Najłatwiejsza gra na PS2
#1
Tak jak w temacie, jaka jest wasza najłatwiejsza gra na ps2? Ja dopiero zaczynam przygodę z ps2 (mam ją 2 miesiące) i jeszcze żadnej gry nie ukończyłem, za to wy pewnie tak Smile (częściej gram ze znajomymi na dwóch)
"Tylko głupiec nie uczy się na błędach
Jak dostanie kopa w dupę krótko ból pamięta
Bogaci są ci dla których one dużo znaczą
Ci co wiedzą o co chodzi w wiedzę się bogacą"
Odpowiedz
#2
Myślę że najłatwiejszą grą jaką przyszło mi zagrać na PS2 jest "Skok przez Płot" bardzo fajna gra na podstawie filmu animowanego,przyjemna w trybie na dwóch graczy.Bardzo szybko ją przeszedłem,oczywiście czasem trzeba się namęczyć lecz nie powinna nikomu sprawić większego problemu.

Pozdrawiam.
Odpowiedz
#3
Lego Star Wars. Również bardzo przyjemna gra, posiada tryb wieloosobowy. Nie jest zbyt wymagająca, dlatego jej nie ukończyłem Tongue Można się przy niej świetnie bawić, dla "słabeusza" polecam Tongue
[Obrazek: 19228_halloween_kubus_puchatek_kubus_i_h...aciele.jpg]
Odpowiedz
#4
Lego Star Wars II i jedynka (jest jak dla mnie minimalnie trudniejsza, ale dwójka to banał...bardzo przyjemnyTongue)...Po za tym to może PES 08 na najniższym poziomie trudnościBig Grin
Sygnatury nie ma bo wywoływała negatywne emocje:)
Odpowiedz
#5
Nie grywam w tego typu tytuły, poziom "easy" w grach też jest mi raczej obcy, ale gdybym miał wymienić tą jedną najłatwiejszą grę na PS2, która wpadła w moje łapska to byłoby to Star Wars: The Force Unleashed. Brak wyboru poziomu trudności to strzał w stopę przez twórców w tym przypadku i z gry, która mogła być naprawdę dobra zrobił się średniak. Rywale wchodzą nam pod nóż, nie trzeba się zbytnio zastanawiać nad tym jak ich pokonać czy obmyślać taktykę ich unicestwienia. Szkoda, bo jest w grze kilka elementów wartych uwagi, ale ułatwiony poziom trudności zabił moją ciekawość i chęć ogrywania tego tytułu z radością. Rockstar np. przy swoim GTA ma niezwykłą smykałkę do wypośrodkowywania poziomu trudności, ale jak widać trzeba mieć do tego talent i nie każdemu to służy. Chociaż tak jak mówię, nie cierpię jak gra jest banalna i z powodzeniem udaje mi się omijać tego typu pozycje. Gra moim zdaniem powinna rozwijać gracza, zmuszać do myślenia, stawiać mu poprzeczkę, a nie traktować po macoszemu albo wręcz jak głupka.
You wanna play games? Okay, I'll play with you. You wanna play rough? Okay! Say hello to my little friend!

[Obrazek: montana_pl89.png]
Odpowiedz
#6
"Star Wars: The Force Unleashed" doskonale pokazuje, że poziom trudności w grach wideo jest również ważnym czynnikiem gameplayu, a postawiona w związku z nim poprzeczka tylko zwiększa naszą przyjemność z faktu jej ukończenia (no chyba, że mamy do czynienia ze zgoła odmienną sytuacją tzn. poziom trudności jest bardzo wysoki). Największym zarzutem, który możemy postawić twórcom gry jest bez wątpienia pokpienie poziomu trudności w przypadku walki z bossami, a tych mamy na przestrzeni gry stosunkowo dużo, gdyby chciało się ich ilość porównać z innymi grami. Ale jak dobrze wiemy, "ilość" nie zawsze możemy zrównywać ze słowem "jakość" i tak też jest w przypadku omawianego tytułu. Co z tego, że bossów jest kilkunastu, skoro każdego z nich można pokonać w ten sam, utarty już sposób. Na domiar złego ocenę końcową gry zaniżają ciągłe sekwencje Quick Time Event. Oczywiście są one wykonane bardzo dobrze pod względem doznań estetycznych, przez co w trakcie gry przyjemnie mi się je oglądało, ale niestety tak duża ich ilość wpływa tylko na obniżenie poziomu trudności (gra jest ponoć slasherem/tytułem action adventure, a po takiej ilość QTE tego nie widać). O tytule wspominałem już w temacie mu poświęconym i po przeczytaniu mojego postu będziecie mogli dostrzec, iż mimo wszystko tytuł ten mi się spodobał. Niestety pokonywanie wszystkich bossów występujących grze za pierwszym razem, niczym swoiste mięso armatnie nie jest na pewno rzeczą wpływającą korzystnie na odbiór gry.
[Obrazek: PaultheGreatPL.png]
Odpowiedz
#7
metal slug, obojętnie jaka część- czas przejścia niecała godzina.
Ps2 Slim SCPH-77004(Silver)
Ps3 Slim,Fat
PSP
Odpowiedz
#8
Z gier które ograłem, stawiam na Monster House. Ginąłem w niej tylko ze względu na sekwencje QTE.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości