![[Obrazek: metro_zps3s5gee4d.jpg]](http://i1280.photobucket.com/albums/a493/kraszuuu/metro_zps3s5gee4d.jpg)
Hej Panie Q - mam dla ciebie gry bracie.


Myślę, że marka METRO jest bardzo rozpoznawalna. Podejrzewam, że powyższa okładka wygląda dla wielu dziwnie znajomo. Wątpię jednak żeby wielu tak naprawdę pochyliło się i zgłębiło temat. Wiem po sobie. Niby coś tam słyszałem, niby wiedziałem że takie strzelaniny są, ale tak naprawdę ooooooooo co chodzi?
Dmitrij Głuchowski zapewne nawet w snach nie marzył, że jego książka wydana w roku 2005 wykreuje całe uniwersum, które w kolejnych latach doczeka się, UWAGA, kilkudziesięciu kontynuacji.
Klimaty postapokaliptyczne stały się wyjątkowo modne. Świat moskiewskich tuneli rozrastał się w mgnieniu oka. W końcu i branża gier upomniała się o swój kawałek tortu. Coś trzeba było uczknąć...
Metro Redux to zestaw dwóch gier zremasterowanych specjalnie z myślą o konsolach nowej generacji. Nas najbardziej interesuje oczywiście wersja na PS4. Chociaż nie zapominam o Tobie Vortal - na XO i Ty możesz powojować.
Opisywany zestaw zawiera oryginalną grę "Metro 2033" z roku 2010, oraz jej kontynuację "Metro: Last Light z 2013" roku. Trochę poczytałem i już wiem, że pierwotne wersje tych gier z miejsca zostały docenione przez recenzentów, jak i samych graczy.
Odświeżone wersje są z kolei podobno jeszcze lepsze, wyraźnie poprawione. Okazuje się, że wydanie tej kompilacji to nie był łatwy skok na kasę. Do roboty się przyłożono. Najbardziej odczuwalne są zmiany w "Metro 2033" co zrozumiałe, bo to jednak gra wyraźnie starsza od "Last Light". Produkcja miała już swoje latka, ale dostała drugą młodość. Grafika została odpowiednio podrasowana, lokacje wzbogacone o szczegóły. Wielu twierdzi, że oba tytuły nadal są jednymi z najpiękniejszych strzelanek na konsolach. Patrząc na screeny trudno się z tym nie zgodzić.
Mnie osobiście cieszy niezmiernie fakt, że to FPS'y singlowe. Gatunki na wymarciu trzeba doceniać podwójnie.

Dodatkowo poruszamy się tutaj w raczej zamkniętym środowisku (co znacznie, pozytywnie wpływa na jakość graficzną lokacji). Zatęchło tunele potrafią przygnębiać i budzą respekt.
Kolejnym argument, który wyjątkowo przykuł moją uwagę - gry często podciąga się wręcz pod gatunek syrvival horror. Czasami na swojej drodze gracz spotka mutanty i generalnie nie wie czego może się spodziewać za kolejnym zakrętem. A przecież takie smaczki tygrysy lubią najbardziej. Klimat potrafi być gęsty jak mgła w "Silent Hill". To jest w zasadzie największy dla mnie wabik. Może w końcu jakaś strzelanina zdetronizuje w moich oczach "Medal of Honor: Underground" z szaraka. Po latach jedynie "Resident Evil 4" podobnie zniszczył mój umysł urokiem rozgrywki.
Generalnie nie lubię takich brudnych, przygnębiających realiów. Oryginalną powieść Głuchowskiego jednak przeczytałem. Przygody Artema o dziwo mi się podobały. Książkę uważam za bardzo przystępną w odbiorze i po prostu dobrą. Cały obraz tego świata w mojej głowie pozostał. W sumie chętnie powróciłbym do moskiewskiego podziemia, tym razem sterując poczynaniami Artema.
Na koniec garść pozytywnych opinii o "Last Light" naszych starych pryków, którzy grę obadali na PS3.