MGS 3: Snake Eater vs Subsistence.

[Kraszu]

Pytanie do megafanów przygód Snake'a. Jeżeli ktoś z Was miał do czynienia z obiema wersjami gry "Metal Gear Solid 3", to chciałbym się dowiedzieć czy opłaca się inwestować w ten ulepszony pakiet o podtytule "Subsistence"? Pytam, bo jak na grę na PS2 to ta wersja jest dosyć kosztowna.

Trochę się już rozeznałem w temacie i najważniejszą różnicą w moich oczach jest praca kamery w poszczególnych wydaniach. Dodatkowe tryby, smaczki i filmiki twórców jakoś szczególnie mnie nie interesują. Zależy mi bardzo na tej grze, ale głównie pod kątem poznania "gry właściwej". Jeżeli kupię podstawowego "Snake Eater'a", to stracę poprzez pracę kamery dużo przyjemności z grania?
Innymi słowy: Czy poprawiona kamera znacząco wpłynęła na odbiór gameplay’u przez gracza?

Na koniec dodam, że serię MGS bardzo lubię, ale nie jestem zagorzałym jej fanem.

[Sandinista]

Niestety z Subsistence nie miałem do czynienia, ale ograłem sequel trójki, w którym praca kamery jest identyczna jak w lepszym wydaniu Snake Eatera. Jeśli grając w drugiego Metala nie narzekałeś na sposób umiejscowienia kamery to i SE nie zirytuje Cię w tej kwestii. Co więcej za pomocą prawej gałki możesz manewrować widokiem z góry w każdym kierunku (a po jej wciśnięciu zalockować kamerę) i nieco poszerzyć zakres pola. Słyszałem opinie, iż podczas rozgrywki ludzie co kilka kroków przełączali się na perspektywę z oczu, gdyż trudno im było się zorientować w terenie. Jak dla mnie jest to nieco przejaskrawione. Inna sprawa, że podczas widoku z góry czasem można nie dostrzec przeciwników i po prostu na nich wpaść bądź ich zaalarmować, ale tak to jest jak się dobrze kamuflują i ich uniformy zlewają się z otoczeniem. Oczywiście kamera zza pleców (Subsistence, Peace Walker) daje o wiele większe, dalsze pole widzenia czy dokładniejsze oddanie strzału. Jeśli w MGS2 grało Ci się dobrze to i tutaj poczujesz się również dobrze. Po ograniu PW i zabraniu się za Snake Eater, zmiana perspektywy na tą archaiczną wcale mnie nie denerwowała i wciąż grało mi się dobrze w trójeczkę.

[johnoka]

Przeszedłem ostatnio Snake Eater z kamera nie jest zle ale co jakis czas musialem uzywac tego widoku z oczu. Co do substance jakbym tylko mial okazje go zdobyc to z checia bym wzial, ma duzo fajnych bajerow itd itp.

[Kraszu]

W MGS2 grało mi się bardzo dobrze. Tyle, że tutaj miałem do dyspozycji jeszcze radar, który niemalże non stop obserwowałem podczas eksploracji pomieszczeń. W "trójce" Kojima podobno zrezygnował z tego patentu, co potencjalnie podnosi poziom trudności (?).

Szczerze mówiąc, przy pracy kamery znanej z MGS2, to nie wyobrażam sobie grania w MGS3 bez radaru. A może tylko mi się tak wydaje... Chyba przyzwyczaiłem się do dobrego i teraz martwię się na zapas.

Zainwestuję jednak w podstawową wersję gry, którą można wyrwać na Allegro za śmieszne pieniądze. Mam nadzieję, że "trójka" będzie przynajmniej tak samo dobra jak dwie wcześniejsze odsłony przygód Snake'a.

[Sandinista]

Dokładnie, jeśli Subsistence miałeś na celowniku tylko ze względu na poprawioną kamerę, to jednak nie warto wtapiać tyle kasy w tę wersję, tym bardziej, że stary widok Ci nie przeszkadza.
Co do radaru, to może i go nie ma, jednak w trójce mamy do dyspozycji sonar i sensor ruchu, które tutaj zastępują ustrojstwo z poprzednich odsłon. Szczerze powiedziawszy, to praktycznie z tych zabawek nie korzystałem, jedynie dla obadania o co chodzi. Grę można śmiało przejść bez tego, zaś bardzo dobrze sprawdzają się gogle termiczne. Mam nadzieję, ze mile się zaskoczysz trójką :)

[Kraszu]

Wczoraj byłem bliski kapitulacji. Moje nerwy osiągnęły poziom krytyczny. Oryginał jest jakiś dziwny. Sprawdzałem go na konsoli u kumpla. Felerny moment, który mi nie pozwalał u siebie dalej grać, tutaj kompletnie nie dał się we znaki. Filmik wyświetlił się w pełni płynnie. Nie mogłem uwierzyć. Po resecie jednak gra wieszała się u kumpla w miejscu, w którym ja nie miałem najmniejszych problemów.

Pierwsza próba zdobycia kopii spełzła na niczym – seed’y się skończyły na . . . 94,2% pobierania. Fala wku….nia zalała nagle me ciało, bo miałem niebywałą ochotę na zimowe szarpanie.
Ostatkami silnej woli postanowiłem wykonać dramatyczny, ostateczny krok i rzuciłem się na wersję Subsistence. W głowie wówczas zakołatała przygnębiająca myśl: „Kraszu, musisz się pogodzić z tym, że save nie zadziała. Będziesz musiał zaczynać grę od samiutkiego początku”. Fakt, że zaliczyłem uprzednio ponad połowę był ciężką pigułą do przełknięcia.

I co się stało po odpaleniu tej wersji? Fala zachwytu zalała me ciało. Gra się nieporównywalnie łatwiej. Ręcznie korygowana kamera pozwala na pełny przegląd pola. Dopiero teraz widzę jak archaiczne rozwiązanie w tej kwestii oferuje „Snake Eater”. Oczywiście swoje robi moje doświadczenie, ale teraz czuję po prostu miodność. Radość z rozgrywki wzrosła diametralnie. Tak jak wspomniałem wyżej – znakomitym dopełnieniem archaicznej kamery był radar dlatego w MGS1 i MGS2 grało mi się bardzo dobrze. W trójce radaru jednak nie ma. Strasznie męczyła mnie częsta obserwacja terenu z widoku FPP. Teraz mogę dowolnie korygować widok. Subtelna perspektywa TPP to dla mnie zbawienie. Dziękuję Ci Hideo, że poprawiłeś to w tym nowszym wydaniu. Genialne posunięcie. Teraz to ja mogę w to grać i grać. Za jednym zamachem doszedłem bez większych problemów do walki z Ocelotem i skopałem mu zadek (a w zasadzie to podziurawiłem go ołowiem). Znakomita skradanina.

Sandi wyżej wspomniał, że archaiczna kamera specjalnie mu nie przeszkadzała, ale z tego co pamiętam, to on wielokrotnie ukończył MGS3. Doświadczenie to duży argument ku czerpaniu przyjemności z tej gry. Ja z czasem również się do tego widoku przyzwyczaiłem, ale teraz widzę, że jest to niewypał. W przypadku tego tytułu nowa kamera, to nowa jakość grywalności.