23-03-2009, 12:59
Wentylator w PS2 stał się zbyt głośny? Zepsuł się, a nowy jest niedostępny/zbyt drogi/droższy od wersji dla komputerów? A może spaliło się/urwało się złącze wentylatora? Żaden problem! W łatwy sposób można wmontować typowo PC-towy wentylator!
Składniki:
- Wentylator 60x60x20, lub cieńszy - tanio (ok. 10zł) można dostać na Allegro wentylator 60x60x15, półka niezbyt wysoka, ale wystarczająca (marki celowo nie podam). Można użyć większego (max. 80x80) i/lub grubszego, ale wtedy będzie musiał być zamontowany poza obudową.
- Tranzystor NPN, który przeniesie prąd podany w specyfikacji wentylatora (zazwyczaj poniżej 0,2A), np. BC639, koszt to około 50gr.
- Opornik kilka kiloomów, do wlutowania przed bazą (ja dałem 3,3k, bo taki akurat miałem, ale nie pytać jak go dobrać, bo nie wiem - dałem na oko i działa).
- Opcjonalnie kilka różnych oporników do ok. 100-200 omów (zależnie od oporu wentylatora), np. 10, 20, 50, 70, 100, lub potencjometr, albo obliczony opornik, który zapewni nam odpowiednie napięcie wentylatora - posłużą do zmniejszenia obrotów wentylatora, gdyby okazało się, że ma zbyt dużą wydajność i powoduje "przeciąg" w obudowie, a przez to większy hałas. Oporniki kosztują po kilka-kilkanaście groszy.
- Grill - do zabezpieczenia wentylatora. Można zotawić standardową kratkę, ale grill da lepszy efekt wyciszenia, a kosztuje ok. 2zł
- Narzędzia: lutownica, coś do wyłamania kratki zasłaniającej wentylator, śrubokręt, coś do zrobienia dziurek pod nowe śruby (wentylatory z PC są montowane inaczej niż ten w PS2), dobrze jest mieć miernik uniwersalny (najprostszy to ok. 10zł, jeśli ktoś nie ma) itd.
Wykonanie:
Najpierw zdejmujemy górną pokrywkę konsoli, wymontowujemy stary wentylator (odłączamy wtyczkę pod spodem płyty głównej, więc trzeba zdjąć dolną pokrywę), wyłamujemy (wedle uznania) kratkę, zostawiając sobie możliwość przykręcenia nowych śrubek do pozostałości po kratce.
Wstępnie montujemy nowy wentylator tak, żeby wywiewał powietrze z obudowy, a gdy się upewnimy, że wszystko trzyma się kupy, można wyjąć go z powrotem, żeby nie utrudniał dalszej pracy.
Znajdujemy dogodne miejsce do umieszczenia tranzystora - ja dałem go nad zasilaczem, za wentylatorem, dzięki czemu ma dodatkowe chłodzenie.
Znajdujemy miejsce, gdzie wlutowany jest "plus" gniazda USB (pod spodem płyty głównej, pod złączami USB, widać 2 rzędzy po 4 luty, 2 skrajne luty od bocznej krawędzi konsoli, ale nie te "rozlazłe" od masy, powinny być plusem, ale lepiej się upewnić) i przylutowujemy do niego długi kawałek kabelka, żeby sięgnął do tranzystora. Do drugiego końca kabelka przylutowujemy opornik kilka kiloomów, a do opornika bazę tranzystora. Emiter tranzystora przylutowujemy do masy zasilacza - miejsc, gdzie jest ona wyprowadzona, jest w konsoli bardzo dużo, ja wybrałem podłączenie się pod spód płyty głównej, w miejscu, gdzie wlutowane są 4 długie szpilki - można je zobaczyć, gdy spojrzy się na zasilacz od strony wentylatora. Dwie z nich, te bliżej napędu, okazały się masą, dwie pozostałe to +12V - sprawdźcie, czy u was też tak jest, zanim wszystko polutujecie.
Obcinamy kabelki wentylatora na długość nieco większą niż taka, żeby: czerwony sięgał do +12V (np. pod spodem płyty głównej, lub bezpośrednio w zasilaczu), czarny sięgał do kolektora tranzystora, żółty można odciąć zupełnie, bo służy on do odczytu obrotów wentylatora, czyli w PS2 jest niepotrzebny. W zasadzie można już przylutować te kabelki w te miejsca i sprawdzić, czy wszystko działa jak należy. W razie potrzeby zmniejszenia obrotów wentylatora (mniejszy przepływ powietrza, mniejszy hałas), odlutowujemy czerwony, dajemy do +12V odpowiedni opornik (lub taki, który wydaje nam się, że może się sprawdzić - polecam zacząć od ok. 50omów, później można wstawiać mniejsze/większe wedle potrzeby), lub potencjometr, a dopiero do niego przylutowujemy czerwony kabelek wentylatora.
Skręcamy całość i czerpiemy satysfakcję z własnoręcznego stuningowania konsoli!
Całość kosztowała mnie ok. 15zł (wentylator, grill, tranzystor, oporniki) + 9zł za przesyłkę wentylatorów z grillem ("tuning", a raczej naprawa PS2 po spaleniu złącza wentylatora, był przeprowadzony przy okazji wyciszania PC), jeden wypad do sklepu elektronicznego i jeden wieczór pracy. Droższy lub większy wentylator mógłby być cichszy, ale chciałem zrobić to możliwie tanio. Ostatecznie wentylator pracuje gdzieś około połowy swoich standardowych obrotów (dzięki opornikom) i jest nieporównywalnie cichszy od standardowego, wiejąc chyba tak samo mocno.
Objaśnienia: tranzystor jest po to, żeby wentylator nie kręcił się cały czas. Sterowany jest napięciem z USB, bo pojawia się ono tylko wtedy, gdy konsola pracuje - w trybie "stand by" (czerwona dioda) napięcie na USB nie jest podawane. Pewnie można podpiąć się pod jakieś inne miejsca, ale to wydaje się dobre, bo jest łatwo dostępne i nie wymaga sprawnego złącza standardowego wentylatora (które mi się spaliło niechcący), ani zmiany napięcia, a USB nie traci swojej funkcjonalności.
Powodzenia!
Składniki:
- Wentylator 60x60x20, lub cieńszy - tanio (ok. 10zł) można dostać na Allegro wentylator 60x60x15, półka niezbyt wysoka, ale wystarczająca (marki celowo nie podam). Można użyć większego (max. 80x80) i/lub grubszego, ale wtedy będzie musiał być zamontowany poza obudową.
- Tranzystor NPN, który przeniesie prąd podany w specyfikacji wentylatora (zazwyczaj poniżej 0,2A), np. BC639, koszt to około 50gr.
- Opornik kilka kiloomów, do wlutowania przed bazą (ja dałem 3,3k, bo taki akurat miałem, ale nie pytać jak go dobrać, bo nie wiem - dałem na oko i działa).
- Opcjonalnie kilka różnych oporników do ok. 100-200 omów (zależnie od oporu wentylatora), np. 10, 20, 50, 70, 100, lub potencjometr, albo obliczony opornik, który zapewni nam odpowiednie napięcie wentylatora - posłużą do zmniejszenia obrotów wentylatora, gdyby okazało się, że ma zbyt dużą wydajność i powoduje "przeciąg" w obudowie, a przez to większy hałas. Oporniki kosztują po kilka-kilkanaście groszy.
- Grill - do zabezpieczenia wentylatora. Można zotawić standardową kratkę, ale grill da lepszy efekt wyciszenia, a kosztuje ok. 2zł
- Narzędzia: lutownica, coś do wyłamania kratki zasłaniającej wentylator, śrubokręt, coś do zrobienia dziurek pod nowe śruby (wentylatory z PC są montowane inaczej niż ten w PS2), dobrze jest mieć miernik uniwersalny (najprostszy to ok. 10zł, jeśli ktoś nie ma) itd.
Wykonanie:
Najpierw zdejmujemy górną pokrywkę konsoli, wymontowujemy stary wentylator (odłączamy wtyczkę pod spodem płyty głównej, więc trzeba zdjąć dolną pokrywę), wyłamujemy (wedle uznania) kratkę, zostawiając sobie możliwość przykręcenia nowych śrubek do pozostałości po kratce.
Wstępnie montujemy nowy wentylator tak, żeby wywiewał powietrze z obudowy, a gdy się upewnimy, że wszystko trzyma się kupy, można wyjąć go z powrotem, żeby nie utrudniał dalszej pracy.
Znajdujemy dogodne miejsce do umieszczenia tranzystora - ja dałem go nad zasilaczem, za wentylatorem, dzięki czemu ma dodatkowe chłodzenie.
Znajdujemy miejsce, gdzie wlutowany jest "plus" gniazda USB (pod spodem płyty głównej, pod złączami USB, widać 2 rzędzy po 4 luty, 2 skrajne luty od bocznej krawędzi konsoli, ale nie te "rozlazłe" od masy, powinny być plusem, ale lepiej się upewnić) i przylutowujemy do niego długi kawałek kabelka, żeby sięgnął do tranzystora. Do drugiego końca kabelka przylutowujemy opornik kilka kiloomów, a do opornika bazę tranzystora. Emiter tranzystora przylutowujemy do masy zasilacza - miejsc, gdzie jest ona wyprowadzona, jest w konsoli bardzo dużo, ja wybrałem podłączenie się pod spód płyty głównej, w miejscu, gdzie wlutowane są 4 długie szpilki - można je zobaczyć, gdy spojrzy się na zasilacz od strony wentylatora. Dwie z nich, te bliżej napędu, okazały się masą, dwie pozostałe to +12V - sprawdźcie, czy u was też tak jest, zanim wszystko polutujecie.
Obcinamy kabelki wentylatora na długość nieco większą niż taka, żeby: czerwony sięgał do +12V (np. pod spodem płyty głównej, lub bezpośrednio w zasilaczu), czarny sięgał do kolektora tranzystora, żółty można odciąć zupełnie, bo służy on do odczytu obrotów wentylatora, czyli w PS2 jest niepotrzebny. W zasadzie można już przylutować te kabelki w te miejsca i sprawdzić, czy wszystko działa jak należy. W razie potrzeby zmniejszenia obrotów wentylatora (mniejszy przepływ powietrza, mniejszy hałas), odlutowujemy czerwony, dajemy do +12V odpowiedni opornik (lub taki, który wydaje nam się, że może się sprawdzić - polecam zacząć od ok. 50omów, później można wstawiać mniejsze/większe wedle potrzeby), lub potencjometr, a dopiero do niego przylutowujemy czerwony kabelek wentylatora.
Skręcamy całość i czerpiemy satysfakcję z własnoręcznego stuningowania konsoli!
Całość kosztowała mnie ok. 15zł (wentylator, grill, tranzystor, oporniki) + 9zł za przesyłkę wentylatorów z grillem ("tuning", a raczej naprawa PS2 po spaleniu złącza wentylatora, był przeprowadzony przy okazji wyciszania PC), jeden wypad do sklepu elektronicznego i jeden wieczór pracy. Droższy lub większy wentylator mógłby być cichszy, ale chciałem zrobić to możliwie tanio. Ostatecznie wentylator pracuje gdzieś około połowy swoich standardowych obrotów (dzięki opornikom) i jest nieporównywalnie cichszy od standardowego, wiejąc chyba tak samo mocno.
Objaśnienia: tranzystor jest po to, żeby wentylator nie kręcił się cały czas. Sterowany jest napięciem z USB, bo pojawia się ono tylko wtedy, gdy konsola pracuje - w trybie "stand by" (czerwona dioda) napięcie na USB nie jest podawane. Pewnie można podpiąć się pod jakieś inne miejsca, ale to wydaje się dobre, bo jest łatwo dostępne i nie wymaga sprawnego złącza standardowego wentylatora (które mi się spaliło niechcący), ani zmiany napięcia, a USB nie traci swojej funkcjonalności.
Powodzenia!