[ODDAM] Gry na PS2

[miauryc]

I o co te kłótnie? Raz, że to wola Mr.Q, że chce oddać te gry, a dwa, że można w miarę tanio dostać je na allegro, chyba że dycha to dla kogoś za drogo.

[Kraszu]

Jeja jaka afera... Trochę szacunku Panowie. Wykażcie więcej dojrzałości. Q osobiście się o te gry pofatygował, zapłacił za nie parę groszy i dobrowolnie wystawił je jako nagrodę w konkursie na najlepszą recenzję. Za samą taką inicjatywę należy mu się wdzięczność i sympatia. Zrobił chłop COŚ dla forum. We wspomnianym konkursie dwie najlepsze recenzje to takie perełki, które aż miło poczytać. Moja praca, która pozwoliła mi zająć zaszczytne trzecie miejsce, wyglądała przy zwycięzcach bardzo skromnie. Aż mi wstyd, że tak słabo się postarałem. Wiem, że stać mnie na więcej i jak zepnę pośladki to postaram się jeszcze dobić poziomem do tych najlepszych. Zawsze staram się uczestniczyć w pozytywnych projektach. Najfajniejsze w tym konkursie było to, że nikt nie pisał swoich tekstów z myślą o nagrodach, bo po podsumowaniu nikt nie wyciągnął łapy po obiecane gry. Ot, zdrowa rywalizacja dzięki której forum zyskało kilka przyzwoitych postów o grach. Ja sam chętnie wówczas bym przyjął nagrodę, ale najzwyczajniej w świecie głupio było mi wyłamywać się skoro pozostali odmówili.

Jakieś tam sympatie na forum nie biorą się z niczego. Niektórzy z nas przesiedzieli tu już grube lata pisząc setki świetnych postów. Wymieniamy poglądy, gadamy o zainteresowaniach i robimy jaja na Shoutboxie. Nie wkurzajcie się zatem, że Q chce te gry oddać jednemu bardziej, a drugiemu mniej. Was po prostu nie zna, bo jeszcze nie daliście się poznać. Wykażcie inicjatywę i z pasją piszcie o naszej wspólnej zajawce jaką jest "gejming" a gwarantuję Wam, że zostaniecie w naturalny sposób polubieni. A jak już ktoś wypracuje sobie taką pozycję to profity same do tego kogoś przyjdą - tak jest w życiu i tak jest na forach. Z równym gościem chętnie chodzi się na piwo w realu. A po przegadaniu niejednego wieczoru na forum w naturalny sposób zaczynasz, z kimś kto ci pasuje, sympatyzować.

Nasz Q jest na tym całym interesie w plecy. Oddaje gry za darmo, bo ktoś może mieć z nich uciechę i kilkadziesiąt godzin zabawy. Za to należy mu się szacunek. Nie dostanę tych gier - trudno. Czy to naprawdę jest jakiś problem? Co za różnica kto dostanie lizaka za freeko. Gdyby Q zaproponował nowiutką konsolę PS4 to jeszcze bym zrozumiał zazdrość, bo jest to przedmiot wartościowy i na czasie. Ale gierki o których mowa, to w tej chwili naprawdę groszowe sprawy. Wspominane Gran Turismo 3 chodzi na Allegro za tak śmieszne pieniądze, że to wręcz obraza dla tej produkcji. Tu się rozchodzi o darowanie tych gier komuś, kto będzie w nie grał i jest niemal gwarantem późniejszego opisu wrażeń na forum w stosownych tematach. A takie łapczywe zachowanie w stylu "biorę wszystko bo za darmo" automatycznie budzi negatywną reakcję. Trochę klasy panowie.

Mam nadzieję, że nikogo nie obraziłem. Nic nie mam do świeżaków bez rangi. Pozdrawiam wszystkich zainteresowanych tematem. :)

[Mr.Q]

Dokładnie Panowie, bez spiny... Temat miał być życzliwy, a atmosfera zrobiła się nieciekawa. Chcę żeby to forum się rozwijało i dlatego chciałem rozdzielić gry pomiędzy najbardziej aktywnych userów forum. Szkoda, że niektóre tematy o grach czy recenzje wiszą bez odpowiedzi, a temat 'oddam' zyskał taką popularność. Nie mniej jednak nie chciałem nikogo urazić i szkoda, że wyszło jak wyszło...

[Sandinista]

Biere wszystko... PS. Jutro wystawię na OLX (nie mam allegro), tylko poważne oferty.

[Kraszu]

Ty Sandinista nic nie dostaniesz - za twarzowe. Twój awatar sprawia, że moczę się w nocy. Poza tym mam lęki.

[VortaL]

Mnie tam wszystko jedno, tak się zagłębiłem w Ni No Kuni, ze nie potrzebuję już żadnej gry do szczęścia.

[Spaidi]

haha ja nie mialem zycia jak przechodzilem ta gre :P

[VortaL]

i jak z tym?

[Szymon]

Mr.Q miałbyś jakąś grę dla dzieci? Kuzyni dostali PS2 i bym im coś podrzucił ;)

[Mr.Q]

Mam jeszcze automodelistę w średnim stanie, Tigera Woodsa i kod da vinci po francusku. Jak ktoś chce to pisać, jak nie to idzie w kosz.