 02-08-2017, 21:04
Ostatni post: matizc
  Gra jeszcze ktoś przez neta w Cod 3? paladyn300 5 3193 10-03-2013, 17:48
Ostatni post: mattek
  Najkrotszy czas przejscia gry (przez was) mirrra 25 9155 29-09-2012, 08:52
Ostatni post: PaultheGreat
  W co gracie przez lan/internet na PS2 jupia12345 4 4671 14-04-2012, 14:24
Ostatni post: paladyn300
  Które gry jeszcze działają przez internet? GENERiC 20 6932 14-12-2010, 11:22
Ostatni post: tmusial96
  Lista wszystkich gier na PS2 peerbe111 2 14046 03-05-2010, 14:59
Ostatni post: peerbe111

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości