Liczba postów: 89
Liczba wątków: 35
Dołączył: 12-12-2010
04-02-2012, 09:09
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-02-2012, 09:10 przez Son of Sparda.)
(04-02-2012, 00:47)nivener napisał(a): U mnie sprawa jest nader prosta - od 8 lat pracuję na bardzo starym komputerze. Procek 1.7 gHz, 512 RAM, do tego karta ATI 9550 128 MB. Sprzęt wiekowy i o niezbyt wielkich możliwościach
Sam do dzisiaj mam podobny sprzęt (1,5 roku temu miałem grafikę GeForce 4mx jeszcze bez pixel shaderów i 256mb ramu, teraz jest już trochę lepiej).
Doskonale pamiętam te emocje przy przechodzeniu pierwszej Mafii. Fabuła, postacie, muzyka i świetny model jazdy, ciekawe misje sprawiają, że można do tej gry ciągle wracać.
Co do sterowania na padzie to chyba nigdy (może poza sterowaniu kamerą lewym analogiem w GTA III i VC w misjach z "celowniczkiem") nie miałem większych problemów może dlatego nie zwracam na to większej uwagi
Warto jeszcze wspomnieć o postaciach. Dla mnie to także bardzo ważny element w grach. Łatwiej wczuć się w grę kiedy sterujemy bohaterem z krwi i kości. Poza tym watro również zwrócić uwagę na głosy podkładane pod postacie np. Kratos, Snake, Tommy Vercetti. Japoński voice-acting także jest przeze mnie mile widziany
Liczba postów: 1693
Liczba wątków: 89
Dołączył: 28-11-2010
nivener
Gracze, którzy mają sporo ograniczeń finansowych paradoksalnie mają większą frajdę z grania niż ci, którzy tych ograniczeń nie mają. Nie to żebym atakował "bogaczy", jednak znam kilku młodzieńców, którzy od rodziców mają wszystko i przez to brak kierunkowych zainteresowań. Często tak właśnie jest, że im więcej możliwości, tym mniej chęci do działania.
Podczas gdy na rynek wchodziło PS3 czy x360 ja stwierdziłem, że mam na szaraku zaległości i grałem tylko na swojej starej, dobrej konsolce. Kumple jak czasem do mnie zachodzili to łapali się za głowę, bo rzeczywiście na pierwszy rzut oka takie "Silent hill" czy pierwszy "MGS" nie wygląda najlepiej (szczególnie w cut scenach, gdzie zamiast postaci rozmawiają wielokąty). Jak ja biedny miałem wytłumaczyć tym nieszczęśnikom, że w tych grach są pokłady grywalności czy mega klimatu? Na dzień dzisiejszy uważam, że dzięki temu potrafię teraz docenić dobrą grę. Teraz jestem samodzielny, ale srał pies na next geny. Teraz bowiem mam zaległości na czarnuli  Można więc powiedzieć, że jestem graczem "o generację do tyłu". Nie przeszkadza mi to kompletnie. Na PS3 też przyjdzie czas.
Liczba postów: 23
Liczba wątków: 5
Dołączył: 30-01-2012
Dokładnie do tego zmierzałem Kraszu, dokładnie do tego. Nauczyłem się czerpać pokłady świetnej zabawy z niemal każdej gry, która miała do zaoferowania chociaż kawałek świetnej historii, przez co pochłonąłem m. in. TES II: Daggerfall, która grafiką mogła odstraszyć. Małe możliwości stwarzają większe chęci do sięgania po to, po co przeciętny gracz nie sięga. Ja również jestem o generację do tyłu - właśnie kupiłem PlayStation 2, dopiero będę nadrabiał zaległości  Ale nie ubolewam nad tym, bo wiem, że na PS2 czeka na mnie tyle tytułów, że nudzić się nie będę.
"Niezgłębione są pokłady ludzkiej niekumacji." - Kazik Staszewski
Liczba postów: 130
Liczba wątków: 31
Dołączył: 17-01-2012
Hmmm..mnie fabuła mało interesuje, ja zwracam uwagę na gatunek, najbardziej kocham RPGi 
Ciekawi mnie też grafika, cena  , i klimat.
Liczba postów: 1103
Liczba wątków: 119
Dołączył: 29-09-2011
12-02-2012, 17:30
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-02-2012, 23:01 przez ashin.)
(12-02-2012, 15:21)ziomek555 napisał(a): Hmmm..mnie fabuła mało interesuje, ja zwracam uwagę na gatunek, najbardziej kocham RPGi 
Ciekawi mnie też grafika, cena , i klimat.
kochasz cRPG'i i nie zwracasz uwagi na fabułę? Sory koleś, ale chyba gatunki gier pomyliłeś...
Liczba postów: 682
Liczba wątków: 88
Dołączył: 26-07-2010
"Ciekawi mnie też grafika" O co chodzi ashin? Obstawiam, że chodziło Tobie o fabułę. Jak nie rozumie po ingliszu to się nie wgłębia pewnie
Liczba postów: 68
Liczba wątków: 0
Dołączył: 30-01-2012
Ja najczęściej zwracam uwagę na pasek z życiem w grach
[b]"Wycięcie wroga w pień to droga strategii i nie ma potrzeby, aby ją długo i mądrze rozważać."
Miyamoto Musashi
Liczba postów: 1397
Liczba wątków: 26
Dołączył: 11-09-2008
Grając w gry zwracam uwagę na to, żeby mi się zupa nie przypaliła :-).
Liczba postów: 3153
Liczba wątków: 69
Dołączył: 17-01-2010
Odpowiem troszkę pokrętnie ale postaram się to zaraz wyjaśnić. Podczas grania zwracam uwagę na to żeby nie zwracać uwagi na nic poza zadaniem które mam do wykonania w grze.
Jeżeli podczas gry zwracam uwagę na sterowanie żeby wykonać zadanie to jest z tym elementem coś nie tak bo nie jest intuicyjne lub jest toporne. Jeśli zwracam uwagę na grafikę, a nie na zadanie to znaczy że grafika ta sprawia mi trudność w graniu przez jakieś przycięcia, artefakty czy inne elementy. Jeżeli podczas gry zwracam uwagę na muzykę która odciąga mnie od wykonania zadania to znaczy że z tą muzyką jest coś nie tak bo mnie rozprasza, a nie jest miłym dodatkiem do rozgrywki.
Chcę przez to powiedzieć że czasem możemy zachwycać się grafiką, muzyką lub sterowaniem, jednak żaden z tych elementów nie może nam przesłonić lub przeszkadzać w głównej istocie całej gry czyli w rozgrywce. Najlepszym przykładem z mojego doświadczenia będzie chyba Baldur's Gate 2 Shadows of Amn wydane jedynie na PC. Przed zdobyciem tej gry zachwycałem się rozległością świata, mnogością zadań i smaczków do odkrycia. Ba nawet przechodząc pierwsze zamknięte poziomy, jeszcze przed dostaniem się na powierzchnie nie mogłem się doczekać kiedy zobaczę ogrom obiecywanego w recenzjach świata, byłem po prostu tym zachwycony, jednak do czasu gdy sam nie przekonałem się na własnej skórze co oznacza. Ta mnogość i różnorodność okazała się na tyle przytłaczająca że zniechęciła mnie zupełnie do gry, zwłaszcza że zaraz po wyjściu na powierzchnię nie wiadomo było dobrze co robić i już w pierwszym queście można było się natknąć na przeciwnika który unicestwił całą Twoją drużynę. W rezultacie coś co budziło mój zachwyt okazało się elementem bardzo rozpraszającym i zniechęcającym do gry.
Playstation 2 Slim SCPH-77004, 3xDS2, FMCB
Inne konsole: SMS II, MegaDrive, PSOne, Dreamcast, Xbox, Xbox 360
Liczba postów: 1693
Liczba wątków: 89
Dołączył: 28-11-2010
12-02-2012, 22:15
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-02-2012, 22:16 przez Kraszu.)
Post Draco nasunął mi na myśl jeszcze jeden czynnik dla mnie niezmiernie istotny podczas gry.
Łatwość odbioru, czyli element, który sprawia, że siadam do gry i po prostu gram. Tą cechę posiadają najlepsze produkcje. "Crash Bandicoot" czy "God of War" są przykładami takich gier. Nie potrzeba do nich praktycznie solucji, chyba, że zatniemy się na jakichś zagadkach.
Czytając recenzje niektórych gier, często spotykam krytykę liniowości rozgrywki. Nie mam nic przeciwko otwartości świata, ale uwielbiam również gry liniowe, które są po prostu łatwiejsze. Nie trzeba błądzić, szukać, kombinować w nieskończoność... Tutaj jest wyznaczona ścieżka i można się skupić na grze. Mnie tam przezroczyste ściany kompletnie nie przeszkadzają.
|