NBA Street Volume 3 biali też potrafią skakać
#1
recenzja gry NBA Street Volume 3

Gry sportowe, nie są moim konikiem. To jest pewne, jednak kilka takowych produkcji w swojej kolekcji warto mieć. Gra się w nie przyjemnie z kumplami którzy na widok Tekkena dostają konwulsji. A w tego nikt nie chce ze mną nie wiedzieć dlaczego grać. Tak więc postanowiłem poszukać jakiś interesujących tytułów sportowych. Mój wzrok przykuły gry z serii Street, wydanej przez EA. Doświadczenie miałem wcześniej z Fifą z tej serii, niestety gra zacinała się na moim PS’ie. Tak więc gry odeszły w odstawkę. Jednak postanowiłem do nich wrócić i podzielić się z wami wrażeniami.

[Obrazek: 1106332791.jpg]

Każde dziecko wie, że pomimo wielkiej miłości Polaków do piłki nożnej, koszykówka jest o wiele dynamiczniejszą grą. Tak więc w przypadku gier, laicy o wiele lepiej bawią się przy koszykówce, aniżeli przy piłce. Szczególnie, gdy mamy doczynienia z laikami nie specjalnie zainteresowanymi sportem. Tak też stało się w przypadku NBA, która została cieplej przyjęta przez moich kolegów, aniżeli odpowiednik serii z piłką kopaną.

[Obrazek: nba-street-v3-2.jpg]

Gra prezentuje się prześlicznie i wyciągnięto naprawdę wiele jeżeli chodzi o możliwości konsoli. Co prawda nie mamy tutaj doczynienia z wielokrotnie złożonymi poziomami, jednak nie o to w takiej grze chodzi prawda? Przyjdzie nam grać na zróżnicowanych boiskach, od ulicznych przez takie w halach i wygląda to tak samo ślicznie, jak i wykonanie samych zawodników. Nie poruszają się jakby ktoś wsadził im kij w d… i animacje są bardzo płynne. Szczególnie, że w grze uraczymy wielu trików w wykonaniu naszych zawodników. Wygląda to po prostu prześlicznie.

[Obrazek: 1103664450.jpg]

Sama oprawa dźwiękowa również nie odstaje od wizualnych doznań. Usłyszymy ciekawe kawałki z kilku stacji, które naprawdę pasują do klimatu gry i umilają grę. Na pewno nie jedna osoba po prostu uruchomi grę, żeby ich posłuchać. Jednak to nie jest najbardziej istotne bo wszystko jest kwestią gustu. Mimo, że muzyka nie wpasowuje się w moje gusta muzyczne, to naprawdę nie wyobrażam sobie innej ścieżki dźwiękowej niż ta przedstawiona tutaj. Dodatkowo świetne komentarze podczas gry. Naprawdę mamy uczucie, że uczestniczymy w turnieju street basketballa(bo i takie turnieje się odbywają nawet w Polsce) i jest to świetnym połączeniem wraz z dynamiczną rozgrywką której uraczymy.

[Obrazek: nba_street_3_xbox_04.jpg]

Sama rozgrywka jest raczej znana wszystkim fanom sportów na konsole. Dwa kosze, trzech zawodników, co jest podstawową różnicą w porównaniu z normalną koszykówką znaną z chociażby telewizji. Duży nacisk postawiono tutaj na wykonywanie efektownych trików, o których już wspominałem. Robi się je bajecznie prosto, tak więc gra jest nimi przepełniona. Zwody, przerzucanie piłki nad i pod przeciwnikiem, by w końcu podać piłkę zawodnikowi pod koszem i zrobić wsad. Wygląda to prześlicznie i co ważniejsze im bardziej wyrafinowana akcja i im więcej zawodników jest w nią tym więcej punktów zdobędziemy. Te z kolei są nam potrzebne, by odblokować kilku sekundowy specjalny tryb, który pozwoli na szybkie zdobycie przewagi nad przeciwnikiem. Dzięki niemu można nie tylko zdobyć więcej punktów, ale także odebrać je przeciwnikowi. Takie zagrania potrafią zmienić obraz meczu. Należy również pamiętać o tym, że na wykonanie akcji mamy ograniczony czas, co zachęca nas do szybkich wymian piłek z przeciwnikiem. Cały ten obraz składa się na dynamiczną i szybką rozgrywkę. Niestety podstawowym minusem gry jest straszna jej losowość. Niejednokrotnie widziałem jak mój kolega wykonywał rzut z końca boiska i trafiał. To potrafi zirytować, szczególnie gdy taki rzut decyduje o wygranej lub przegranej. Dodatkowo bloki bywają bardzo nieskuteczne. Nasz przeciwnik może sekundę później zdecydować się na rzut i cały mysterny plan w pis…. Jednak jeżeli zależy nam na przyjemnej rozgrywce te małe minusy nam nie będą przeszkadzać.

[Obrazek: nbastreetv3_4.jpg]

To nie są jedyne możliwości tej produkcji. Jedną z najważniejszych przynajmniej dla mnie jest możliwość stworzenia własnego zawodnika, drużyny, a nawet stadionu. Podczas gry w tryb kampanii, nasz zawodnik będzie uczyć się nowych trików, rozwijać swoje predyspozycje fizyczne i swoją drużynę. Świetny tryb kampanii naprawdę wydłuża żywotność gry, która teoretycznie z założenia jest nastawiona na tryb multiplayer. Brawo EA!

[Obrazek: 67439156.jpg]

Ta gra to świetny kawałek kodu. Znajdą tutaj przyjemność nie tylko fani tej dyscypliny sportu, ale przede wszystkim niedzielni gracze, którzy coraz częściej stają się odbiorcami gier. Nie jest to jednak minus, ponieważ gra pozostawia spore pole do popisu dla starych wyjadaczy, lubiących masterować gry. Co prawda dochodzi pewien element losowości, ale satysfakcja z przeprowadzenia złożonej akcji jest niesamowita i nie da się tego opisać. W momencie gdy zdobędziemy 21 punkt, naprawdę poczujemy radość ze zwycięstwa. Szczególnie polecam tym, którzy szukają niezobowiązującej rozgrywki, którą bardzo łatwo wytłumaczyć innemu graczowi. Tutaj akcje kończą się zdobytym punktem, mimo wszystko w Fifie, potrzeba więcej umiejętności, co na przykład mojego znajomego zniechęciło do gry.
Tak więc panowie obracać się na pięcie biegnąć na torrenty, czy do sklepów i załatwiać sobie NBA Street, nie będziecie zawiedzeni tą grą.

Odpowiedz
#2
Popędziłbym, poleciałbym ale moje PS2 cuś nie domaga ostatnio Sad Nie zmienia to faktu, że napisałeś bardzo przyjemną w odbiorze recenzję, która zachęciła mnie do spróbowania tytułu (choć bliżej mi teraz do NBA Street: Showdown na PSP aniżeli wersji PS2). Może gdy ogram Showdown postaram się coś napisać i zobaczyć, jak bardzo twórcy przeportowali Street vol.3 (zbieżność dat premier raczej nie jest przypadkowa). Ale to za chwilę, muszę wracać na Turniej Żelaznej Pięści 6 Big Grin
[Obrazek: YU6rXCy.png]

Posiadane konsole

PlayStation One SCPH-102 z Modchipem
PlayStation SCPH-9002 z Modchipem
PlayStation 2 SCPH-75004 z ModBo Chip
PlayStation Portable E1000 (CFW 6.60 PRO C)
PlayStation 3 CECH-2003B (REBUG 4.81 CEX COBRA 7.5)

Aktualnie ogrywane:
Loop Hero
Hotshot Racing
Odpowiedz
#3
Jestem pod wrażeniem Twojej częstotliwości w pisaniu kolejnych tekstów. Naprawdę bardzo często odświeżasz dział recenzji kolejnymi porcjami tekstów. Oczywiście po raz kolejny napisałeś solidny tekst i bardzo dobrze opisałeś ograną pozycję. Nie jestem fanem koszykówki i raczej nie prędko zdecyduję się na zakup tejże gry, lecz w odległej przyszłości (tzn. gdy będę miał więcej gier) pewnie spróbuję. Jednak na chwilę obecną z niepiłkarskich gier sportowych w pierwszej kolejności zamierzam ograć jakiegoś NHLa spod znaku EA Sports.

(02-12-2012, 15:25)ashin napisał(a): Te z kolei są nam potrzebne, by odblokować kilku sekundowy specjalny tryb, który pozwoli na szybkie zdobycie przewagi nad przeciwnikiem. Dzięki niemu można nie tylko zdobyć więcej punktów, ale także odebrać je przeciwnikowi. Takie zagrania potrafią zmienić obraz meczu. Należy również pamiętać o tym, że na wykonanie akcji mamy ograniczony czas, co zachęca nas do szybkich wymian piłek z przeciwnikiem.

Coś w stylu gamebreakera w FIFA Street 2. Podejrzewam, że i tutaj ten tryb potrafi przechylić szalę zwycięstwa na stronę gracza, gdy mu nie idzie i pozwala mu zmniejszyć przewagę komputera. Oczywiście w drugą stronę potrafi być to irytujące, gdy przegrywamy teoretycznie wygrany mecz w kilka sekund. Dlatego wybronienie się z gamebreakera i uniemożliwienie strzelania bramki przez przeciwnika daje pozytywnego kopa. Podejrzewam, że w przypadku NBA Street jest podobnie Smile
[Obrazek: PaultheGreatPL.png]
Odpowiedz
#4
Tak to dokładnie ta sama idea zabawy jak w FIFA street, jeżeli chodzi o gamebreaker

Odpowiedz
#5
Też nie ukrywam, że jestem pod wrażeniem ilości tekstów, jakimi nas zarzucasz ;) Tylko recenzji gier na PS2 napisałeś już sztuk 24. Żeby było śmieszniej to widać gołym okiem, że nie są to recenzje pisane na parapecie w czasie przerwy szkolnej, a naprawdę ciekawe teksty. Dalej zdarza ci się walnąć jakiegoś lapsusa, ale ja mam zboczenie na tym punkcie i nie są to jakieś strasznie rażące w oczy rzeczy, a sporadyczne sprawy.

Co do gry to swego czasu rozglądałem się za jakąś pozycją w klimatach koszykówki i ta akurat część jest i była na moim celowniku. Po ulicznej FIFIE trochę się zraziłem do tego typu klimatów. Zwłaszcza, że koszykówki jako tako również nigdy nie wielbiłem.
You wanna play games? Okay, I'll play with you. You wanna play rough? Okay! Say hello to my little friend!

[Obrazek: montana_pl89.png]
Odpowiedz
#6
Powiem Ci, że FIFA dla laika wypada gorzej. Nie wiem do końca co Ciebie zraziło do gry, ale ja osobiście grałem i wyprowadzałem naprawdę ciekawe akcje. By pod jej koniec zobaczyć obronę, a po chwili jakiś szmaciak po ziemi zdobywał dla mnie punkt ;/
Był trochę nierówny poziom trudności, czuć było taką losowość i mimo wszystko akcje były o wiele dłuższe. Tutaj tego nie czujesz. Każdą prawie, że akcje zakończysz punktem, czy to wsadem, czy rzutem. To czy przerwiesz przeciwnikowi akcję zależy od wyczucia momentu i też trochę od szczęścia. No i jeżeli chodzi o przerywanie trików idea ma się tak jak w fifie, musisz przycisnąć ten sam kierunek to przeciwnik. To trochę drażni, ale naprawdę warto w to pograć.

Odpowiedz
#7
Właśnie ta losowość była niezwykle irytująca jak dla mnie. Wiem, że schematyczność i oskryptowanie rozgrywki potrafi zabić przyjemność z niej płynącą, aczkolwiek w drugą stronę tzn. losowość i chaotyczność nie oznacza, że będzie lepiej. Grając w trybie kariery niejednokrotnie towarzyszyło mi poczucie, że komputer oszukuje. Nie wiem dokładnie jak mogę to udowodnić, ale podczas rozgrywki czułem się tak jakby drużyna sterowana przez AI była faworyzowana. Szczególnie widoczne jest to w zadaniach polegających na strzeleniu określonej ilości bramek w trybie gamebreaker. Nieraz komputer strzelał mi bramki z bardzo dalekich odległości, podczas gdy bramkarze AI potrafili wyciągać moje strzały z bliższych odległości.
[Obrazek: PaultheGreatPL.png]
Odpowiedz
#8
Tylko pamiętaj, że gamebreaker daje praktycznie 99% szans powodzenia strzału. Można nim nawet trafić z połowy boiska bez większego problemu.

Odpowiedz
#9
Gra totalnie nie leży w kręgu moich zainteresowań. Jeszcze chyba nie zdarzyło mi się poważnie ograć jakiegokolwiek sportowego szpila. Przyznaję, że tekst przeczytałem głównie ze względu na to, iż wystawiłeś go w konkursie. Niewątpliwą zachętą do przełamania się i sięgnięcia po ten tytuł, jest opisana przez Ciebie wysoka dynamika rozgrywki i, co najważniejsze, jej intuicyjność.

Czytałem większość Twoich prac. Uważam, że sporo się rozwinąłeś w swoim recenzenckim fachu. Prawdą jest jednak, że...

(03-12-2012, 00:31)Kratos napisał(a): Dalej zdarza ci się walnąć jakiegoś lapsusa, ale ja mam zboczenie na tym punkcie i nie są to jakieś strasznie rażące w oczy rzeczy, a sporadyczne sprawy.
[Obrazek: Kraszuuu.png]
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  FIFA STREET 1903 11 14275 19-01-2015, 22:54
Ostatni post: Kratos
  FIFA STREET 2 1903 4 7749 06-06-2014, 21:53
Ostatni post: 1903

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości